Pierścionki z personalizacją? Tak, ale w 2025 robimy to subtelnie. Jeden grawer, minimum ozdób, maksimum znaczenia. Można wygrawerować inicjały, datę, słowo – i zamknąć coś ważnego w dyskretnym geście. A jeśli mama lubi błysk, warto zerknąć na modele z drobnymi kamieniami. Jak Eternity z kolorowymi oczkami. Na liście bestsellerów znalazł się pierścionek z sercem i fioletowym kamieniem – dodaje odrobiny zabawy, ale nadal w dobrym tonie.
Zamiast długiego listu – litera na łańcuszku. Personalizowane naszyjniki wracają na salony i to w najlepszym wydaniu. Złoto, prosta forma, bez zbędnych ozdobników. Bestseller? Złoty naszyjnik z dużą finezyjną literą – gra w pierwszej lidze minimalizmu i świetnie wpisują się w trend „statement simplicity". Kto woli coś bardziej delikatnego, powinien spojrzeć na naszyjnik Mon Petite Muse. Cienki łańcuszek, mała zawieszka z napisem „love" i wystarczy. Jest on wizualnie lekki, ale mocny w przekazie. Idealny dla mam, które lubią klasykę. Personalizacja może być symboliczna, ale właśnie to czyni ją bardziej elegancką niż dosłowne deklaracje.
Symbole w biżuterii mają długą historię, ale dziś nosimy je z większą swobodą i mniej oczywistym znaczeniem. Naszyjnik z motywem Drzewa Życia to współczesna interpretacja klasyki – symbol stabilności, siły i rodzinnych więzi. Jest wykonany tak dbale i szczegółowo, że ucieszy każdą kobietę, która ceni sobie mieć jedną rzecz, a porządną. Modele z sercami, jak delikatna zawieszka w różowym złocie z kamieniami, również sprawdzą się jako codzienny dodatek – niezobowiązujący, ale dopracowany, o wysokiej estetyce.