Miniporadnik o maksizakupach w sieci

Wirtualne kupowanie usypia czujność. Nie widzisz pieniędzy, które wydajesz, nie dźwigasz koszyka, który wypełniasz.
Budżet w ciągu ostatnich kilku lat mógł stracić nawet do 10 proc. wartości publicznych zamówień informatycznych wartych w ostatnich latach kilkadziesiąt miliardów złotych. Budżet w ciągu ostatnich kilku lat mógł stracić nawet do 10 proc. wartości publicznych zamówień informatycznych wartych w ostatnich latach kilkadziesiąt miliardów złotych.

Zabezpiecz się!

Dlatego zanim klikniesz "kup!", sprawdź, czy właśnie nie wpadasz w sieciową pułapkę.

 

Kafejki internetowe powoli odchodzą w zapomnienie, wszak sieć mamy już nawet w telefonach. Hot spoty w centrach miast powoli stają się standardem. Świadomość, że internet jest wszędzie, może usypiać naszą czujność i sprawić, że zapominamy o środkach bezpieczeństwa, decydując się na sieciowe zakupy. A trzeba pamiętać, że każda transakcja, wymagająca od nas podania numeru karty kredytowej, wykonania przelewu internetowego, a także podania danych osobowych, powinna odbywać się za pomocą bezpiecznego szyfrowanego połączenia.

Jak je rozpoznać? Po symbolu zamkniętej kłódki na dole ekranu lub adresie zaczynającym się od: https://. W innym wypadku będziemy widoczni dla hakerów, a nasze dane są dla nich łakomym kąskiem.

Zanim zaufasz sklepowi, przyjrzyj mu się dokładnie Zanim zaufasz sklepowi, przyjrzyj mu się dokładnie Zanim zaufasz sklepowi, przyjrzyj mu się dokładnie

Wejdź do sklepu i rozejrzyj się

Przypadkowe nie powinno być nie tylko łącze, za pomocą którego robimy zakupy. Przyjrzeć się należy także sklepowi. Ładna strona internetowa i przystępne ceny kuszą, ale niestety nie gwarantują, że zakupy będą udane i uczciwe. Trzeba pamiętać, że nie ma procedury dopuszczającej sklep do działania. W praktyce wygląda to tak, że każdy może otworzyć stronę internetową i ogłosić, że coś sprzedaje i jest e-sklepem. Po czym zainkasować wpłaty od klientów i... zniknąć.

 

By się przed tym zabezpieczyć, należy sprawdzić nie tylko dane kontaktowe, ale także numer rejestru i organ rejestrowy (KRS). Jeszcze lepiej jest, do czasu aż zakup do nas dotrze i okaże się tym, czym miał być, zachować sobie wszystkie dane ze strony e-sklepu, np. w formie wydruków. W razie problemów łatwiej będzie walczyć o odzyskanie pieniędzy.

 

Wiele o intencjach sprzedawców mówią układane przez nich i zamieszczane na stronach regulaminy e-sklepów. Zasady zwrotów, rękojmia ? o tym mówi prawo i jest ono takie samo dla wszystkich. Ale sprzedawcy mogą narzucać klientom np. sposób dostarczenia przesyłki. O tym, że za przysłanie nam rzeczy wartej 15 zł liczą sobie 20 zł, być może dowiemy się dopiero z regulaminu.

 

Gdy okazuje się, że znalezienie go na stronie jest niemożliwe, lepiej zrezygnować z zakupów w tym sklepie. Brak regulaminu jest bowiem złamaniem prawa. Jeśli sklep pozwala sobie na to już na tym etapie, to co może dziać się później...

Kiedy znasz swoje prawa, wiesz, czego możesz się domagać Kiedy znasz swoje prawa, wiesz, czego możesz się domagać Kiedy znasz swoje prawa, wiesz, czego możesz się domagać

Znaj swoje prawo!

