Dżins z wybiegu

Denim zawojował wiosenne kolekcje. Wszędzie go pełno. I to nie tylko w formie dżinsów. Sukienki, bluzki, dodatki - w tym sezonie nie mogło go zabraknąć u najważniejszych projektantów. U Phoebe Philo - tradycyjnie oszczędny. U Roberto Cavalliego - ozdobny aż do granic kiczu. Przedstawiamy przegląd najistotniejszych inspiracji w błękitnym kolorze.

Indygo Głęboki , wręcz atramentowy odcień granatu pojawił się w kolekcjach Sportmax, Valentino i Celine. To najbardziej sprzyjający sylwetce kolor. Granatowe rurki optycznie wyciągają, sukienka subtelnie podkreśli zalety figury Najważniejszy jest fason. W tym sezonie rządzą formy nieskomplikowane, z niewielką ilością przeszyć czy detali. Lekko zaznaczone ramiona, swobodnie układające się luźne nogawki, a nawet połyskujący denim na wieczór ozdobiony jedynie niewielką kokardką (Valentino) - te przykłady najlepiej pokazują, jak uniwersalna jest ta tkanina.

W zestawie: komplet Intimissimi, szorty Levi's, trampki Vagabond, sukienka H&M.

Jasny błękit Ten kolor to kwintesencja lata. Rozjaśnia i dodaje lekkości. Nie obawiajmy się połączeń z innymi pastelami. Jeśli mamy ochotę na inspiracje prosto w Kalifornii, bierzmy przykład z Isabel Marant. Nostalgiczną podróż w lata siedemdziesiąte zafunduje Roberto Cavalli. Jasnobłękitna dżinsowa koszula to ubranie - kameleon. Sprawdza się w niezliczonej ilości stylizacji: od sportowych po nonszalanckie w stylu sióstr Olsen. Jedynie z jasnymi spodniami należy uważać i wybierać tylko takie, które idealnie leżą. Za małe znacznie pogrubią nogi. Za duże - zdeformują sylwetkę.

W zestawie: koszula, dżinsy i koszulka w kratę Levi's, torba Item, buty Dr Martens.

Warstwy Dżins razy dwa, trzy, a nawet cztery. Warstwy od początku kariery są domeną Alexandra Wanga. I tym razem wykorzystał swój patent, lecz zamiast szarego dżerseju czy czarnych dzianin wykorzystał właśnie denim. Widać wyraźnie, jak interesujące może być połączenie różnych odcieni, grubości i faktur tej tkaniny. Lekko połyskująca koszula, nieco cięższa kurtka, pod spodem błękitna sukienka na ramiączkach albo materiał udający dżins. Trzeba tylko uważać, by warstwy nie były za grube. Wtedy stylizacja oddali się od zamierzonego efektu.

W zestawie: sukienka i koszula Levi's, botki Vagabond, top Bobi.

Patchwork Kieszenie w jednym odcieniu, mankiety w innym, zdarza się nawet, że każda nogawka ma inny kolor. Czy to się da nosić? Oczywiście, że tak. Tu jednak musimy postawić na jeden charakterystyczny element. Więcej niebezpiecznie nas zbliży w stronę końca lat dziewięćdziesiątych. Kto nie pamięta słynnego już zdjęcia Britney Spears i Justina Timberlake'a, odzianych w dżinsowe mundurki? Jeśli mundurek, to tylko taki, jak u Stelli McCartney lub Celine.

W zestawie: kolczyki Kruk, kurtka i szorty Levi's, balerinki Marisha, trampki CCC.

Dżins czy nie dżins? Wygląda na dżins, ale wcale nim nie jest. Na przykład granatowa sukienka projektu Albera Elbaza z Lanvin albo klasyczny trencz z pokazu marki Jaeger. Być może trudno w to uwierzyć, ale trykotowa bawełna, dzianina i zamsz świetnie potrafią udawać denim. Można je zdemaskować dopiero z bliska. Stanowią świetne rozwiązanie dla osób, które za typowym dżinsem nie przepadają, ale tęsknią za jego kolorystyką. Bo czy można mieć garderobę bez choćby odrobiny indygo?

W zestawie: sweter Camaieu, bluzka Stefanel, płaszcz i torebka Solar, buty Quazi.

Więcej o:
Copyright © Agora SA