• Link został skopiowany

Oto biżuteria, dzięki której przekonałam się do srebra. Perełki, które dosłownie "robią" cały look

Srebro zamiast złota? Powiem jedno: warto się przełamać. Dla mnie trend na srebro to coś odświeżającego i mniej oczywistego, a przy tym potrafi dodać błysku jak nic innego. Ale nie zawsze tak było! Zerknij do mojej szkatułki i zobacz moje ostatnie odkrycia - Swarovski, sieciówki i dzieła małych marek!
mix inspiracji - srebrna biżuteria
fot. zalando / IG @inna_słodycz / IG @swarovski / Marta Podściańska

Ostatnio wśród redaktorek mody i stylistek rozmawiałyśmy o biżuterii. Zgodnie przyznałyśmy, że łatwiej o srebrną biżuterię, która wygląda naprawdę drogo, niż o złotą, która – nie oszukujmy się – często bywa krzykliwa albo wręcz tania w odbiorze. Srebro jest bardziej dyskretne, lżejsze w formie, tańsze i mniej zobowiązujące. Być może właśnie dlatego młodsza generacja wylansowała na nie trend, który złoto trochę zepchnął na dalszy plan. Ale hej – to nie znaczy, że trzeba rezygnować z miksów! Ja noszę jedno i drugie i bardzo to lubię.

Skarby z mojej szkatułki

Zawsze byłam fanką złota. Czułam, że lepiej gra z moją urodą, cieplejszą bazą skóry, odcieniem włosów. Ale pewnego dnia dałam szansę srebru. Najpierw raz. Potem drugi. I teraz? Mam dwie absolutne perełki, których nie mogę przestać nosić – mimo, że chciałam je na specjalne okazje.

Pierwsza z nich to kolia Swarovski x Ariana Grande – srebrzysta, olśniewająca, z sercami, które mienią się przy każdym ruchu głowy. To spełnienie mojego biżuteryjnego marzenia z dzieciństwa, tylko w bardziej dorosłym, współczesnym wydaniu. Druga – bardziej klasyczna – to naszyjnik Swarovski Angelic. Absolutna klasyka austriackiego jubilera. Minimalistyczny, regularny, idealny na każdą okazję, nawet tę zupełnie codzienną. Mam już nawet upatrzone kolczyki z tej samej linii. Polowanie trwa – ale wiecie, jak to jest: im dłużej na coś czekasz, tym bardziej się z tego cieszysz.

Naszyjnik Swarovski
Naszyjnik Swarovskifot. Marta Podściańska
Skarby z mojej szkatułki
Skarby z mojej szkatułkifot. Marta Podściańska / IG @swarovski

Srebro na co dzień

Na co dzień srebro działa zupełnie inaczej niż złoto. Nie jest tak zobowiązujące, nie wymusza makijażu, fryzury czy stylizacji. Wręcz przeciwnie – pasuje do nonszalancji: joggersów, kubka kawy z mlekiem i lekkiego pulowera. Właśnie w takim stylu noszą je dziewczyny, które obserwuję na Instagramie. Kolczyki o perłowym połysku, duże srebrne sygnety, przypominające pierścionki z masą perłową – widziałam je ostatnio na palcach kilku modowych influencerek, które są mistrzyniami dyskretnego luksusu.

Srebrna biżuteria inspiracje
Srebrna biżuteria inspiracjefot. kolaż IG @jessica_mccormack / @bonbon_chic / @tuffstuffru / @stylemilaglow / chanel / @annelauremais / @rosiehw / @bonbon_chic / @leoniehanne

Piękne srebrne pierścionki wypatrzyłam w miejscu, gdzie chodzę na brwi i zabiegi na ciało. Serio! Osi Women's Place ma w salonie półeczkę z inspiracjami od małych biznesów, często znajomych właścicielki. Uwielbiam ten vibe – że ktoś, kto buduje swój biznes, wspiera inne dziewczyny. Tak trafiłam na biżuterię Nincevic Jewellery – ponadczasowe dmuchane wzory, piękne wykonanie, i – co tu ukrywać – w fajnej cenie.

Na fali tego zachwytu srebrem sięgnęłam też po sztywne bransoletki – mix srebra i złota, które są teraz wszędzie. Ja swoje mam ze Stradivariusa, bo nie wiem, czy trend na nie przetrwa. Wtedy sezonowych dodatków warto szukać tanim kosztem. 

Pierścionek Nincevic Jewellery / Bransoletki sztywne
Pierścionek Nincevic Jewellery / Bransoletki sztywnefot. Marta Podściańska
 

Inna Słodycz – moje ostatnie odkrycie

I na koniec moje ostatnie odkrycie wśród lokalnych marek. Inna Słodycz to warszawska marka, która zupełnie mnie urzekła. W ofercie ma ręcznie robione, bardzo nieregularne, organiczne kształty. Trochę jakby ktoś odlał z metalu falującą taflę wody albo zdeformowany księżyc. Totalnie inne od klasyki. Zresztą – zobaczcie ich profil @inna_słodycz.

 
 
Więcej o: