• Link został skopiowany

Czego o życiu nauczyły nas kobiety - ikony popkultury? Subiektywny przegląd autorek Avanti24.pl

Silne, niezależne, nieidealne - ale właśnie dzięki temu tak prawdziwe. Kobiety w filmach, bajkach czy książkach od lat inspirują, uczą pewności siebie i pokazują, że każda z nas ma prawo do własnej drogi - każda z nich zostawiła w nas ślad. Jakie lekcje możemy wynieść z ich historii? Oto nasz subiektywny przegląd kobiecych ikon popkultury.
Czego o życiu nauczyły nas kobiety - ikony popkultury? Subiektywny przegląd autorek Avanti24.pl
fot. filmweb

Elizabeth Swann

Elizabeth Swann była moją ulubioną feministką, jeszcze zanim feminizm stał się tak głośno dyskutowanym tematem jak dziś. Można oczywiście zastanawiać się, czy przejmowanie męskiej roli jest niezbędne, by zasłużyć na to miano – absolutnie nie. Jednak subiektywnie, właśnie takie postaci zawsze poruszały moje serce. Elizabeth była waleczna, odważna i gotowa zrobić wszystko w imię swoich wartości. Lśniła niczym najjaśniejsza gwiazda w świecie, w którym kobiety miały być jedynie ozdobą mężczyzn. Nie tylko łamała schematy, ale również udowadniała, że kobieta może być zarówno silna, jak i pełna wdzięku. Jej przemiana z dobrze wychowanej córki gubernatora w niezależną, nieustraszoną przywódczynię piratów była czymś, co oglądało się z rosnącym podziwem. Miała w sobie dumę, ale i serce, kierowała się zarówno rozumem, jak i emocjami. Elizabeth Swann udowodniła, że kobieta nie musi wybierać między miłością a ambicją – może mieć wszystko, jeśli tylko odważy się po to sięgnąć.

Elizabeth Swann
Elizabeth Swann fot. Piraci z Karaibów filmweb

Bridget Jones

Bridget Jones to bohaterka, która przez lata funkcjonowała w ramach dość krzywdzącego stereotypu – i trudno się z tym nie zgodzić. Jednak czy znamy inną postać, która uczy pewności siebie w świecie, który bez przerwy wytyka jej „niedoskonałości"? W końcu Bridget była określana jako „gruba", choć ważyła jedyne 58 kg (co pozostawię już bez komentarza). Popkultura nie zawsze była łaskawa dla kobiet, a Bridget była jednym z przykładów tej niesprawiedliwości. Mimo to, zamiast się poddawać, szła przez życie z podniesioną głową i po każdej porażce podnosiła się silniejsza. Jej historia to coś więcej niż romantyczna komedia o kobiecie szukającej miłości. Bridget to symbol wszystkich tych, którzy nie wpisują się w wyidealizowane standardy, a mimo to nie tracą swojej wartości. Śmieje się ze swoich potknięć, ale nigdy z siebie samej – i to właśnie czyni ją inspirującą. W najnowszej części, która właśnie trafiła do kin, Bridget mierzy się z żałobą i uczy się życia na nowo. Pokazuje, że szczęście nie oznacza zapomnienia o tych, których straciliśmy, lecz zgodę na to, by iść dalej. Bo w życiu nie chodzi o to, by było perfekcyjnie – chodzi o to, by było prawdziwe.

Bridget Jones
Bridget Jones fot. Bridget Jones filmweb

Pocahontas

Są takie bajki, które zostają w pamięci na zawsze. Dla mnie to była Pocahontas. Dlaczego? Ze względu na wspaniałą kobiecą postać, która w 1995 roku podbiła moje serce i nie tylko, również wielu moich rówieśniczek. Inspiracją dla powstania disneyowskiej bohaterki była prawdziwa historia północnoamerykańskiej Indianki z plemienia Powatanów. Kobieta walczyła o pokój pomiędzy rdzennymi mieszkańcami kontynentu, a angielskimi kolonistami. Pocahontas to dla mnie symbol odwagi i niezależności. Tytułowa bohaterka filmu Disneya zawsze podążała swoimi ścieżkami i nie bała się iść pod prąd. To postać, która znała swoją wartość (o czym śpiewa w jej imieniu Edyta Górniak w piosence "Kolorowy wiatr") i wiedziała, co jest w życiu najważniejsze (symboliczne "barwy"). Młoda Indianka inspiruje do otwartości, szacunku dla przyrody i porozumienia między różnymi kulturami. W codziennym biegu, które towarzyszy współczesnym kobietom (praca, dom, dzieci) warto pamiętać o tym, aby zwracać uwagę na małe rzeczy i cieszyć się nimi ("spróbujmy jagód w pełne słońca dni").

Pocahontas
Pocahontas fot. Pocahontas filmweb

Ania Shirley

Tej bohaterki chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, bo kto chociaż raz w życiu nie czytał bądź nie oglądał "Ani z Zielonego Wzgórza"? Ania Shirley to z pewnością jedna z najbardziej znanych dziewczynek w literaturze. Choć momentami jej postać i zachowania mogą irytować, to w niektórych kwestiach bez wątpienia można się od niej wiele nauczyć. Jeśli o mnie chodzi to podziwiam ją przede wszystkim za optymizm, pozytywne nastawienie do życia, ciekawość świata i wielką wrażliwość – Ania nigdy nie traci nadziei, nawet w obliczu trudności, których przecież nie brakowało w jej życiu. Jest także wyjątkowo ambitna i z determinacją dąży do realizacji swoich marzeń i celów, co budzi podziw i pokazuje, że jeśli tylko się chce, można wszystko.