Wielu kupujących w sieci nie ma świadomości, że prawo jest po ich stronie. Zwłaszcza wtedy, kiedy sprzedawcy, licząc na nieznajomość przepisów, ustalają własne zasady i stawiają klientom warunki. Przykład? W Polsce żaden sprzedawca nie może domagać się zapłaty z góry i od tego uzależniać decyzji o wysłaniu towaru. Płatność przez internet może być, oczywiście, jedną z opcji, ale nie można jej żądać. Jeśli sklep, w którym upatrzyliśmy sobie aparat fotograficzny, krem przeciwzmarszczkowy czy zestaw pościeli, nie ma opcji wysyłki "za pobraniem", lepiej czym prędzej się z nim pożegnać. Chyba że trafiło na ryzykanta.

 

Kolejna rzecz to sprawa zwrotów. Kupujący w sieci ma dziesięć dni "na ochłonięcie" i stwierdzenie, czy buty nie są jednak za ciasne, a odcień bluzki nie za ciemny. To, co w przepisach nazywa się ?prawem do odstąpienia od umowy zawartej na odległość?, w praktyce oznacza, że w ciągu dziesięciu dni od dostarczenia nam towaru, możemy wysłać do sprzedawcy list polecony z oświadczeniem, że się rozmyśliliśmy i rezygnujemy z zakupów. I już ? nie trzeba podawać powodów. Sam towar, nieużywany, najlepiej wysłać osobno w czasie dwóch tygodni, dołączając do niego kopię oświadczenia. W ciągu kolejnych dwóch tygodni powinniśmy dostać pieniądze za towar i jego przesyłkę, ale już nie za koszty odesłania.

 

Co więcej, jeżeli sprzedawca nie zamieści tej informacji na swojej stronie internetowej albo będzie próbował wmówić kupującemu, że zwrot towaru nie jest możliwy, ustawowy okres 10 dni wydłuża się do nawet trzech miesięcy!

 

Te zasady dotyczą niemal wszystkich zakupów internetowych. Wyjątkami są m.in. rozpakowane płyty z programami komputerowymi i nagraniami audio lub video, żywność, prasa, usługi gastronomiczne lub hotelowe, rzeczy robione na indywidualne zamówienie. W tym wypadku o polityce zwrotów trzeba doczytać w regulaminie.

Zanim weźmiesz udział w licytacji, przemyśl wszystkie za i przeciw Zanim weźmiesz udział w licytacji, przemyśl wszystkie za i przeciw Zanim weźmiesz udział w licytacji, przemyśl wszystkie za i przeciw

Licytujesz? Uważaj szczególnie

Czy kupujesz w sklepie internetowym, który swoje towary wystawił na aukcji, czy od pewnej mamy, która chce sprzedać używany wózek dziecięcy, najpierw porządnie się zastanów, a dopiero potem licytuj. Aukcja rządzi się bowiem swoimi prawami.

 

Każdy, kto oferuje najwyższą cenę w czasie licytacji, musi się liczyć z tym, że kupując, traci jedno z najcenniejszych praw sieciowych konsumentów: prawo "odstąpienia od umowy" w ciągu 10 dni. Przewagę ma formuła "Kup teraz"  tu prawo do namysłu istnieje i działa w najlepsze.

Przed zakupem warto zapytać innych o ich doświadczenia Przed zakupem warto zapytać innych o ich doświadczenia Przed zakupem warto zapytać innych o ich doświadczenia

Zanim kupisz, zasięgnij języka

"U nas najtaniej" ? taką informację może wstawić na swoją stronę każdy sprzedawca. Nie zaszkodzi sprawdzić, czy na pewno jest wobec nas uczciwy. A najlepszy i najprostszy sposób to porównywarka cenowa. Nie dość, że oszczędzi nam przeszukiwania sieci, to jeszcze pokaże opis towaru i opinie na jego temat.

