Po ostatnich wyborach w powiatach sąsiadujących z Częstochową wiele stanowisk wójtów i burmistrzów objęli debiutanci. Zobacz, co robili wcześniej.
- Jeśli wybory nie pójdą po naszej myśli, nie będziemy czekać pięć lat na zmianę, będziemy dążyć do referendum - powiedział przed ogłoszeniem wyników wyborów na prezydenta Częstochowy lider PiS Szymon Giżyński.
Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego, odchodzi ze stanowiska wraz z końcem tej kadencji samorządu.
W liczącym 16 miast i gmin powiecie częstochowskim - największym w województwie śląskim - wyborcy powierzyli stery w samorządach nowym ludziom. W niektórych gminach sprawdziło się powiedzenie, że każdy głos jest na wagę złota.
Prawo wyborcze pozwala kandydować na prezydenta, burmistrza czy wójta i równolegle na radnego w tej samej gminie. Ale funkcji łączyć nie wolno.
Reelekcja Krzysztofa Matyjaszczyka nie oznacza, że rządy Częstochową będą takie same. Lewica, która miała niemal wszystko, potrzebuje teraz koalicjanta. Od powyborczego poniedziałku prowadzi rozmowy z KO.
W minioną niedzielę mieliśmy niemal powtórkę z 2014 r., kiedy w drugiej turze wyborów samorządowych w walce o fotel prezydenta Częstochowy zmierzyli się urzędujący prezydent Krzysztof Matyjaszczyk, wówczas z SLD, i Artur Warzocha z PiS.
W Kruszynie zadecydowały 24 głosy, w Myszkowie, gdzie wygrał obecny burmistrz - tylko 22. Ale wielu dotychczasowych włodarzy musi pożegnać się z urzędem. Tak jest m.in. w Blachowni, Żarkach, Wręczycy czy Rędzinach.
W sztabie PiS kilkadziesiąt, a w sztabie Lewicy kilkaset osób zebrało się, by poznać wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich. Chociaż Krzysztof Matyjaszczyk zaczął świętować wygraną na długo przed północą, oficjalny wynik PKW ogłosiła dopiero ok. godz. 1. Na walczącego o reelekcję obecnego prezydenta Częstochowy zagłosowało 57,76 proc. wyborców, na Monikę Pohorecką 42,24 proc.
Głosowanie w drugiej turze wyborów samorządowych, w której wybierano prezydentów, burmistrzów i wójtów, zakończyło się w niedzielę o godz. 21. W regionie częstochowskim trzeba je było zorganizować w 17 miastach i gminach.
NIK podsumowała kontrolę wsparcia finansowego samorządów przez państwo. Wnioski są bardzo złe, wiele gmin jest na skraju bankructwa. Jak wyliczył częstochowski magistrat, w latach 2019-2023 miejski budżet stracił około 865 mln zł.
Kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Częstochowy w czwartek 18 kwietnia wystąpiła w programie TV Republika. Oznajmiła, że jest wniosek o upadłość huty, co prezydent Krzysztof Matyjaszczyk, jej kontrkandydat w wyborach, ma ukrywać "z oczywistych powodów" - jak stwierdziła.
Przynajmniej dwie firmy bukmacherskie przyjmują zakłady na wynik drugiej tury wyborów prezydenckich w Częstochowie. Kursy na wygraną Moniki Pohoreckiej i Krzysztofa Matyjaszczyka są takie same, ale przy sporym handicapie.
Monika Podhorecka, która w II turze rywalizuje z obecnym prezydentem Częstochowy Krzysztofem Matyjaszczykiem z Lewicy, twierdzi, że skradziono jej materiały wyborcze, a w internecie są rozpowszechniane kłamstwa na jej temat. Wprost w tej sprawie zwróciła się do kontrkandydata: - Insynuacje kandydatki PiS są po prostu absurdalne - ocenia sztab Matyjaszczyka.
Pierwszą turę wyborów w Częstochowie socjolog z UJ i komentator polityczny nazywa "prawyborami prezydenckimi ugrupowań tworzących pakt senacki". Zwycięsko wyszedł z nich kandydat Lewicy. - Ale hasło "każdy, byle nie z PiS" już tak nie działa - dodaje Jarosław Flis.
W uznawanym od lat za matecznik PiS 30-tysięcznym Myszkowie (woj. śląskie) w I turze wyborów nie wygrał urzędujący od 14 lat burmistrz, którego wspierają PO, Lewica i PSL, lecz popierany przez PiS adwokat i prezes miejscowego klubu piłkarskiego.
Druga tura wyborów samorządowych już w niedzielę. Dla kandydatów na prezydenta Częstochowy - Krzysztofa Matyjaszczyka z Lewicy i Moniki Pohoreckiej z PiS - przygotowaliśmy kwestionariusz. Odpowiadają na pytania m.in. o najważniejsze inwestycje, jakie zamierzają zrealizować, o kwestie światopoglądowe, pomysły na rozwój miasta.
Obecnemu prezydentowi Częstochowy łatwiej miało być w II turze z kandydatką PiS niż z przedstawicielem KO. A tak wcale nie jest i stąd nerwowość w sztabie Lewicy.
Choć w niedzielę Krzysztof Matyjaszczyk, który walczy o ponowny wybór na prezydenta Częstochowy, dziękował Trzeciej Drodze - to jednak jej część go nie popiera. Wieczorem oświadczenie podpisali m.in. obaj radni TD: Krzysztof Świerczyński, który odpadł w I turze wyborów prezydenckich oraz Marcin Maranda.
Na tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich w Częstochowie prezydent Krzysztof Matyjaszczyk otrzymał poparcie od KO i Trzeciej Drogi. - Nie możemy dopuścić do tego, że przyjdą politycy, którzy będą tu robić strefy wolne od UE i prawa europejskiego - mówił europoseł Marek Balt.
Edward Maniura rządzi blisko 24-tysięcznym Lublińcem nieprzerwanie od 2006 r. Nie dość, że po raz kolejny wygrał wybory w pierwszej turze, to jego ugrupowanie utrzymało przewagę w 21-osobowej radzie miasta.
Lewica doznała dotkliwej porażki w swym mateczniku - częstochowianie nie chcą już seniora Ryszarda Szczuki, szefa SLD Łukasza Kota czy orędowników praw: pracowniczych Tomasza Blukacza oraz niepełnosprawnych Tomasza Tyla. Mandatu radnego nie zdobył też pierwszy wiceprezydent Jarosław Marszałek, choć był "jedynką" na liście.
W większości powiatów w okolicach Częstochowy Prawo i Sprawiedliwość będzie miało największe kluby w radzie. Za to Lewica radnych powiatowych nie będzie miała w ogóle. Ciekawie zrobiło się w powiecie myszkowskim, gdzie o wejściu do rady zdecydowało... losowanie.
Częstochowę oraz powiaty częstochowski, kłobucki i myszkowski w nowym sejmiku województwa śląskiego będą reprezentować Mariusz Trepka, Beata Kocik, Bartłomiej Sabat, Stanisław Gmitruk i Ewelina Balt. Podział mandatów wśród partii nie zmienił się.
Łukasz Banaś z KO czuje niedosyt, Monika Pohorecka z PiS cieszy się, że w bezpośrednim starciu to ona była górą, a nie obecny prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. Zaś ten ostatni przyznaje, że szyld Lewicy mu nie pomógł.
Aż 72,76 proc. mieszkańców jurajskiej gminy Niegowa, uprawnionych do głosowania w wyborach samorządowych, poszło w niedzielę 7 kwietnia do urn. Najniższa frekwencja była - 33,63 proc. - była w Ciasnej w powiecie lublinieckim.
W kilku gminach w regionie częstochowskim wyniki wyborów okazały się szokujące dla obecnych władz.
W całej Częstochowie w niedzielnym głosowaniu wzięło udział 50,03 proc. uprawnionych. To już oficjalne dane ze wszystkich 135 komisji, które działały w mieście podczas wyborów samorządowych 7 kwietnia.
W sześciu miejskich gminach i kilku innych miejscowościach regionu częstochowskiego wybrano już w niedzielę, w pierwszej turze burmistrzów i wójtów.
Sprawdził się publikowany przez nas tuż po zamknięciu lokali wyborczych sondaż exit poll: w wyborach na prezydenta Częstochowy będzie 21 kwietnia dogrywka. Urzędujący prezydent Krzysztof Matyjaszczyk z Lewicy uzyskał wynik 31,93 proc., a Monika Pohorecka z PiS - 27,29 proc.
Tąpnięcie w Częstochowie przeżywa Lewica, która miała tu wyjątkowo duże na tle kraju poparcie. Ale tak jak w jesiennych wyborach samorządowych, tak i teraz straciła dużo głosów, uzyskując tylko 19,66 proc. poparcia. Wynik PiS to 27,36 proc., a KO - 22,85 proc.
Z sondażowych wyników wyborów dowiadujemy się, że KO, Trzecia Droga oraz Lewica będą miały większość w sejmiku województwa śląskiego. PiS nie będzie mógł już powtórzyć manewru sprzed pięciu lat i przejąć władzy w regionie.
Dotychczasowy prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk z Lewicy był faworytem wyborów 7 kwietnia, ale stawiano sobie pytanie: czy będzie druga tura, a jeśli - to z kim się zmierzy: Moniką Pohorecką z PiS czy Łukaszem Banasiem z KO.
Z badania exit poll wynika, że wybory do sejmiku województwa śląskiego wygrała Koalicja Obywatelska. Drugą siłą będzie Prawo i Sprawiedliwość.
Obwodowe komisje wyborcze zaczęły podsumowywać głosy oddane podczas całej niedzieli 7 kwietnia. Kolejność liczenia jest taka: sejmik wojewódzki, rada powiatu (poza Częstochową), rada gminy, a na końcu wójt, burmistrz czy (w przypadku Częstochowy) prezydent.
- Tu się urodziłem, wychowałem i mieszkam do dziś - mówi o sobie Bogdan Sośniak, od 34 lat nieprzerwanie wójt gminy Opatów w powiecie kłobuckim. Teraz uznał, że już wystarczy i oficjalnie pożegnał się z urzędem i mieszkańcami gminy.
Zastanówmy się, jakie mamy własne, tj. lokalne, a nie ogólnomiejskie oczekiwania oraz przeanalizujmy, kto z kandydatów na radnych w naszym okręgu pomoże je zrealizować - mówi przed wyborami samorządowymi socjolog prof. Felicjan Bylok*.
Cały rząd twarzy uśmiecha się z ogrodzenia wzdłuż ul. św. Jadwigi - 800 m od jasnogórskiej wieży, świetnie stąd widocznej. Częstochowianie doskonale wiedzą, że płot okala tereny należące do klasztoru paulinów.
Czy taka podwójna, bezpośrednia rywalizacja może zmobilizować wyborców i poprawić frekwencję?
Burmistrz Kłobucka co roku dostawał dofinansowanie z funduszu socjalnego na "wczasy pod gruszą". Teraz, w kampanii wyborczej, wypominają mu to przeciwnicy, bo ma duże zaległości urlopowe.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.