Ania Shirley
Ania Shirley fot. Ania z Zielonego Wzgórza filmweb

Jo March

Jo March to najbardziej inspirująca postać z "Małych Kobietek" Louisy May Alcott. Sprzeciwia się tradycyjnym rolom przypisywanym kobietom, marząc o tym, by zostać pisarką. Jej celem nie jest znalezienie męża, lecz bycie sobą – podążanie własną drogą, która znacząco różni się od aspiracji jej sióstr. Pragnie być niezależna, stanowi pewnego rodzaju symbol buntu wobec społecznych oczekiwań dotyczących ról kobiet i mężczyzn. Co ciekawe, postać Jo jest swego rodzaju alter ego autorki książki.

Jo March
Jo March fot. Małe Kobietki filmweb

Lorelai Gilmore

Oglądałam Gilmore Girls w wieku nastoletnim, ale zamiast śledzić losy swojej rówieśniczki Rory, zdecydowanie bardziej interesowała mnie jej mama Lorelai. Samotnie wychowała wspaniałą córkę, Rory, dając jej wszystko, czego sama nie miała – wolność wyboru i niezależność myślenia. Choć pochodziła z bogatego domu, odcięła się od świata pełnego zasad i oczekiwań, wybierając życie na własnych warunkach. Zbudowała wszystko od zera, nie bała się ciężkiej pracy i udowodniła, że nie potrzeba niczyjej aprobaty, by osiągnąć sukces. Lorelai zawsze podążała za intuicją, kierując się sercem, ale nie pozwalając, by ktokolwiek przekraczał jej granice. Choć była romantyczką, nigdy nie zgubiła siebie w miłości – kochała namiętnie, ale zawsze z dystansem i humorem. A skoro o humorze mowa – Lorelai Gilmore to bezkonkurencyjna mistrzyni ciętych ripost, która swoim dowcipem potrafiła rozbroić każdą sytuację. Słynęła z błyskotliwych dialogów i niekończących się rozmów przy kawie, które czyniły „Kochane kłopoty" (Gilmore Girls) serialem tak ciepłym i wyjątkowym. Jej postać pokazuje, że niezależność nie oznacza samotności, a życie nie zawsze musi iść według utartych schematów. 

Lorelai Gilmore
Lorelai Gilmore fot. Gilmore Girls filmweb

Mulan

Gdy myślę o kobiecych ikonach popkultury w głowie mam same księżniczki Disneya - nic dziwnego, skoro należę do pokolenia, które wychowywało się na tych bajkach. Czy któraś z tych księżniczek mnie czegoś nauczyła? Zdecydowanie. Nie chciałabym podawać tu sztampowych przykładów, ale wierzę, że takie postaci jak Mulan naprawdę mogą wpłynąć na światopogląd małej dziewczynki – pozytywnie oczywiście. Ja się nauczyłam, że czasami warto być buntowniczką i walczyć o swoje. Czy to na polu zawodowym, czy w życiu prywatnym. Co jeszcze? Największą siłą kobiety jest niezależność, nawet jeżeli oznacza to sprzeciwienie się bliskim. Szczególnie mocno utkwiło mi w głowie to, że warto podążać za sercem, ale nie za wszelką cenę, bo może się to okazać zgubne, zwłaszcza w relacjach międzyludzkich.

Mulan
Mulan fot. Mulan filmweb

Blair Waldorf

Blair Waldorf to bohaterka, z którą chętnie wymieniłabym się garderobami, ale ma wiele cech charakteru, dzięki którym nie da się jej nie lubić. Serialową królową intryg można posądzić o to, że ma wszystko podane na tacy, a tak naprawdę wszystko, co osiągnęła, zawdzięcza ciężkiej pracy i determinacji. Blair emanuje pewnością siebie, jest zdeterminowana i ambitna, a jej stylizacje są ikoniczne! Czasami dąży po trupach do celu, ale ma granice, których nie przekroczy i zawsze staje w obronie bliskich, nawet własnym kosztem. Jej historia pokazuje, że aby osiągnąć sukces, nie wystarczy talent – trzeba być konsekwentnym i gotowym na ciężką pracę. Mimo że od premiery serialu "Plotkara" minęło wiele lat, Blair Waldorf nadal jest jedną z moich ulubionych bohaterek kobiecych, których styl i charakter mnie inspirują.

Blair Waldorf
Blair Waldorf fot. Plotkara wikipedia / filmweb

Carrie Bradshaw

O relacjach międzyludzkich dużo nauczyła nas Carrie Bradshaw, będąca mostem między pokoleniami. Postać młodej, nowojorskiej dziennikarki jest inspiracją dla wielu miłośniczek mody (i singielek!), a w popkulturze uważa się ją za symbol nowoczesnej, niezależnej kobiety. Mnie postać Carrie nie nauczyła wiele o miłości, natomiast o wartości przyjaźni bardzo dużo. Zawsze podziwiałam jak piękną relację zbudowały te 4 kobiety i że to dzięki niej czerpały motywację, by mierzyć się z przeciwnościami losu. To świetny przykład siły i miłości, która drzemie w kobiecych więzach.

Carrie Bradshaw
Carrie Bradshaw fot. wikipedia Carrie Bradshaw
Więcej o: