• Link został skopiowany

Nie zgadniesz, czym projektanci zastąpili klasyczne trencze tej jesieni

Nie są już ekstrawagancją z wybiegów ani kiczem sprzed dekady. Płaszcze futerkowe wracają na salony i ulice, a tej jesieni zastępują klasyczne wełny i trencze. Zaskoczenie? Niekoniecznie - to właśnie one najlepiej oddają ducha sezonu.
Futerko
Instagram @elisalevallois

Jeszcze kilka lat temu uważane za kontrowersyjne, dziś płaszcze futerkowe zyskują zupełnie nową narrację. Projektanci postawili na fasony lekkie, miękkie i niezwykle nowoczesne. Zamiast ciężkich, sztucznych form z dawnych kolekcji mamy dziś do czynienia z płaszczami przypominającymi obłok – otulającymi, a jednocześnie eleganckimi. Co istotne, królują wyłącznie sztuczne futra, które dzięki innowacyjnym technologiom wyglądają niemal jak naturalne, ale są bardziej etyczne i przyjazne środowisku.

Zobaczysz je w Kopenhadze, Mediolanie i Paryżu

Na ulicach Kopenhagi, Mediolanu czy Paryża widać wyraźnie, że futrzany płaszcz stał się nie tylko modowym statementem, ale też praktycznym elementem garderoby. Oversize’owe kroje zestawia się z jeansami typu straight i skórzanymi botkami, tworząc look nonszalancki, ale dopracowany w każdym szczególe. Wersje krótsze, sięgające do bioder, idealnie komponują się ze spodniami z wysokim stanem i ciężkimi loafersami. Z kolei długie, maxi płaszcze futerkowe nosi się do eleganckich sukienek i wysokich kozaków, budując prawdziwie filmowy klimat.

Przepiękne modele znajdziesz w sieciówkach

Kolory sezonu? Oprócz klasycznej czerni i bieli, na topie są ciepłe odcienie karmelu, kawy latte i kości słoniowej, a także wyraziste barwy – od czerwieni po głęboką zieleń. To one nadają futrzanym płaszczom charakter i sprawiają, że stają się pierwszoplanowym elementem stylizacji.

Płaszcze futerkowe na jesień 2025 to odpowiedź na potrzebę komfortu i luksusu jednocześnie. Miękko otulają w chłodne dni, ale przede wszystkim pozwalają wyrazić modową odwagę. Bo tej jesieni zwykła klasyka schodzi na drugi plan – futrzany płaszcz przejmuje rolę numer jeden.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: