Pierwsze miejsce na mojej świątecznej liście życzeń zajmuje viralowy Lip Case w zestawie z Peptide Lip Tint Rhode by Hailey Bieber. Designerski Lip Case, który można przypiąć do torebki, w duecie z pielęgnacyjnym błyszczykiem to prezent będący idealnym połączeniem mody i pielęgnacji w funkcjonalnym i estetycznym wydaniu. Z takim zestawem nawet zdjęcia w lustrze wypadają slay! Peptydowy błyszczyk doskonale nawilża i daje naturalny efekt powiększonych ust, mam nadzieję, że jeszcze w tym roku przetestuję go na swoich.
Biżuteria Natalii Kopiszki trafia na moją "wish list" co roku! Jest unikatowa, a przy tym doskonale wpisuje się w trendy. Aktualnie nie mogę przestać myśleć o naszyjniku z wisienkami w wersji złotej, chociaż ta z kolorowymi kamieniami prezentuje się równie pięknie. Jeśli pod choinką znalazłabym naszyjnik, a z okazji Walentynek dostałabym kolczyki do zestawu będę biżuteryjnie spełniona w 2025 roku (przynajmniej dopóki nie pojawi się nowa kolekcja Kopi ;))
Nie przepadam za portfelami, zajmują za dużo miejsca w mojej ulubionej torebce Balagan, potrzebuję czegoś w wersji slim, w czym pomieszczę wszystkie karty. Case na karty od Yves Saint Laurent zdaje się spełniać moje oczekiwania w 100%. Jest mały, poręczny i elegancki, do tego ma przegródki na karty i kieszonkę, w której można przechowywać także gotówkę. Dodatki tego projektanta od wielu lat znajdują się na mojej liście życzeń, ale Święty Mikołaj sukcesywnie pomija tę pozycję. Może w tym roku się uda?
Ta piżama z delikatnej koronki skradła moje serce. Jest dostępna w bieli i czerni, ale ta w jasnym kolorze świetnie podkreśla opaleniznę, dlatego to właśnie ona znajduje się na mojej liście. Zdaję sobie sprawę, że w tym sezonie królują ciepłe piżamy z misiami w roli głównej, ale ten kobiecy model zdecydowanie bardziej do mnie przemawia. Koronkowe cudo z efektem WOW!
Ostatnio większość wyświetlanych przeze mnie filmów na TikToku dotyczy koreańskiej pielęgnacji. Widziałam już setki testów kosmetyków Medicube, używa ich m.in. Hailey Bieber. O urządzeniu Medicube AGE-R Booster Pro Pink Edition krążą już legendy, ale widząc efekty w social mediach, widzę że jest w nich sporo prawdy i chciałabym się o tym naturalnie przekonać na własnej skórze. To zaawansowane urządzenie do profesjonalnej pielęgnacji w domu. Łączy w sobie sześć funkcji: elektroporację, mikroprądy, EMS, elektryczne igły, światło LED i wibracje dźwiękowe. Technologie te wspomagają wchłanianie produktów do pielęgnacji skóry, poprawiają jej blask i elastyczność.
Te buty chodzą za mną już od roku! Pierwszy raz zobaczyłam je, gdy byłam w jednej z galerii handlowych w Singapurze. Ta marka jest tam bardzo znana i ma swoje sklepy w wielu lokalizacjach m.in. na lotnisku. Buty pokochałam od pierwszego wejrzenia. Są w wersji tweedowej i lakierowanej, dostępne w różnych kolorach, ale gdybym musiała zdecydować się na jedne, byłyby to właśnie tweedowe. W Singapurze były w naprawdę świetnej cenie, po przeliczeniu z dolarów singapurskich na polskie złotówki wychodziło ok. 180 zł, a w europejskich sklepach internetowych kosztują teraz ok. 339 zł. Obiecuję sobie, że pojadę po nie do Singapuru, ale taniej byłoby, gdyby Święty Mikołaj zostawił mi je pod choinką. Muszą być moje!