Look Jenny to łączenie przeciwieństw. Czarna kamizelka o militarnym, niemal napoleońskim kroju rzuca się na pierwszy plan. Ma wszystko, co definiuje ten styl: stójkę, taliowaną formę i, co najważniejsze, charakterystyczne, poziome zdobienia i rzędy ozdobnych, metalowych guzików, które nawiązują do historycznych mundurów. Ale Jenna Ortega nie byłaby sobą, gdyby nie przełamała tej elegancji czymś totalnie cool w stylu Generacji Z. Zamiast oczywistych, czarnych spodni, zestawiła tę niemal ceremonialną kamizelkę z ultrakrótką, jeansową minispódniczką z postrzępionym dołem. Wygląda jak wyjęta prosto z estetyki wczesnych lat 2000. (Y2K), natychmiast "odczarowuje" powagę góry. Całość jest więc jednocześnie elegancka, zadziorna, historyczna i supernowoczesna. A dopełnieniem jest "niedbała" fryzura i minimalistyczny makijaż.
Ten trend jest już wszędzie. Na wybiegach, w sieciówkach i, co najważniejsze, jest niezwykle łatwy do stylizacji. Po prostu jedna rada – stawiaj na kontrast. Traktujemy te bogato zdobione marynarki i kurtki jak biżuterię, więc najlepiej jeśli zestawimy ją najprostszymi, casualowymi elementami. Proste jeansy, biały T-shirt, a na to narzucona "napoleońska" marynarka – gotowe! A gdzie szukać takich perełek, które nie zrujnują nam portfela? Znalazłam kilka pięknych typów w polskiej znanej sieci internetowej/
Beżowa, taliowana marynarka to perełka – idealna, bardziej codzienna interpretacja tego trendu. Ma klasyczny, beżowy kolor, ale dwurzędowe, ozdobne, złote guziki i mocno zarysowane, usztywnione ramiona od razu nadają jej militarnego charakteru. Będzie wyglądać obłędnie z niebieskimi jeansami. Jeśli kochasz się teraz w brązach, to dwurzędowy model ma głęboki, czekoladowy odcień i jeszcze mocniej podkreśloną linię ramion. Najbardziej wieczorowa i ekstrawagancka wersja to ta w bieli. Połączenie tego czystego koloru, złotych guzików i delikatnie połyskującej nici sprawia, że jest to idealny wybór na imprezę. Wyobraź ją sobie w zestawieniu z czarnymi, woskowanymi spodniami.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!