Na Berlin Fashion Week nie musisz iść w szpilkach i też będzie dobrze. Tak funkcjonują nowe stolice mody

O Berlinie mówi się, że jest nową stolicą mody. Pod względem sławy projektantów, którzy się tu pokazują, jest daleko za Mediolanem czy Paryżem, ale przyciąga za to z innych powodów. Do stolicy Niemiec przyjeżdża się w poszukiwaniu innowacyjnych rozwiązań w technologii mody, a także fermentu stylów, którego nie spotkamy w żadnym innym miejscu. Nie obowiązuje tu żaden dress code.

Niektórzy wyglądają, jakby wpadli tu po drodze, inni szykowali stylizacje tygodniami 

Gdy tylko weszłam do sali, w której miał odbyć się pokaz niemieckiej marki Odeeh, od razu zauważyłam awangardowo ubraną parę siedzącą w pierwszym rzędzie. To Eva i Adele, artystki z Berlina, które nigdy nie pokazują się bez teatralnego makijażu i misternie wypracowanej stylizacji. Ponoć nawet gdy idą do lekarza albo do sklepu po bułki, ubrane są jak na występ w operze. Nie przyjmują też nieoczekiwanych wizyt w swoim berlińskim mieszkaniu - trzeba się z nimi umówić z dużym wyprzedzeniem. Każdy z elementów stylizacji Evy i Adele to unikaty: sukienka, płaszcz, buty, czy akcesoria robione są na specjalne zamówienie. Od prawie trzech dekad artystki są stałymi bywalczyniami imprez z pogranicza sztuki i mody, wzbogacając swoją obecnością performance, który ma się odbyć.

 

W tej samej sali (pokaz odbywał się w industrialnej przestrzeni Kraftwerk) były też redaktorki w zwykłych jeansach i sportowym obuwiu, influencerzy w wielkich kapeluszach, ludzie, którzy uzupełniali stylizacje torbami ze sklepu spożywczego Aldi oraz eleganckie kobiety z wyższych sfer w futrach i pięknej biżuterii (w Berlinie sporo jest jeszcze osób noszących naturalne futra). Tak różnorodna konfiguracja stylów nikogo nie dziwiła i nikogo nie wprawiała w zakłopotanie - ani tych, którzy wyszykowali się "na bogato", ani tych którzy wyglądali, jakby wpadli tu od niechcenia.

 

Berlin obejmuje ramieniem wszystkich. Nie narzuca co jest okej, a co "fe". Lubi eksperymenty, co widać było również na wybiegu. Pojawiły się tam projekty różnorodne i pod względem stylów, i pod względem pochodzenia designerów. Duże różnice widać było również w poziomie przygotowania kolekcji - niektóre niezbyt udane, nudne. Inne - barwne, pomysłowe, z nowoczesnych materiałów, że aż chciałoby się kupić każdą rzecz.

Do udanych z pewnością zaliczam kolekcję wspomnianej wcześniej marki Odeeh. W otoczeniu surowych murów świetnie prezentowały się sukienki midi w niestandardowych kolorach, które wyglądały, jakby je ktoś celowo przyćmił, przybrudził. Duet niemieckich projektantów zieleń miesza z rdzawą czerwienią, fiolet łączy z różem, jeśli wybiera żółć to musztardową, jeśli granat to ultraciemny. Zwiewne materiały przeplatały się z ciężką dzianiną i sztywną taftą. Wzory pokrywały całą sylwetkę, ale jej nie obciążając. Lekkości dodawały sylwetkom falbany przy rękawach albo asymetrie w dolnych częściach spódnic i sukienek. Moda Odeeh jest oryginalna, ale nadaje się do noszenia, ba! Chciałoby się w nią ubierać codziennie. Inaczej było w przypadku niektórych propozycji marki, a raczej artystycznego kolektywu Last Heirs, który zaprezentował w Berlinie m.in. damskie bluzy ucięte tuż pod sutkami. Innym gościom pokazu chyba też niezbyt spodobały się sylwetki z wybiegu, bo już kilka minut po rozpoczęciu wszyscy zaczęli się kręcić.

Sylwetka z pokazu Odeeh - jesień / zima 2020-2021Sylwetka z pokazu Odeeh - jesień / zima 2020-2021 Paolo Lanzi / Imaxtree

Sylwetka z pokazu Odeeh - jesień zima 2020/2021Sylwetka z pokazu Odeeh - jesień zima 2020/2021 Paolo Lanzi / Imaxtree

Punktualność podczas Berlin Fashion Week - niemiecka dyscyplina to nie mit!   

Pokaz Odeeh zaczął się dokładnie 15 minut po wyznaczonej godzinie, tak samo inne prezentacje, w których miałam okazję uczestniczyć. O tym, aby zajmować swoje miejsca informowano przez mikrofon raz i nie trzeba było więcej powtarzać. Nikt nie czekał na przybycie spóźnionych celebrytów, ani nie przesadzał gości z miejsca na miejsce. Nawet światowej sławy modelka Candice Swaneapol (jeden z aniołków Victoria's Secret) przyszła na pokaz odpowiednio wcześniej. Paparazzi zrobili jej kilka zdjęć dopiero po pokazie, nie opóźniając w ten sposób rozpoczęcia wydarzenia. Dobrze, że i ja przyjechałam na miejsce punktualnie. Polskie pokazy przyzwyczaiły mnie do zupełnie innego trybu - w Warszawie najlepiej spóźnić się co najmniej 30 minut, bo gwiazdy i tak zjawiają się godzinę po innych gościach.

