Idealny na lato: puder brązujący marki ST. MORIZ

Wyobraź sobie, że na wakacje możesz zabrać tylko jeden kosmetyk do makijażu. Co to będzie? Najlepiej produkt, który możemy wykorzystać na wiele sposobów. Takim kosmetykiem do zadań specjalnych z pewnością jest puder brązujący.

Dlaczego lubimy pudry brązujące? Bo ekspresowo nadają naszej skórze piękny koloryt. Bez ryzyka smug i plam. Możemy też stopniować opaleniznę - lekkie muśnięcie da niezwykle naturalny efekt. Gdy nałożysz nieco więcej pudru, będziesz wyglądała, jak tuż po powrocie z plaży.

Puder możemy aplikować na całą twarz, ale najbardziej naturalny efekt uzyskamy, gdy podkreślimy wystające części - kości policzkowe, skronie, czubek nosa i brodę. Odrobinę kosmetyku warto nałożyć na dekolt. Latem stosuj bronzer zamiast różu. Pudrem z drobinkami można też malować powieki. Efekt Cię zaskoczy!

Bronzerem możesz podkreślić wszystkie swoje atuty. Nałożony między piersiami optycznie powiększy biust . Możesz też pomalować nim nogi. Pociągnięcie pędzla wzdłuż kości piszczelowej ładnie wymodeluje łydki, optycznie je wyszczupli i wydłuży . Roztarty na wewnętrznej części uda - od linii bikini ku wewnętrznej części kolana odejmie udom centymetrów.

Puder brązujący ST. MORIZ dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych: złocistym odcieniu (Golden Glow) oraz ciemniejszym, brązowo - złotym (Bronzed Beauty).

Cena: 49 zł

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.