Nie jest tajemnicą, że Julia Roberts i George Clooney przyjaźnią się od wielu lat. To właśnie dla niej zrobił ostatnio wyjątek i wystąpił niedawno w komedii romantycznej "Bilet do raju", mimo że deklarował, że już nie weźmie udziału w podobnych produkcjach. Nic więc dziwnego, że aktorka została zaproszona do Waszyngtonu, gdzie gwiazdor odbierał nagrodę Kennedy Center Honors za całokształt swojej twórczości.
Artystka postanowiła w zaskakujący sposób uhonorować przyjaciela. Julia Roberts zaprezentowała się w czarnej wieczorowej sukni, na której umieszczono wizerunek George'a Clooneya. Do stworzenia kreacji wykorzystano zdjęcia z różnych etapów życia aktora. Za stworzenie tego modelu odpowiadał Jeremy Scott z Moschino, który swoim dziełem pochwalił się zresztą na Instagramie. Aktorka do swojej efektownej sukni dobrała czarny żakiet o krótszym kroju.
To nie pierwszy raz, gdy Julia Roberts oddaje swoją suknią hołd ważnym jej osobom. Na premirze filmu "Bilet do raju", artystka zaprezentowała się w czarnej kreacji od Alexandra McQueena. Na sukni można było dostrzec daty oraz inicjały jej bliskich. Podczas kręcenia filmu po raz pierwszy od wielu lat musiała na dość długo opuścić męża oraz dzieci. Jak przyznawała później w wywiadach, tym drobnym gestem chciała podkreślić, jak istotna w jej życiu jest rodzina.
Zobacz też: najmodniejsze sukienki na zimę.