Naturalne kosmetyki stały się modne – to fakt. Na szczęście w Polsce mamy marki, które grają fair i nie próbują wciskać nam kosmetyków z zielonym listkiem tylko dlatego, że dobrze wyglądają na półce. Co więcej, nasze rodzime firmy zaczynają podbijać zagraniczne rynki. W 2023 roku Polska znalazła się w pierwszej dziesiątce największych eksporterów kosmetyków na świecie, zajmując dziewiąte miejsce. Co więcej, według raportu NielsenIQ (NIQ) marki, które w 2023 roku postawiły na innowacyjność, miały aż 2,5 razy większe szanse na wzrost sprzedaży. A innowacja niejedno ma imię – może nią być wykorzystanie składników dotąd niedocenianych, zamiana syntetycznych komponentów na naturalne czy zastosowanie rozwiązań, które pozwalają ograniczyć ślad węglowy. Takie właśnie podejście wyróżnia marki, które znajdziecie poniżej.
Kiedyś symbolem „naturalnej" pielęgnacji był ogórek – kto nie pamięta tych plasterków na oczach w filmach z lat 90.? Ale czasy się zmieniają, a Yappco stawia na jabłka. I to nie byle jakie, bo pochodzące z polskich sadów – jednych z najlepszych w Europie. Marka przerabia jabłka na ekstrakty pełne witamin i antyoksydantów, które pielęgnują skórę i przy okazji pachną tak apetycznie, że można by je pomylić z sokiem tłoczonym na zimno. Wegańskie, biodegradowalne i produkowane z poszanowaniem środowiska – to właśnie kosmetyki Yappco. Trudno im się oprzeć!
Purite to marka, która nie idzie na skróty – ani w doborze składników, ani w filozofii działania. Powstała w 2014 roku jako niewielka manufaktura tworząca mydła i masła do ciała, początkowo przeznaczone dla bliskich i przyjaciół. Skuteczność tych pierwszych produktów sprawiła, że wkrótce powstała marka, która dziś jest jednym z filarów polskiej kosmetyki naturalnej. Purite łączy dobroczynne właściwości roślinnych surowców z rzetelną wiedzą medyczną lekarzy współpracujących z marką. W efekcie ich kosmetyki działają nie tylko pielęgnacyjnie, ale także terapeutycznie. Laboratorium Purite w Komorowicach pod Wrocławiem to miejsce, gdzie priorytetem jest czystość technologii i etyczne podejście do produkcji. Rośliny, z których powstają maceraty, ekstrakty i hydrolaty, pochodzą z ekologicznych upraw wolnych od pestycydów i sztucznych nawozów, a wszystkie surowce nabywane są zgodnie z zasadami fair trade.
Co ciekawe, Purite to nie tylko kosmetyki, ale także miejsce, w którym można oddać się profesjonalnym zabiegom pielęgnacyjnym. W warszawskim salonie marki wykonywane są autorskie rytuały na twarz i ciało, które łączą naturalne kosmetyki z zaawansowanymi technikami manualnymi.
Matcha w pielęgnacji? Tak, proszę! Polemika udowadnia, że ten japoński zielony proszek nie tylko działa cuda wewnętrznie, ale i świetnie sprawdza się w kosmetykach. Marka łączy ekologię z minimalistycznym designem i formułami, które są skuteczne, ale nieagresywne dla skóry. Jeśli szukasz kosmetyków, które pachną jak wiosenny poranek w Kioto i działają jak solidna dawka antyoksydantów – oto twój strzał w dziesiątkę.
Niektóre marki naturalne mają w sobie coś z domowej roboty, inne – jak Hagi – przypominają małe laboratoria przyszłości, w których nauka spotyka się z siłą roślin. Ich kosmetyki to czyste składy, przemyślane receptury i formuły, które udowadniają, że eko nie oznacza mniej skutecznie. Pachną obłędnie, mają świetne konsystencje i są dowodem na to, że można dbać o skórę bez kompromisów.
Branża kosmetyków intymnych często zamiata temat pod dywan – bo kto by czytał składy tamponów czy lubrykantów? Your Kaya postanowiło to zmienić. Oferują produkty bez toksycznych dodatków, które dbają o skórę i zdrowie w najbardziej delikatnych obszarach. Ich produkty są wolne od drażniących substancji, a do tego biodegradowalne. W skrócie – bieliźniana szuflada zasługuje na to, by znalazło się w niej coś tak dobrego.
Miód to prawdziwy superfood, a Miodowa Mydlarnia wie o tym najlepiej. Wykorzystują wosk, propolis i miód, by tworzyć kosmetyki, które nawilżają, regenerują i działają antybakteryjnie. Ale uwaga – to nie jest „ekościema" o słodkich zapachach. To marka, która realnie wspiera pszczelarstwo i dba o to, by każde ich mydło, krem czy balsam były tak dobre dla skóry, jak dla całego ekosystemu.
Niektóre kosmetyki naturalne pachną łąką. Te od Kanu pachną jak najlepsze perfumy niszowe. Marka stawia na nieoczywiste połączenia zapachowe i formuły, które są efektywne, ale nie przeładowane składnikami. Ich formuły są dopracowane, naturalne i bez zbędnych syntetyków. Ich masła do ciała to prawdziwe hity – bogate, gęste, ale nie tłuste, idealnie otulają skórę i zostawiają ją miękką jak jedwab. Ale prawdziwą gwiazdą w ofercie są olejki, które działają jak aromaterapia – nie tylko pielęgnują, ale też poprawiają nastrój.
Nacomi od lat eksperymentuje z personalizacją pielęgnacji, a teraz do swojego portfolio dorzuca coś dla wszystkich miłośników egzotycznych zapachów – nową linię kokosową. Wegańskie, naturalne i maksymalnie odżywcze kosmetyki pachną jak wakacje w tropikach i są pełne dobroczynnych składników. Ale to nie wszystko – Nacomi daje też możliwość stworzenia spersonalizowanego serum w swoim konfiguratorze. Dzięki temu możemy dobrać składniki idealnie dopasowane do potrzeb naszej skóry. Czyli personalizacja na najwyższym poziomie!
Fluff to marka, która udowadnia, że pielęgnacja może być tak samo przyjemna jak jedzenie ulubionego deseru. Jeśli myślisz, że kosmetyki naturalne muszą być nudne i pachnieć jak sklep zielarski, Fluff skutecznie zmieni twoje podejście. Ich produkty to prawdziwe superfoods w kosmetyce –pełne składników odżywczych, które działają na skórę jak bomba witaminowa. Weźmy na przykład serię z awokado, która działa jak odżywcza maseczka na całe ciało. Albo kokosowe pianki do mycia twarzy, które mają tak puszystą konsystencję, że aż chce się je zjeść (choć lepiej tego nie robić).