Monika Olejnik postawiła na długi płaszcz z mięsistego, lejącego się zamszu w kolorze gorzkiej czekolady. To kwintesencja nonszalancji estetyki lat 70. Zamszowy płaszcz w odcieniach brązu to przy okazji jeden z najmocniejszych trendów na jesień 2025. Jest luksusowy, otulający, ma piękną, szlachetną fakturę. W wersji Olejnik nie ma jednak nic ze sztywnej elegancji. Luźny, szlafrokowy krój nadaje mu swobodny i artystyczny, nieco bohemy, charakter.
Kiedy wydaje się, że to będzie spokojna, klasyczna stylizacja w odcieniach ziemi, Monika Olejnik robi to, co potrafi najlepiej – wprowadza element zaskoczenia. Masywne, skórzane kozaki w kolorze głębokiego, nasyconego burgundu, osadzone na gigantycznej, rzeźbiarskiej platformie i potężnym słupku, od razu rzucają się w oczy. Połączenie spokojnego, czekoladowego brązu z energetycznym, niemal agresywnym burgundem to duet idealny. Podobne miksy kolorystyczne widujemy na wybiegach u Gucci czy Saint Laurenta. Te dwa kolory, w teorii „gryzące się", razem tworzą niezwykle wyrafinowaną, elegancką i pełną charakteru paletę barw. Łatwo ją odtworzyć!
Co kryje się pod płaszczem? Kolejna warstwa, która dodaje całości rockowego pazura. Monika ma na sobie czarny, skórzany komplet składający się z kamizelki i szortów. Ten element, inspirowany estetyką motocyklową, stanowi idealny, nowoczesny kontrapunkt dla retro klimatu płaszcza i butów. Dzięki niemu stylizacja nie przypomina kostiumu z lat 70., lecz jest współczesną interpretacją trendów. Dopełnieniem całości są proste, geometryczne okulary w stylu cat eye i gładko zaczesane blond włosy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!