Czytelniczki przetestowały glinkę Ghassoul

Ze względu na zbawienny wpływ na urodę ma szerokie zastosowanie: jest używana jako mydło, szampon, maseczka na twarz i ciało, a także w ekskluzywnych zabiegach w salonach SPA - glinka Ghassoul z Maroka. Zobaczcie, jak oceniły ją nasze Czytelniczki!

Recenzja Pauliny:

Konsystencja:

- zależy głównie od tego w jakich proporcjach rozrobimy glinkę z wodą, przy przygotowaniu maseczki do twarzy lepsza będzie mała ilość wody, tak aby powstało gęste błotko

Zapach:

- w sproszkowanej konsystencji zapach jest niemal niewyczuwalny, po wymieszaniu glinki z wodą, zapach staje się delikatnie orientalny

Opakowanie:

- Minusem jest brak etykiety czy ulotki w języku polskim, informacji jak można zastosować glinkę. Powinna być także dołączona jakaś miarka albo plastikowa łyżeczka, ponieważ przechylając opakowanie można łatwo wysypać glinkę

Wrażenia:

- Stosowałam glinkę jako maseczkę do twarzy. Doskonale oczyszcza, uelastycznia skórę i delikatnie rozświetla. Nie wiem co się stało, ale po zmyciu maseczki miałam zaczerwienioną twarz. Pewnego dnia rozrobiłam glinkę z większą ilością wody i taką właśnie mieszaniną umyłam ciało, zamiast żelu pod prysznic. To było niesamowite. Skóra świetlista, delikatna jak jedwab, efekt lepszy niż po zastosowaniu peelingu.

OCENA 4/5 (odejmuję za opakowanie i zaczerwienioną cerę)

Recenzja laylatestuje.blogspot.com:

Glinka pochodzi ze średniego Atlasu w dolinie Moulouya w Maroku. Nazwa jej oznacza: "ta która czyści". Znana jest od XII w. Stosowana była do mycia włosów, twarzy i ciała. W jej składzie znajduje się mnóstwo cennych pierwiastków. Posiada właściwości detoksykujące i dotleniające skórę. Przeznaczona do skóry tłustej ze skłonnością do wyprysków.

W celu jej nałożenie mieszamy kilka łyżeczek proszku z wodą i nakładamy na twarz. Po 10min. myjemy. Dla cery suchej zaleca się dodanie kilka kropel olejku arganowego.

Glinka ma postać sproszkowaną. Posiada lekki zapach orientalnych perfum. Po zmieszaniu z wodą i nałożeniu na twarz, dość szybko wysycha, toteż starałam się co pewien czas spryskać ja odrobinę wodą. Jednak działa to na jej "plus", ponieważ dzięki temu wiem, że nie posiada żadnych dodatkowych składników i jest w 100% naturalna.

Po 10 minutach ją zmyłam. Schodzi trudniej, niż po typowych, kremowych maskach, ale to właśnie zalety oryginalnej glinki.

Cera wyraźnie staje się rozjaśniona, bez przebarwień i o jednolitym kolorze. Brak zabrudzeń, czy błyszczenia w strefie "T". Skóra jest niemal idealnie przygotowana pod dawkę pielęgnacyjnych substancji odżywczych.

Recenzja Marioli:

Nigdy nie używałam prawdziwej glinki, zatem bardzo ucieszyłam się, gdy okazało się że załapałam się do testu. Jestem już po parokrotnym użyciu glinki i jestem zadowolona. Mam cerę suchą, ale okazało się że glinka w połączeniu z niewielką ilością ulubionego olejku świetnie zdała egzamin.

Po użyciu glinki twarz była niesamowicie miękka w dotyku, oczyszczona i gładka. Zauważyłam też delikatne rozjaśnienie cery.

Następnym razem użyłam glinki na włosy i ciało i tu też radzi sobie nieźle, choć przyznaję - ciężko się ją spłukuję i to jest jedyny minus. Jest wydajna, bo mimo że sporo jej używałam została większa część opakowania.

Ciężko jest mi określić jej zapach - glinka jak glinka, pachnie glinką, ale tak delikatnie, lekko orientalnie i dość przyjemnie. Nie jest to z pewnością męczący zapach.

Konsystencja przyjemna. Glinka bardzo dobrze sprawdza się jako peeling i tak najczęściej ją stosowałam. Dobrze oczyszcza a skóra po jej użyciu jest miękka i gładka.

Dla lubiących orientalne maseczki -polecam użyć ją na włosy, zostawić na 10 minut i dokładnie spłukać. Moje włosy były błyszczące i miękkie w dotyku a skóra głowy dobrze oczyszczona.

