Jedna osoba nie zmieni świata, ale grupa już tak. Jak Extinction Rebellion walczy o przetrwanie ludzkości?

O Extinction Rebellion kolejny raz zrobiło się głośno przez ich nieoczekiwany udział w paryskim tygodniu mody. Grupa wdarła się na wybieg podczas prezentacji najnowszej kolekcji Louis Vuitton. Jednak to nie pierwszy raz, gdy podejmują tak radykalne kroki w celu zwrócenia uwagi świata na problemy klimatyczne.

Czym zajmuje się Extinction Rebellion?

Międzynarodowy ruch Extinction Rebellion  powstał w 2018 roku w Wielkiej Brytanii, jednak dziś mają członków na terenie całego świata, w tym w Polsce. Aktywiści podejmują wszelkie decyzje wspólnie za sprawą demokratycznego głosowania. Uczestnicy organizowanych przez nich akcji m.in. blokują drogi i mosty, a także organizują manifestacje. Wszelkie akty obywatelskiego nieposłuszeństwa mają zmusić rządy krajów do podjęcia kroków związanych z kryzysem klimatycznym i ekologicznym, które w konsekwencji mogą doprowadzić nawet do wyginięcia ludzkości.

 

Moda, a zmiany klimatyczne

Nie od dzisiaj wiadomo, że moda ma ogromny wpływ na zmiany zachodzące w naszym klimacie. Na ten problem chce zwrócić uwagę także Extinction Rebellion. W przeszłości aktywiści walczyli m.in. o odwołanie londyńskiego tygodnia mody w 2019 roku. Wtedy skończyło się na apelach do londyńskich władz, jednak w tym roku postanowili pójść o krok dalej. Podczas pokazu najnowszej kolekcji Louis Vuitton na Paris Fashion Week, na wybiegu pojawili się członkowie ruchu z transparentami zwracającymi uwagę na nadmierny konsumpcjonizm w świecie mody. Bardzo szybko na scenie pojawiała się ochrona, a dwie osoby zakłócające przebieg wydarzenia zostały aresztowane.

 

O polskich aktywistach należących do Extinction Rebellion również jest głośno. W maju tego roku protestowali przeciwko fast fashion pod Domami Centrum na ul. Marszałkowskiej w Warszawie.

Szybka moda to same problemy - ogromne zużycie wody, której potrzebuje bawełna, wykorzystywanie toksycznych chemikaliów szkodzących środowisku, generowanie odpadów zanieczyszczających wodę i gleby, gigantyczny ślad węglowy oraz oczywiście absurdalnie niskie płace i niehumanitarne warunki pracy dla pracowników/pracownic fabryk ubraniowych.

- postulowali w mediach społecznościowych polscy aktywiści. Wielu z nich postanowiło przykleić się do witryn sklepowych. Oprócz tego członkowie ruchu położyli się na chodniku, oblewając się płynem, który w tym przypadku miał symbolizować olej napędowy. W ten sposób aktywiści chcieli zwrócić uwagę na związek między popularnymi sieciówkami, a przemysłem naftowym. Tego dnia odbył się także pokaz mody ubrań z recyklingu. Warto zaznaczyć, że uczestnicy protestu po zakończonych przedsięwzięciach wspólnie po sobie posprzątali.

 

Jednym ze znaków rozpoznawczych polskiego odłamu XR stały się także nekrologi Polski oraz ludzkości, które pojawiały się na terenie całego kraju. Na całym świecie organizowane są także happeningi International Mass Die-In and Celebration. Podczas wydarzenia aktywiści leżą na ulicach lub w innych publicznych miejscach. Uczestnicy biorący udział w wydarzeniu chcą w ten metaforyczny sposób zwrócić uwagę świata na wymieranie roślinności, zwierząt, a według nich już niebawem także ludzkości.

 

Zobacz też: najmodniejsze ubrania z ekologicznych tkanin!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.