 

Wracając do samej Candice Swanepoel - topmodelka pochodząca z Południowej Afryki przyjechała do Berlina na pokaz projektantów z jej rodzimego kraju. Prezentacja otwierała Berlin Fashion Week w Kreftwerku, na którym zjawił się również burmistrz Berlina. Jak można się było spodziewać, na wybiegu zagościł kolor, zwierzęce wzory w nowoczesnym wydaniu (np. lampart w wersji fluo), ciekawe nakrycia głowy i wielowarstwowe ubrania. Obecność południowoafrykańskich projektantów w stolicy Niemiec to ważny znak dla branży mody - Berlin stawia nie tylko na talenty z Europy!

Sylwetka z pokazu KXXK - Berlin Fashion Week 2020Sylwetka z pokazu KXXK - Berlin Fashion Week 2020 Paolo Lanzi / Imaxtree

Berlin jest eko i szuka rozwiązań dla branży mody

Berlin Fashion Week to impreza, której towarzyszą liczne targi, odbywające się w różnych częściach miasta. Najciekawsze to Neonyt, czyli targi poświęcone nowym technologiom w branży mody. Wystawiają się tu projektanci, których produkty wpisują się w styl życia eko. Neonyt to największe na świecie targi mody zrównoważonej. Znajdziemy tu ubrania, buty, torby, biżuterię. W tym roku z Polski na Neonyt wystawia się marka Nago, która jako jedna z niewielu w naszym kraju zadaje sobie trud, by być w 100 procentach ekologiczną. Pisaliśmy o niej w naszym cyklu "Polska Moda". Nago specjalizuje się w ubraniach typu "basic" wykonanych z ekologicznych, certyfikowanych materiałów, w których naturalne włókna stanowią prawie całość wszystkich włókien. U Nago nawet produkcję metek ograniczono dla minimum, a te które są niezbędne wykonywane są z bawełny. Jeśli kupicie coś w Nago przez internet, paczka przyjdzie do was bez plastikowej folii w środku.

Najnowsza kampania polskiej marki NagoNajnowsza kampania polskiej marki Nago Fot. Karolina Wilczyńska / mat. prasowe

Oprócz tego na targach Neonyt można było podziwiać piękne hiszpańskie torebki Bolsillo wykonane ze skóry roślinnej, futurystyczne ubrania sportowe niemieckiej marki Arys wyprodukowane zgodnie z poszanowaniem zasad mody zrównoważonej, albo skandynawskie buty KAVAT z materiału Eco Performance Leather, certyfikowanego przez Unię Europejską. Jeśli eko jest najważniejszym trendem branży na najbliższe lata, to Berlin może śmiało nazywać się nową stolicą mody! 

 

Hello Body - moda to ciało, a ciało to moda

Do Berlina pojechałam na zaproszenie marki Hello Body, która była tam jednym ze sponsorów. Świat "beauty", podobnie jak moda, jest ściśle związany z kwestią ciała i też rządzą w nim konkretne trendy. Marka Helo Body zdecydowała się na współpracę z Berlin Fashion Week, ponieważ bliska jest jej idea eko. Niemiecki brand produkuje kosmetyki z naturalnych składników, które pakuje w buteleczki z recyklingu. Do 2021 roku wszystkie opakowania mają pochodzić z odzysku. Dlaczego jeszcze tak nie jest? Jak tłumaczyła przedstawicielka marki, Julia Wolczek, na tę chwilę dostępność przerobionych opakowań jest ograniczona, ponieważ większość z nich wykupują kosmetyczne giganty. Niemniej jednak chęci i plan jest, a to już dużo! Hello Body to start-up, który powstał zaledwie trzy lata temu, a już jest obecny na ośmiu różnych rynkach.

Niemiecka marka kosmetyków Hello Body była jednym ze sponsorów Berlin Fashion WeekNiemiecka marka kosmetyków Hello Body była jednym ze sponsorów Berlin Fashion Week archiwum prywatne

A propos ciała - będąc w Berlinie warto wybrać się do Fundacji Helmuta Newtona. Obecnie odbywa się tam czasowa wystawa "Body Performance". Oprócz fotografii słynnego niemieckiego artysty można tam podziwiać zdjęcia innych gwiazd światowej fotografii i zbliżonych sztuk wyrazu m.in. prace Vanessy Beecroft, Cindy Sherman, duetu Inex & Vinoodh czy Barbary Probst. Niektóre są przemiłe dla oka, inne dziwaczne albo zaskakujące, ale zawsze skłaniające do refleksji. Warto przekonać się, jak nasze ciało staje się częścią artystycznego występu, który ma miejsce nie tylko na wybiegu i w świetle reflektorów, ale też w codziennym życiu.

Wystawa 'Body Performance' w Fundacji Helmuta Newtona w BerlinieWystawa 'Body Performance' w Fundacji Helmuta Newtona w Berlinie archiwum prywatne


 

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.