Pokaz Fendi w Paryżu obfitował w wielkie nazwiska. Na wybiegu oprócz Demi Moore mogliśmy zobaczyć też Bellą Hadid, Carą Delevingne, Kate Moss i Naomi Cambell. W odróżnieniu od tych gwiazd, Moore debiutowała w roli modelki, a do tego otworzyła pokaz, gdzie prezentowano kolekcję włoskiego domu mody na sezon wiosna-lato 2021.
Była to pierwsza kolekcja nowego dyrektora artystycznego Fendi - Kima Jonesa, który zastąpił w tej roli Karla Lagerfelda. Wydarzenie odbyło się w pięknych wnętrzach Palais Brongniart, gdzie dawniej mieściła się historyczna giełda paryska. Budynek jest znanym miejscem na mapie Paryża - został zaprojektowany tak, że wygląda jak neoklasycystyczna rzymska świątynia.
Moore pojawiła się na wybiegu w podkreślającej kobiece kształty bluzce, która eksponowała szyję i biust oraz w luźnych spodniach z połyskującego czarnego jedwabiu. Całość dopełniły długie, sięgające do talii kolczyki inspirowane wiktoriańskimi kształtami. Zagraniczne portale rozpisywały się na temat tego wydarzenia i uznały, że Demi Moore wzniosła do paryskiej mody "dawkę hollywodzkiej magii".