Opakowanie bardzo mi się podoba -wygodne, estetyczne i co najważniejsze -widać ile kosmetyku zostało, a także daje nam możliwość wykorzystania całego produktu do końca więc nic się nie marnuje.

Glinkę oceniam na mocną 4 z plusem. Dałabym 5, gdyby nie to że ciężko mi ją spłukać i na jej użycie trzeba przeznaczyć trochę czasu.

Jestem zadowolona z glinki i z czystym sumieniem polecam ją osobom które lubią nowinki kosmetyczne. Uniwersalny, niedrogi kosmetyk który zapewnił mi cząstkę Orientu - relaks dla ciała i duszy!

Recenzja Kamili:

Chciałabym podzielić się moimi wrażeniami na temat glinki. W pierwszym momencie po jej dotarciu zwróciłam uwagę na jej egzotyczne opakowanie. Muszę przyznać, iż nie miałam wcześniejszego doświadczenia z glinkami, więc trudno mi ją porównać do jakiejś innej, jednak moje odczucia są pozytywne.

Spodobała mi się jej konsystencja i miły dla oka kolor, nie miałam problemu żeby uzyskać właściwą konsystencję do pokrycia twarzy, czy reszty ciała. Jest bardzo przyjemna, takie klasyczne "błotko". Trzeba przyznać, że ładnie zmieszała się z wodą.

Zapach jest trudny do zdefiniowania. Z jednej strony przypomina ziemię, a z drugiej ma w sobie jakieś ostrzejsze nuty.

Opakowanie jest w porządku, choć mogłoby być bardziej solidne.

Jeśli chodzi o działanie, to ładnie oczyściła skórę i ją zmatowiła. Po zabiegu jest ona wyjątkowo miękka i gładka.

W skali 1-5 oceniam ją na 4. Działanie tej glinki jest bardzo dobre, jednak zapach mógłby być nieco bardziej delikatny.

Recenzja Ani:

Glinka, którą otrzymałam do testów zamknięta jest w poręcznym, okrągłym plastikowym słoiczku, z którego łatwo i wygodnie można wydobyć produkt. Dodatkowo pojemnik zapakowany jest w estetyczny kartonik, który dzięki arabskim literom i grafice, przenosi nas w magiczny świat rytuałów pielęgnacyjnych Maroko.

Na pudełeczku umieszczona jest również naklejka w języku polskim. W drogeriach często możemy spotkać maseczki z glinkami różnego rodzaju. Należy pamiętać, że są one często nafaszerowane konserwantami, aby długo mogły poleżeć na sklepowej półce lub też składnikami, które nie są naturalne i mogą spowodować więcej szkody niż pożytku.

Ta glinka jest w 100 % naturalna! A do tego ma bardzo szerokie spektrum działania, począwszy o oczyszczania i absorpcji sebum, poprzez odświeżanie i odprężanie skóry, leczenie niedoskonałości, aż po ujednolicanie kolorytu.

Nadaje się do stosowania do każdego typu skóry oraz także do mycia włosów i dbania o skórę głowy.

Glinka ma kolor jasnego, chłodnego beżu i delikatnie pachnie ziemią. Jest to bardzo naturalny zapach, raczej neutralny i jak dla mnie przyjemny.

Glinka ma posta proszku, lekkiego jednak z wyczuwalnymi drobinkami. W połączeniu z wodą  tworzy miękkie "błotko", które łatwo aplikuje się na skórę.

Bardzo ważne jest, aby do jej rozrabiania nie używać metalowych naczyń, gdyż to zabija jej właściwości. Glinkę rozrabiam przeważnie "na oko".

Najpierw wsypuję około łyżki do miseczki, potem dolewam odrobinę wody mineralnej (lub też płynu oczarowego ), czekam aż papka wsiąknie wodę i w razie konieczności dolewam jeszcze odrobinę.

Na oczyszczoną skórę twarzy nakładam grubą warstwę maski z glinki i od czasu do czasu spryskuję płynem oczarowym, aby glinka nie zaschła na twarzy. Nie trzymam jej długo, maksymalnie 10 minut, ale jeśli macie cerę bardzo tłustą, oczywiście czas można wydłużyć. Przed zmyciem jeszcze robię sobie delikatny masaż glinką, gdyż zawarte w niej drobinki mają wspaniałe działanie peelingujące.

Ze zmyciem glinki nie mam większego problemu. Skóra nie jest ściągnięta, za to mam wrażenie, że dogłębnie oczyszczona . Przyznam się, że czasem mam lenia i nie chce mi się trzymać maski na twarzy. Spróbowałam więc, jak glinka będzie spisywała się podczas mycia twarzy.

Oczywiście najpierw wykonuję demakijaż, a potem glinką wymieszaną z wodą myję twarz. Nie robię tego codziennie, pomimo cery mieszanej. Takie mycie optymalne dla mojej skóry jest co trzeci dzień. Jeśli zaczniecie używa tej glinki, z pewnością też ją polubicie.

Glinka Ghassoul jest wykorzystywana przy rytuale Hammam . Musiałam o tym wspomnieć, gdyż sama wykonuję go w domu. I efekty są rewelacyjne. Oprócz glinki Ghassoul potrzebne są jeszcze Czarne Mydło oraz rękawica Kessa ( w przypadku ciała, bo potraktowanie nią twarzy nie było by dobrym pomysłem) oraz olejek arganowy.

Przyznaję Glince Ghasoul najwyższą notę, 5 punktów za łagodne obchodzenie się z moją skórą i z 100 % naturalność. Świetnie oczyszcza skórę nie powodując podrażnień czy zaczerwienienia. Skóra nabiera zdrowego wyglądu, pory są mniej widoczne, a niedoskonałości pojawiają się o wiele rzadziej i szybciej się leczą. W najbliższym czasie zamierzam również sprawdzić jak poradzi sobie, jako maska na skórę głowy.

Recenzja Justyny:

Glinka Moroccan Mask to niewątpliwie kosmetyk wart wypróbowania. Produkt w postaci proszku zamknięty jest w poręcznym, plastikowym słoiczku. Stosuje się go wygodnie, aczkolwiek minusem jest brak dozownika. Glinkę rozrabiałam z wodą 'na oko'. Całe szczęście, że produktu jest dużo i nawet jeśli z początku co nieco się zmarnuje, nie trzeba się tym specjalnie martwić.

Zapach neutralny, ledwie wyczuwalny. Po rozrobieniu z wodą pachnie po prostu glinką, w dalszym ciągu subtelnie i niedrażniąco.

Działanie natychmiastowe. Glinkę z twarzy zmyłam po 5 minutach (choć producent zaleca aplikację przez ok. 10-15 min), bo uczucie ściągnięcia skóry było nie do zniesienia. Ciało wytrzymało kwadrans. Efekty są zadowalające. Skóra rozjaśniona, jakby ujędrniona i nawilżona. Z pewnością przy regularnym stosowaniu, pozytywne rezultaty pogłębią się. Myślę, że zaprzyjaźnię się z tym produktem i poczekam na efekt 'wow'. Ocena punktowa: mocne 4.

Recenzja Agnieszki:

Gdyby nie akcja z testowaniem glinki, pewnie nigdy bym po nią nie sięgnęła, z lenistwa używałam zawsze gotowych maseczek. Glinka Ghassoul jest pierwszą glinką którą zastosowałam. Przygotowanie maseczki okazało się mniej kłopotliwe niż się na początku wydawało. Zmieszałam łyżeczkę glinki z łyżeczką przegotowanej letniej wody i 1/2 łyżeczki olejku argonowego. Nałożyłam na twarz i trzymam 15minut. Glinka ma drobinki, które przy spłukiwaniu delikatnie peelingują skórę. Przypuszczam, że przy długotrwałym stosowaniu efekty są jeszcze bardziej spektakularnie, chociaż już po jednym użyciu widzę efekt. Cera jest gładsza, miła w dotyku, straciła zszarzały kolor. Skóra jest oczyszczona, nawilżona, nieznacznie ujędrniona, a pory zwężone. Myślę, że warto stosować ją systematycznie i cieszyć się jeszcze większymi efektami. Osobiście na pewno zostanę wierna glinkom, ze względu zarówno na efekty, jak i na to, że to produkt 100% naturalny. Jedynym mankamentem jest zmywanie glinki, robi się wtedy spory bałagan w łazience. Uważam jednak, że dla efektu warto.

Recenzja Łucji:

Glinkę oceniam na 5. Dobrze nawilża moją skórę i napina. Konsystencję ma bez zarzutów, można regulować sobie ilością wody. Glinka posiada przyjemny zapach, nic mnie w nim nie razi. Opakowanie jest poręczne i plusem jest zamknięcie.

Recenzja Moniki:

Ogólnie oceniam glinkę na 5. Świetnie nadaje się do mycia twarzy i ciała. Dobrze oczyszcza, nawilża i wygładza skórę. Konsystencja zależy od ilości wody i dodanych olejków. Można sobie dobierać gęstość odpowiednio w miarę potrzeb. Jest wydajna. Wystarczy niewielka ilość, aby zadziałała. Jeśli dodam jakieś olejki, to pachnie zupełnie inaczej. Jej naturalny zapach jest dla mnie neutralny. Większość glinek pakowana jest w torebeczki, a zaletą tej glinki jest zamykane opakowanie. Wygodniej się używa ten produkt.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.