Te pierścionki z jednym, dużym, centralnie osadzonym kamieniem wyglądają, jakby zostały wyjęte ze szkatułki jakiejś ekscentrycznej, włoskiej hrabiny. To małe dzieła sztuki. Surowy, oszlifowany kamień jest tu otoczony misternym, złotym zdobieniem, które przypomina delikatne płatki kwiatu. Ten detal nadaje całości pięknego, vintage’owego charakteru. Trzy modele skradły moje serce – i nie potrafię się zdecydować. Ten z lapis lazuli to absolutne cudo. Jego głęboki, niemal kosmiczny, granatowy odcień z drobinkami złocistego pirytu jest hipnotyzujący. Podoba mi się również ten ze spokojnym miętowym amazonitem. A na jesień moim faworytem jest ten z okiem tygrysa. Jego ciepłe, brązowo-złote, mieniące się pasma to kwintesencja jesiennej palety barw. Jest tajemniczy, elegancki i idealnie pasuje do wełnianych swetrów i skórzanych kurtek. To jest ten jeden dodatek, który "robi" całą stylizację.
Ten typ pierścionków to propozycja dla artystycznych dusz, które kochają, gdy dużo się dzieje. Modele regulowane, często złożone z kilku mniejszych kamieni i fantazyjnie zawijanej obrączki, to hit ostatnich sezonów. Wyglądają jak małe, rzeźbiarskie kompozycje. W tej kategorii wpadły mi w oko przepiękne modele z mieszanką kamieni, gdzie każdy opowiada inną historię. Znalazłam tu połączenia ciepłego kamienia słonecznego (który mieni się jak zachód słońca), z romantycznym, różowym rodonitem i mleczną masą perłową. I oczywiście, znowu, z królewskim lapis lazuli.
Szukasz kamieni delikatnych, a jednocześnie znaczących? Te z amazonitem i jadeitem są absolutnie uwielbiane przez fanki biżuterii z przesłaniem. Miętowo-błękitny kamień to kamień odwagi i prawdy. Taka mała przypominajka na palcu, aby zawsze żyć w zgodzie ze sobą. Niezależnie od tego, czy w to wierzysz, jedno jest pewne – ten kolor ma w sobie niezwykłą, kojącą energię. Natomiast głębszy jadeit przyniesie ci szczęście i dobrobyt. A przy tym wygląda wyjątkowo efektownie w złotej oprawie – i wcale nie jest drogi!
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!