• Link został skopiowany

Coachella 2025 zwiastuje koniec pewnej ery. Stylizacyjne wybory gwiazd zaskakują i nudzą

Pierwsze gwiazdy zaczęły już pojawiać się na Coachelli - corocznym festiwalu muzycznym w słonecznym Palm Springs. Tyle że dziś wspomina się o nich bardziej z przyzwyczajenia niż z zachwytu. Bo choć są, to ani nie zaskakują, ani nie inspirują - a już na pewno nie stylizacjami, które kiedyś szyto z myślą wyłącznie o tym wydarzeniu.
Stylizacje na Coachelle 2025
fot. IG @leoniehanne

Palm Springs. Słońce, piasek, scena i moda, albo raczej jej brak. Coachella 2025 wygląda jak zamglone wspomnienie dawnej świetności – nie muzycznej (ta wciąż trzyma poziom), ale tej stylizacyjnej, która jeszcze kilka lat temu dyktowała trendy, inspirowała całe kolekcje sieciówek i kazała każdej fashionistce przygotować się na sezon „boho glam". Myślę, że widać to od czasu pandemii – gwiazdy powoli odpuszczają Coachellę. A jeśli już się pojawiają, to bez wielkiego halo – w prostych T-shirtach, gładkich sukienkach, bez festiwalowego blichtru. Jakby celowo wycofały się z wyścigu na stylizacje, zostawiając pole tym, którzy w odróżnieniu od nich chcą błyszczeć na Instagramie.

Era cekinów, piór i frędzli chyba właśnie się skończyła

Przez lata Coachella była dla gwiazd tym, czym Met Gala dla projektantów: przestrzenią do odważnych modowych eksperymentów. Tu można było wyjść w cekinowej bieliźnie, siateczkowej sukience czy w kowbojkach na bosą stopę i nikt nie mrugnął okiem. Dziś zaskakuje nas nie to, co kto założył, ale jak bardzo nie próbował. Cara Delevingne pojawiła się w prostej stylizacji – czarne szorty, beżowy top, zero szaleństwa. Jedynym akcentem „na festiwal" był cienki pasek w panterkę, jakby ironiczny ukłon w stronę Coachelli sprzed lat. Nina Dobrev z kolei założyła gigantyczny oversize i klasyczne botki. Nie wyróżniała się z tłumu, chociaż z pewnością było jej wygodnie. Lisa, znana z dziewczęcego uroku i stylu z pazurem, postawiła na czarną, dopasowaną maxi. Wyglądała zjawiskowo – elegancka, świeża, bardzo „na poziomie". Ale to był bardziej look na wieczorny bankiet niż na festiwalową scenę pod słońcem Kalifornii. Nawet Hailey Bieber postawiła na małą czarną jakby stwierdziła "założę cokolwiek". 

Cara Delavinge, Hailey Bieber, Nina Dobrev
Cara Delavinge, Hailey Bieber, Nina Dobrev fot. IG @revolve / IG @haileybieber / IG @nina
 

Kardashianki też odpuściły – bardziej lemoniada niż styl

Kendall i Kylie Jenner – ikony stylu festiwalowego sprzed kilku lat – zostały przyłapane w najprostszych zestawach: białe topy, luźne dżinsy, brak wyrazistych dodatków. Oczywiście, obie miały też swoje strefy promujące marki napojów, gdzie wyglądały już nieco bardziej „oficjalnie". Kendall postawiła na gładką, maślaną sukienkę midi, romantyczną, ale bez festiwalowego twistu. Kylie – w krótkiej, cytrynowej wersji bodycon – mocno opinającej i, cóż, mniej stylowej. Obie bez dodatków, nawet w postaci biżuterii. I choć ich marki napojów pojawiły się z rozmachem, stylizacyjnie zabrakło tej ikonicznej „Coachellowej przesady", która przez lata była nieodłączną częścią całego klimatu. 

Kylie i Kendall Jenner
Kylie i Kendall Jenner fot. IG @revolve / IG @drink818
 

Co się stało z Coachellą, jaką znaliśmy?

Gwiazdy coraz rzadziej robią z siebie festiwalowe maskotki. Jeśli już na festiwalu się pojawią, to ich stylizacje są bardziej użytkowe, prywatne, minimalistyczne – mniej „zrób mi zdjęcie", a bardziej „daj mi spokój". No chyba, że jesteś Paris Hilton, która – jeśli wierzyć plotkom – nawet na zakupy wychodzi w brokacie. Ale cała reszta wygląda, jakby po prostu nie chciała już się starać. Festiwalowy klimat podtrzymują influencerzy, chociaż w delikatnie innym wydaniu niż te, które znaliśmy do tej pory. Cóż, starają się jak mogą.

Stylizacje influencerek Coachella
Stylizacje influencerek Coachella fot. IG @camilacoelho / IG @leoniehanne
Więcej o: