zestaw fot. Serwisy prasowe firm (montaż) fot. Serwisy prasowe firm (montaż)
Okulary C&A 19,90 zł, filcowa torebka Beltrani/Pakamera.pl 143 zł, trencz Zara 469 zł, dżinsowe ogrodniczki Zara 199 zł, trampki Converse 219 zł, apaszka Taranko 45 zł
Lubię dżins, bo jest uniwersalny i mam wrażenie, że nie ulega procesowi starzenia. Tym razem powraca w wersji z lat 80., czyli w formie ogrodniczek. I nie czuję się za stara, by je nosić! Śmiało mogłabym w nich pójść do pracy (dzięki wielkie opatrzności, że nie obowiązuje mnie office dress code!), na spacer ze znajomymi, na rower, shopping, babska imprezę i mnóstwo innych okazji. Dlatego dorzucam do nich pozostałe rzeczy również na luzie: pasiasty T-shirt, trampki, filcową torebkę i, uwaga, dosyć elegancki, klasyczny beżowy trencz. Zapewniam was, że trencz nie ucierpi na tym zabiegu, a całość zyska luzacki casualowy styl w duchu marynarskim. I co? Źle jest? :)
zestaw 1 fot. Serwisy prasowe firm (montaż) fot. Serwisy prasowe firm (montaż)
Dżinsowe ogrodniczki Zara 199 zł, bluzka kopertowa Butik 49,90 zł, buty Stylowebuty.pl 99 zł, naszyjnik Zielony Kot 62 zł, kolorowy komin Cado Accessories/Pakamera.pl 99 zł, zegarek Marc by Marc Jacobs 925 zł
Właśnie przyszło mi do głowy, że gdybym chciała pójść w ogrodniczkach na imprezę, wystarczy zmienić kilka elementów: T-shirt zamienić na kopertową bluzkę, dobrać elegancki żakiet, kolorową biżuterię, coś błyszczącego na nadgarstek i buty na obcasie. I bez obciachu mogę skoczyć na drinka, urodziny koleżanki w pubie czy spontaniczne tańce w klubie. Pewnie dobrałabym do tego zestawu jakąś małą torebkę (np. listonoszkę, bo torebki lubią się gubić na spontanicznych imprezach) i w zasadzie jestem gotowa. I kto mi powie, że ogrodniczki to nie jest fajny pomysł w garderobie?
