Jeśli miałabym wybrać jeden model, który naprawdę „robi robotę" w tym sezonie, to bez cienia wątpliwości byłby to Birkenstock Madrid – odkryty, z jednym grubym paskiem. Modele w kolorze „coconut milk" znikają z koszyków szybciej niż nowa kolekcja Skims. Są jasne, czyste, świetliste, w kolorze czystej, mlecznej bieli z lekkim, waniliowym podtonem. To dokładnie takie jak styl, który dominuje w trendach: minimalistyczny z domieszką soft luxury, a pasuje do wszystkiego.
Nie mogłabym dokonać selekcji Birkenstocków bez wspomnienia o modelu Arizona – czyli ich najbardziej kultowym fasonie z dwoma paskami i klamrami. W tym sezonie klasyka wraca w całej palecie czekoladowych odcieni – od mlecznej przez karmelową czy orzechową aż po gorzką. Do tego dochodzą beże, rude, ceglane i khaki. Kochamy te klapki za uniwersalność, ponadczasowość i wygodę – technologia wkładki zapewnia optymalną równowagę i amortyzacje. Dzięki czemu krok staje się miękki i płynny, a stopy nie są obciążane. A na wyprzedażach? Znajdziesz je nawet za ułamek ceny!
Nie jestem fanką eksponowania stóp – jest w tym coś niekomfortowego. Dlatego, gdy tylko mam wybór, sięgam po modele zabudowane: mule, pantofle albo klasyczne Birkenstock Boston. Mają w sobie coś z nonszalancji i coś z przytulności – i właśnie za to je uwielbiam. Na wyprzedaży trafiłam na prawdziwe perełki: ciepły beż, przygaszone écru, a także niezwykle kobiecy odcień milk rose. Zwłaszcza te ostatnie wyglądają nietuzinkowo i otulają ciepłym romantyzmem. Świetnie wyglądają również ze skarpetkami. Będziesz je nosić teraz i za kilka miesięcy jesienią. W tym właśnie tkwi ich urok: są ponadsezonowe, ponadtrendy, a jednak zawsze na czasie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!