"Vogue" to jeden z najpopularniejszych magazynów modowych na świecie. Jednak nie zawsze tak było. Pierwszy numer, który Arthur Turnure wydał 17 grudnia 1892 roku na terenie Stanów Zjednoczonych, stworzono z myślą o nowojorskiej arystokracji, która wówczas wyznaczała trendy. Tygodnik znacznie różnił się od wydań, które znamy dzisiaj. Na jego łamach poruszano nie tylko tematy związane z modą, ale przede wszystkim stylem życia, sportem i życiem społecznym. Warto także dodać, że pierwsze wydania kosztowały 10 centów.
Okładki pism były tworzone przez znanych i cenionych rysowników. Rysunki były uznawane za swego rodzaju małe dzieła sztuki. Pierwszy numer przedstawiał tzw. dziewczynę Gibsona, czyli uznawany w tamtym okresie prawdziwy ideał kobiety stworzony przez Charlesa Dana Gibsona. Co ciekawe, inspiracją takiego wizerunku była jego żona, Irene Langhorne. Panie ze średnich klas społecznych na przełomie XIX i XX wieku nosiły zazwyczaj wysoko upięte włosy oraz dopasowane, długie suknie. Taka też jest kobieta znajdująca się na okładce Vogue'a, której autorem był A. B. Wenzel.
W 1905 roku pismo wykupiło amerykańskie przedsiębiorstwo mediowe Condé Montrose Nast, przekształcając je jednocześnie w dwutygodnik. Nowi właściciele zauważyli szansę na ekspansję rynków zagranicznych. W 1916 roku pojawiło się pierwsze wydanie "Vogue’a" w Wielkiej Brytanii, a później także w kolejnych krajach. W Polsce pismo wydano dopiero w 2018 roku. To jednak nie koniec zmian wprowadzonych przez nowego właściciela. Zdecydowano się także na modyfikacje dotyczące okładek oraz grafik znajdujących się w piśmie. Właściciele dwutygodnika postawili na rysunki w stylu art deco, a także nowy obraz kobiety. Tym razem na okładce pojawiały się eleganckie, wręcz dystyngowane kobiety, których częstym znakiem rozpoznawczym były modne wówczas kapelusze. Z czasem na łamach pisma zaczęto także promować nieco odważniejsze stylizacje pań w cygaretkach, a nawet krótkich sukienkach.
Pierwszą redaktorką naczelną amerykańskiego "Vogue’a" w 1914 roku została Edna Woolman Chase. Sprawowała tę funkcję aż do 1952 roku. Kolejne zmiany w wyglądzie pisma wprowadzono w lipcu w 1932 roku, kiedy to na okładce pojawiło się pierwsze kolorowe zdjęcie. Edward Steichen sfotografował trzymającą nad głową piłkę plażową szczupłą modelkę w stroju kąpielowym oraz czepku. To właśnie wtedy dostrzeżono potencjał w profesjonalnych zdjęciach. Nie każdy wie, że aż do lat 60. na okładkach pojawiały się przede wszystkim mało znane modelki.
W 1963 roku nową redaktorką naczelną została Diana Vreeland, która postanowiła zaprosić do współpracy takie osobistości jak Edgie Sewgick, Twiggy czy Jean Shrimpton. Chciała, aby "Vogue" docierał do większej liczby czytelników, w tym także do młodych ludzi, dlatego nie bała się w nim poruszać ważnych i często trudnych tematów, jak np. seksualność.
W 1971 roku rolę redaktorki naczelnej przejęła Grace Mirabella, która postanowiła pójść w zupełnie inną stronę. "Vogue" stał się nieco bardziej luksusowy i nie dla każdego. Warto dodać, że w 1973 roku przekształcono go także w miesięcznik, którym jest do dzisiaj.
W 1988 roku stery w piśmie przejęła Anna Wintour, która stanowisko redaktorki naczelnej sprawuje do dziś. Za jej rządów magazyn przeszedł prawdziwą rewolucję. W piśmie pojawiały się już nie tylko kolekcje haute coutue, lecz także projekty nieco dostępniejszych dla klientów marek. Na okładkach gościły największe osobistości ze świata modelingu z Cindy Crawford, Kate Moss i Naomi Campbell na czele.
Od 2000 roku na okładkach "Vogue'a" znacznie częściej zaczęły także pojawiać się gwiazdy, które niekoniecznie były związane z modelingiem.
Nie każdy wie, że rekordowe wydanie "Vogue’a" miało aż 916 stron, a jedyną Polką, która do tej pory pojawiła się na okładce amerykańskiej edycji pisma, jest Anna Jagodzińska. Modelka w majowym numerze z 2009 roku zaprezentowała się u boku dwóch koleżanek z branży, gdzie opowiedziała o blaskach i cieniach swojego zawodu.
Zobacz też: najmodniejsze sukienki na święta z wyprzedaży.