Moda na grobach - dlaczego stroimy się na Święto Zmarłych?

Oprócz funkcji estetycznych, moda ma jeszcze inne ważne funkcje. Wyjaśniają one, dlaczego gdy zbliża się Święto Zmarłych zaczynamy szykować najdroższe futra, najnowsze buty i najlepsze garsonki. Niektórzy określają to "grobbingiem", inni przaśnym zwyczajem rodem z miasteczek i wsi. Jak jest naprawdę? Mam na to wyjaśnienie naukowe.

Przez wielu moda postrzegana jest jako zjawisko powierzchowne, które ogranicza się jedynie do wyglądu zewnętrznego, kaprysów i "shoppingu". W rzeczywistości moda powinna być traktowana na równi z innymi dziedzinami życia, takimi jak architektura, sztuka, sport czy kulinaria. Przekonuje o tym wiele argumentów. Po pierwsze o modzie rozprawiali ci sami filozofowie i socjologowie, od których uczymy się na przykład teorii logiki czy nauk społecznych. Wśród nich istotne miejsce zajmuje George Simmel, Immanuel Kant czy nasz rodak Zygmunt Bauman. Po drugie, moda posiada niesamowicie istotne funkcje w życiu społecznym i to na nich chciałabym się skupić tłumacząc fenomen strojów podczas Święta Zmarłych.

Moda to rytuał

 

Jedna z koncepcji dotyczących samego pojęcia "moda" głosi, że jest to forma naszej kultury. A zatem oprócz podstawowych funkcji mody, takich jak ochrona przed zimnem czy zakrywanie wstydliwych części ciała, pełni ona również funkcje kulturowe. Jest ich pełno, ale ta która najściślej dotyczy naszego tematu odnosi się do rytuałów. Według definicji, rytuał to pewien układ zachowań o znaczeniu symbolicznym, które to zachowania są charakterystyczne dla danej kultury. Wielu ludzi błędnie kojarzy rytuały wyłącznie z religią. Owszem, istnieje masa rytuałów związanych ze sferą sacrum, ale pełno jest też tych zupełnie świeckich. Regularne chodzenie na mecze ulubionego zespołu piłkarskiego poprzedzone starannymi przygotowaniami wyglądu (np. koszulka klubowa i barwy na policzkach), niedzielne zakupy w supermarkecie, picie porannej kawy w ulubionej filiżance, obrona pracy dyplomowej - wszystkie te czynności są rytuałami, które znamy z życia codziennego. Bardzo ważnymi rytuałami są też święta i sakramenty. Każde z nich, niezależnie od charakteru, niesie za sobą konkretne czynności wynikające z przekazanej nam tradycji czy obrzędu. Nie ma tu rozróżnienia na święta smutne czy wesołe, a więc rytuały towarzyszą i zaślubinom i pogrzebowi. I Wielkiejnocy i Świętu Zmarłych! Związek pomiędzy modą a rytuałami jest taki, że wykonywaniu rytuałów zazwyczaj towarzyszy specjalny strój. Biała suknia panny młodej, czarny ubiór wdowy, elegancka sukienka podczas Wigilii czy wiosenny zestaw na Wielkanoc nikogo nie dziwią. Dlaczego więc zaskakuje nas specjalny, uroczysty strój podczas Święta Zmarłych? Jest on częścią rytuału, na który składa się również spotkanie z rodziną, kupowanie zniczy i kwiatów, żucie pańskiej skórki czy snucie opowieści o sukcesach własnych dzieci. To, czy dana osoba potrafi dopasować ubiór do konkretnej okazji jest już inną kwestią, a wynika ona z kolejnej funkcji mody czyli manifestowania statusu społecznego.

Moda to status społeczny

 

Ubranie służy nam do podkreślania statusu społecznego, a ludzie oceniają status społeczny innych na podstawie wyglądu. Na status społeczny składa się kilka elementów, na przykład wiek, płeć, rasa, ale też zawód i status ekonomiczny. Ten ostatni to nic innego jak zasobność naszego portfela, która w większości przypadków determinuje nasz wygląd. Generalnie ludzie dążą do jak najlepszego statusu ekonomicznego, a więc jeśli mogą skorzystać z ubrania jako środka do zamanifestowania swojej wysokiej pozycji, to z pewnością to zrobią. Nawet jeśli pozycja ta nie jest wysoka albo nie uległa zmianie od ostatniego Święta Zmarłych, zawsze staramy się wybrać najlepsze, najnowsze, najczystsze czy najdroższe ubranie. Dotyczy to, jak już wcześniej podkreślałam każdego święta. Sęk w tym, że nie wszyscy możemy sobie pozwolić na modę z górnej półki, ale większość z nas podświadomie do niej aspiruje. Nie wszyscy też mamy takie samo poczucie stylu i elegancji. Stąd właśnie biorą się takie "kwiatki" jak buty na obcasie zatopione w błocie podczas listopadowej niepogody, zbyt kuse sukienki, kabaretki, imponujące futra przy braku mrozu, szykowne garnitury i czerwone krawaty. Z takimi ubraniami-symbolami kojarzą się autorom wspomnianych stylizacji ludzie zamożni, dumni i szanowani, którymi chcieliby być.

Tożsamość da się skonstruować

 

W przeszłości tożsamość była brana za pewnik, była czymś stałym i narzuconym z góry. Jeśli ktoś urodził się w wielkopańskiej rodzinie to był arystokratą i nosił ubrania konkretnego typu. Jeśli natomiast urodził się wśród chłopów, sytuacja wyglądała zupełnie inaczej i niemożliwym było ją odmienić. Dziś wygląda to zupełnie inaczej. Każdy ma prawo piąć się po drabinie społecznej i dowolnie konstruować swoją tożsamość. Jednym z głównych narzędzi wykorzystywanych do tej konstrukcji jest moda. Widać to szczególnie we współczesnym społeczeństwie skupionym przede wszystkim na obrazach i świadomie manewrującym własnym wizerunkiem. Być może dlatego tzw. "grobbing" jest dziś dużo bardziej widoczny. Czasy się zmieniają, a wyobrażenia innych o naszej osobie stają się ważniejsze niż my sami.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.