Film „Boże Ciało”zachwycił wielu fanów na całym świecie. Nic więc dziwnego, że został nominowany do Oscarów 2020. Na czerwonym dywanie w Hollywood pojawili się twórcy produkcji, z reżyserem na czele. Męska reprezentacja filmu włożyła klasyczne, czarne garnitury. Jan Komasa postawił na markę Dior. Model, który wybrał nie tylko doskonale oddawał podniosły charakter wydarzenia, ale także zachwycił prostotą i elegancją. Tomasz Ziętek zdecydował się na projekt Tomasza Ossolińskiego. Niestety nie wiadomo jaką firmę wybrał Bartosz Bielenia.
Do Los Angeles, gdzie odbyły się Oscary 2020, wybrała się także Eliza Rycembel, jedna z aktorek filmu „Boże Ciało”. Artystka zdecydowała się na projekt od Gosi Baczyńskiej, który jak twierdzi projektantka, powstał w zaskakująco szybkim tempie. Cekinowa, złota kreacja zachwyciła swoim prostym, dopasowanym krojem i niebanalną górą. Suknia na ramiączkach została ozdobiona delikatnie opadającym materiałem, dzięki czemu model stał się naprawdę wyjątkowy. Eliza Rycembel zdecydowała się na upięcie swoich włosów, które pozwoliło w pełni wyeksponować jej kreację. Musimy przyznać, że ten cekinowy model z pewnością mogłaby założyć również każda, obecna na wydarzeniu hollywoodzka gwiazda!
Polskie kino coraz częściej zostaje dostrzeżone nie tylko przez zagraniczne media oraz widzów, ale także przez innych twórców i krytyków. Nominacja do Oscarów 2020 dla filmu Jana Komasy "Boże Ciało" przyniosła ogromną radość i nadzieję na zdobycie tej prestiżowej statuetki. Niestety w tym roku się nie udało. Nagrodę dla najlepszego filmu międzynarodowego wygrał film „Parasite”.