Moda, której domaga się świat. Ta rewolucja już się rozpoczęła i przyspieszy w 2021 roku. Czego możemy się po niej spodziewać?

Trzeba to powiedzieć - moda przechodzi metamorfozę. Jeszcze niedawno nastawiana tylko i wyłącznie na zysk, w ostatnim czasie zwolniła. Powodów jest wiele - pandemia, której nie spodziewał się świat, slow life, zrównoważona filozofia kupowania i chęć pomocy planecie. Jakie zmiany już się rozpoczęły i czego możemy się spodziewać po modzie w 2021 roku?

Moda 2021 - nowa perspektywa vintage

W tym roku w modzie poszukujemy optymizmu i nadziei. Projektanci zrezygnowali z ciemnych kolorów na rzecz jasnych i przyjaznych dla oka pastelowych odcieni. Nic w tym dziwnego - wszyscy mamy dość siedzenia w domu, dość noszenia starych dresów i wyciągniętych podkoszulków. W nowym roku liczymy na realną zmianę - na koniec pandemii i lepszy oraz zdrowszy czas dla samych siebie. Moda idzie w podobna stronę. Nie skupia się tak bardzo na zysku. Jest zdrowsza i pragmatyczna. Stawia na jakość, nie na ilość. Zresztą konsumenci podobnie. Według raportu opublikowanego przez ThredUp, internetowy rynek sprzedaży ubrań z drugiej ręki wzrośnie do 2021 roku o 69%! Co więcej na przestrzeni pięciu lat wyprzedzi sprzedaż detaliczną. W obliczu niepewności ekonomicznej więcej konsumentów przejdzie na oszczędność i zrównoważone podejście do trendów. Amerykanie już kupują mniej - inwestują w perełki znanych marek, tym samym rezygnując z zakupów w domach mody. Szukają tego co unikatowe i niepowtarzalne. Czyszczą swoje szafy i opróżniają je z niepotrzebnych ubrań (wzrost nawet o 50% w trakcie pandemii Covid-19). Europejczycy również stawiają na zakupy z drugiej ręki. Internetowa platforma vinted.pl łączy już 34 miliony użytkowników. Vinted to europejski fenomen, który potocznie nazywa się "modowym jednorożcem" (mianem jednorożca  określa się spółki wycenione na miliard dolarów). Polki pokochały tę platformę - za łatwą dostępność i niskie ceny. Coraz częściej rezygnują z drogich zakupów i konsumpcjonizmu.  Stawiają na to co dobre i łączą się w globalnej misji platformy Vinted - zakupy vintage mają stać się numerem jeden.

Moda w 2021 / FW SS2021Moda w 2021 / FW SS2021 fot. ImaxTree

Moda 2021 - zrównoważone zakupy

Must have w 2020 roku okazały się maseczki i dresowe komplety. Na reakcję projektantów nie trzeba było długo czekać. Domy mody zatrzymały się na chwilę w miejscu i powiedziały sobie: "tak, to jest nasz czas". Marni i Rick Owens stworzyli unikalne wzory przyłbic, Jean Paul Gaultier zrezygnował z pokazów mody, a Alessandro Michele - dyrektor kreatywny Gucci, zapowiedział poważne zmiany, które mają nastąpić we włoskim domu mody. Tak rozpoczęła się lawina zmian, która dotyczy nie tylko branży luksusowej, ale i znanych sieciówek. Pierwszą z nich, która odbiła się echem w przyszła w połowie roku była kolecja Gucci. Ten domy mody zaprojektował kolekcję GUCCI MX, w której całkowicie zrezygnował z wyróżnienia damskiej i męskiej linii: 

Nowa kolekcja Gucci obrała sobie za cel dekonstrukcję z góry narzuconych kategorii binarnych i zastanowienie się, jak te pojęcia odnoszą się do naszych ciał. Świętując wyrażanie siebie w imię równości płci, dom mody przedstawia kolekcję MX.

Niedługo później marki zorientowały się, że to dobra droga, która dyktowana jest nie tylko pandemią. Pozwala to ograniczyć nadprodukcję niepotrzebnych ubrań. W ślad za Gucci poszli Reserved, Eleven Ten Studio i Uterque.

 

Kolejny poważny krok, który odbił się echem? Marki zaczęły weryfikować realną sprzedaż i potrzeby konsumentów. W poprzednim roku powstało mniej kolekcji, było mniej pokazów mody, dzięki czemu mniej ucierpiała na tym nasza planeta. Zdaje się, że ten trend pozostanie z nami na dłużej. Za 1,5 miesiąca ma się odbyć kolejny Fashion Week, a niektóre kraje już rezygnowały z hucznych i wysokobudżetowych pokazów. Kopenhaski tydzień mody przenosi się w sferę online na wzór marki Ralph&Russo, która nową kolekcję zaprezentowała w poprzednim roku na awatarze. Wiele marek już zapowiada, że zmieniły filozofię tworzenia swoich kolekcji. Włoski brand Miu Miu, który słynie z wyjątkowo kobiecych, ale i pełnych blichtru ubrań, właśnie wypuścił linię, która jest zaprzeczeniem ich dotychczasowej mody. Wygodne dresowe spodnie, trampki i bluzy w stylu księżnej Diany to nowa odsłona Miu Miu. A to nie koniec! Już niedługo marka zadebiutuje w ponadczasowym duecie. Razem z Levisem wypuści nowe kultowe jeansy 501, powstałe w duchu zrównoważonej mody z recyklingu. 

 
 

Moda 2021 - wirtualny świat

2021 rok ma stać się pomostem, który połączy modę przeszłości z modą przyszłości. Jak to zrobić w XXI wieku, kiedy rządzą millenialsi? Połączyć świat rzeczywisty z tym fikcyjnym. Ta metamorfoza już zaczęła się dokonywać. Kolekcja Balanciagi na jesień 2021 roku została zaprezentowana w grze wideo Afterworld: The Age of Tommorow. Futurystyczne sylwetki, odblaskowe kształty, wygodne kroje i na nowo zdefiniowane materiały to już nie moda przyszłości, ale teraźniejszości. Marki modowe idą za tym trendem. W październiku ubiegłego roku powstała aplikacja Drest, która jest pierwszą interaktywną grą z wykorzystaniem mody luksusowej. Jak działa? Cyfrowe wersje modelek prezentują ubrania z nowych kolekcji światowej sławy projektantów. To ty wybierasz swojego awatara, ubierasz go i dzielisz się nim z innymi użytkownikami, tym samym analizując teraźniejsze trendy.

 

Nasuwa się myśl - kiedy moda całkowicie przeniesie się do symulowanego świata? Na to pytanie zdaje się odpowiadać Institute of Digital Fashion, który już rozpoczął ten proces. Instytut ma się stać modową platformą przyszłości. Oferuje on cyfryzację mody i tworzenie kolekcji online. Odwzorowuje każdy element garderoby za pomocą wirtualnego złudzenia - ubranie prezentowane jest bez użycia modelki. Do produkcji trafia dopiero wtedy, kiedy je kupisz. Co to oznacza? Branża mody idzie do przodu w zawrotnym tempie. Tworzenie w ten sposób nowych kolekcji  ubrań okazałoby się kolejnym krokiem do redukcji odpadów, które produkuje rynek modowy.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.