Te kuloty z Sinsay od kilku tygodni robią prawdziwą furorę. Wszystko dzięki temu, że są uszyte z miękkiej, przewiewnej wiskozy, która delikatnie otula ciało, ale nie przykleja się do skóry, nawet kiedy termometr pokazuje 30 stopni.
Szerokie, luźne nogawki pięknie układają się w ruchu, a elastyczna gumka w pasie sprawia, że spodnie świetnie leżą na każdej sylwetce i nie uwierają nawet po całym dniu noszenia. Ich prosty, minimalistyczny krój przywodzi na myśl modele z droższych, skandynawskich kolekcji — a tymczasem w Sinsay kosztują tyle, co kawa i ciacho w kawiarni. Nic dziwnego, że wyprzedało się już wiele rozmiarów tego modelu.
Największy plus kulotów? Są niezwykle uniwersalne. Założysz je i do białej koszuli, i do prostego T-shirtu, a jeśli dorzucisz krótki top, gotowa jesteś na weekendowy spacer czy wypad za miasto. Materiał nie prześwituje, Taki fason to sprytny wybór zwłaszcza dla tych z nas, które nie przepadają za obcisłymi rurkami i szortami, a marzą o luzie i lekkości. Nie bez powodu Polki tak chętnie je kupują — w tej cenie aż kusi, żeby od razu wrzucić do koszyka dwie pary. Bo latem liczy się swoboda i dobre samopoczucie, a te kuloty są dokładnie tym: prostym sposobem, by czuć się wygodnie i wyglądać modnie, niezależnie od pogody.
Kulotom naprawdę niewiele trzeba, żeby stworzyć udaną stylizację. Jeśli lubisz elegancję, połącz je z klasyczną, białą koszulą wpuszczoną w pas i delikatnymi sandałkami. Na co dzień świetnie wyglądają z luźnym T-shirtem, który możesz związać w supeł, dodając całości dziewczęcego luzu. W upalne dni możesz też zestawić je z krótkim topem lub lnianą kamizelką — to hit na letnie festiwale. Na stopy wystarczą klapki lub minimalistyczne sneakersy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!