• Link został skopiowany

"Sezon na" bieliznę modelującą, która jest mega kobieca i naprawdę działa. Zapomnisz o "majtach Bridget Jones"

Pamiętacie tę kultową scenę z Dziennika Bridget Jones, kiedy Hugh Grant odkrywa, że pod jej małą czarną kryją się gigantyczne, cieliste, sięgające pod sam biust majtki modelujące? Ta scena na lata stała się symbolem i największą traumą bielizny korygującej - czegoś, czego się wstydzimy. Ale serio, era "majtów Bridget Jones" dobiegła końca. Minęło około 20 lat, a bielizna modelująca jest teraz tak piękna, tak komfortowa i tak kobieca, że nie będziesz chciała jej ukrywać. Znalazłam perełki!
Bielizna modelująca
fot. marilyn

Bielizna modelująca na miarę naszych czasów.

Przez 20 lat zmieniło się wszystko. Po pierwsze, zmieniłyśmy się my. Skończyły się czasy, kiedy w imię „idealnej sylwetki" byłyśmy w stanie poświęcić własny komfort i swobodę oddechu. Dzisiaj wychodzimy z założenia, że jeśli nie jest mi wygodnie, to tego nie noszę. I to jest super, bo na pierwszym miejscu stawiamy komfort. Koniec, kropka. Generacja Z doskonale pokazała, że komfort psychiczny jest wart znacznie więcej niż ideał ciała, dlatego to naturalne, że producenci bielizny idą ich śladem. Nie chcemy już pancerników, które spłaszczają i uciskają. Chcemy „drugiej skóry", która (jakby przy okazji) delikatnie rzeźbi, wygładza i wspiera nasze naturalne kształty, a nie próbuje ich zamknąć w klatce.

Dodatkowo zmieniła się technologia. Dawne „reformy" szyte były z grubych, nieoddychających, sztywnych materiałów. Nowoczesna bielizna modelująca to kosmos. W postaci ultracienkich, laserowo ciętych, „oddychających" mikrowłókien. Te elastyczne, bezszwowe konstrukcje są niewidoczne nawet pod najcieńszą, jedwabną sukienką. Takie modele znajdziecie w ofercie Marilyn.

Bielizna modelująca
Bielizna modelującafot. marilyn

Bielizna modelująca – perełki polskiej marki

Tu na scenę, cała na czarno (i w koronkach!), wchodzi polska kobieta ceniąca polskie marki. Linia modelująca od Marilyn to dla mnie absolutne objawienie, bo idealnie łączy w sobie trzy rzeczy: skuteczność, komfort i, co najważniejsze, zmysłowy, piękny design. To już nie jest coś, co chcesz szybko zdjąć. Znalazłam figi z wysokim stanem, które delikatnie wygładzają brzuch, ale jednocześnie są wykonane z pięknej, elastycznej koronki albo mają wstawki z prześwitującego tiulu. Są tu też modele z ozdobnymi, krzyżującymi się na plecach paseczkami, które dodają pikanterii. Takiej bielizny wręcz nie wypada ukrywać.

Bielizna modelująca
Bielizna modelującafot. marilyn

Bielizna modelująca – body

Ich body modelujące są 10/10. Wiem, bo mam jedno cieliste pod sukienki na okazje. Ma laserowo cięte, bezszwowe wykończenia na pośladkach, dzięki czemu nie odznacza się pod kreacją. W ulubionych modelach możecie też cieszyć się pięknie zdobionym dekoltem lub ramiączkami. Czasami takie body aż prosi się o to, by wystawało nonszalancko spod rozpiętej, białej koszuli. Modelująca warstwa pod spodem pozwala nam czuć się pewnie w obcisłej sukience, nie rezygnując ani z komfortu, ani ze zmysłowości. Bo dziś to my decydujemy, jak chcemy wyglądać. A jeśli możemy przy tym wyglądać i czuć się absolutnie zjawiskowo, to czemu nie? Bridget Jones byłaby dumna.

Bielizna modelująca - body
Bielizna modelująca - bodyfot. marilyn

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: