Do lat 20. XX wieku długość spódnicy nie była traktowana jako trend. Zależnie od wykonywanej pracy, kobiety nosiły krótsze lub dłuższe modele, których długość zależała od funkcji praktycznej. Lata dwudzieste przynoszą znaczącą zmianę - to, ile centymetrów nad ziemią powinna kończyć się spódnica, zaczyna mieć ogromne znaczenie. Moda zmienia się, by w 1967 roku zaprezentować spódnicę midi, która wzbudziła tyle samo zachwytów, co dezaprobaty. Przez projektantów przedstawiana jako kobieca, została okrzyknięta staroświecką i nudną. Nazywana kapitalistycznym spiskiem, spódnica średniej długości doczekała się nekrologu (!) oraz została uznana za największą porażką marketingową stulecia. Wyparta przez mini, midi wraca w latach 70., a pokłosie tej mody możemy obserwować dzisiaj. Midi to hit jesienno-zimowego sezonu. Spódnica i sukienki o tej długości pięknie komponują się z wysokimi butami, obszernymi swetrami i dużą biżuterią.