 

Jednak choć porównywarki niejednego internautę wyprowadziły z błędnego przekonania, że znalazł okazję życia, one także nie ustrzegają się sprytnych podstępów, stosowanych przez niektórych sprzedawców. A mogą oni zrobić wiele, by znaleźć się na szczycie listy wyszukiwania popularnego towaru. Niektórzy zaniżają ceny, pomijając koszty dostawy. Zdarza się też, że w zestawieniu wciąż widnieją towary, których w sklepowych magazynach od dawna nie ma. Dlatego cenowym wyszukiwarkom nie należy wierzyć bezgranicznie.

 

Co bardziej nieufni klienci mogą przekopywać się przez fora internetowe czy dziesiątki opinii wystawianych użytkownikom Allegro. Zawiedzeni kupujący nie darują sprzedawcy i ze szczegółami opisują problemy, jakie napotkali: towar niezgodny z opisem, złej jakości, droga i długotrwała dostawa. Warto więc śledzić komentarze, jakie pojawiają się w sieci o upatrzonym przez nas e-sklepie. Jeśli sprzedający już kogoś oszukał, prawie na pewno znajdzie się ktoś, kto zechce ostrzec innych.

Podczas zakupów przez internet uważaj na swoje dane Podczas zakupów przez internet uważaj na swoje dane Podczas zakupów przez internet uważaj na swoje dane

Haker czai się pod ladą

Internetowe zakupy mogą stać się okazją, która czyni złodzieja. Była już mowa o korzystaniu z szyfrowanego połączenia podczas przesyłania cennych danych, ale to nie wszystko. Podejrzany powinien nam się wydać każdy mail, w którym ktoś domaga się od nas podania numeru konta, karty kredytowej, adresu mailowego, a zwłaszcza jakichkolwiek haseł. Takie informacje przekazywane za pośrednictwem poczty internetowej są narażone na przejęcie przez hakerów. A od tego jest już tylko krok od utraty "wirtualnej" osobowości.

 

Jeśli dostaniesz tajemniczego maila z prośbą o podanie adresu, telefonu, numeru konta etc., najlepiej zadzwoń do sprzedawcy i sprawdź, czy mail rzeczywiście pochodzi od niego. Jeśli tak, nie odpisuj, tylko ustal wszystko telefonicznie.

Zakupy grupowe często są o wiele tańsze niż indywidualne Zakupy grupowe często są o wiele tańsze niż indywidualne Zakupy grupowe często są o wiele tańsze niż indywidualne

W grupie taniej, ale nie zawsze raźniej

Internetowe zakupy grupowe robią w Polsce wielką karierę. Liczne serwisy pozwalają swym użytkownikom kupować usługi czy towary z niebotycznymi nieraz zniżkami. Niestety, czasem zdarza się tak, że klient, który chce skorzystać z kupionego taniej kuponu, jest traktowany jak ktoś drugiej kategorii. Rozżaleni kupujący coraz częściej piszą o tym na forach internetowych.

 

Szczególnie uważnie trzeba się przyglądać okazyjnym wycieczkom i pobytom w hotelach. Zdarza się, że klienci ?grupowi? dostają gorsze pokoje, a czasem nawet uboższe menu. Poza tym koniecznie trzeba dokładnie sprawdzić, jakiego terminu dotyczy oferta. 300 złotych za weekend w luksusowym hotelu nad morzem nie będzie już tak kuszący, gdy okaże się, że najbliższy wolny termin to... koniec października.

 

Oczywiście większość firm, które sprzedają swoje usługi za pośrednictwem serwisów zakupów grupowych, zachowuje się wobec klientów fair. Jednak zanim klikniesz ?kup?, najpierw zadzwoń i o wszystko wypytaj. Bo o zwrocie kuponu nie ma niestety mowy.

Czy umiesz kupować w sieci? Czy umiesz kupować w sieci? Czy umiesz kupować w sieci?

Polecamy:

Czy wiesz, jak kupować w sieci?

Rozwiąż nasz quiz i sprawdź, czy wiesz, jak kupować w sieci i ustrzec się oszustwa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.