Już niedługo będzie można z czystym sumieniem nadać mu ten tytuł. Obecnie na całym świecie sprzedają się 3 flakony specyfiku na minutę co oznacza, że rocznie serum znajduje swoje miejsce w 1.629.199 kosmetyczek kobiet z całego globu. Imponujący wynik, prawda? Za takim sukcesem musi stać coś więcej, niż dobra reklama. Groszki postanowiły to sprawdzić.
Najpierw przygotowanie teoretyczne - zapoznałyśmy się z historią kosmetyku i jego transformacjami. Okazało się, że w 1982 r. Estée Lauder jako pierwsza firma kosmetyczna włączyła nocną regenerację do kategorii produktów przeciwdziałających starzeniu się skóry opracowując preparat, który zrewolucjonizował sposób myślenia kobiet o skórze i jej pielęgnacji. Dzięki nowatorskiej, nagrodzonej formule Night Repair , przeznaczony do skóry uszkodzonej, w widoczny sposób pomagał regenerować ją podczas uzdrawiających godzin snu. Estée Lauder zrozumiała zasadniczą zależność pomiędzy uszkodzeniem DNA a starzeniem się skóry oraz znaczenie zdolności skóry do regeneracji własnego DNA. By podkreślić naukowe podejście do skóry, serum zamknięto w brązowy apteczny flakon sugerujący profesjonalną, niemal medyczną recepturę.
Przez kolejne lata kosmetyk przechodził kilka metamorfoz - do składu dodawano antyutleniacze, substancje działające przeciwko wolnym rodnikom i niwelujące oznaki stresu i zmęczenia. Jedno pozostało niezmienne: kolor flakonów, który utrwalił się na dobre w pamięci klientek.
Od września możemy cieszyć się nowym serum Advanced Night Repair Synchronized Recovery Complex Estée Lauder . Z optymizmem i dużymi oczekiwaniami podeszłyśmy więc do nowości. Producent obiecywał naprawdę wiele.
Naukowcy firmy dokonali bowiem rewolucyjnego odkrycia. Najnowsze badania pokazują, że każda komórka skóry zawiera własne geny zegarowe pomagające poszczególnym komórkom zwiększyć możliwości regeneracji jej własnego DNA. Wraz z wiekiem, i przy częstej ekspozycji na szkodliwe czynniki zewnętrzne, geny zegarowe mogą ulec desynchronizacji powodując spowolnienie regeneracji komórkowej i procesów ochronnych, narażając tym samym na szwank regenerację DNA. Ta biotechnologiczna informacja wydała nam się trochę niewiarygodna, dlatego sprawdziłyśmy serum na własnej skórze.
Pierwsze wrażenie to poczucie nawilżenia i wygładzenia skóry, co gwarantuje zawartość kwasu hialuronowego. Skóra, po kilku dniach stosowania przed snem, stała się bardziej promienna i wypoczęta. Spektakularne efekty nadeszły jednak po kilku tygodniach. Serum ekstremalnie wygładziło skórę i zlikwidowało drobne niedoskonałości powstałe w codziennych zmaganiach z klimatyzacją, suchym powietrzem, zanieczyszczeniami i promieniowaniem słonecznym. Nocą preparat wyręczył nas i sam się z nimi uporał. Efekty nas zaskoczyły, chociaż jako dziewczynki wiedziałyśmy, że nie bez powodu właśnie o rękę Śpiącej Królewny (nomen omen Sleeping Beauty) walczyli odważni rycerze.
Serum może być stosowane przez kobiety w różnym wieku. Czterdziestolatki docenią je za odnowę skóry i spłycenie drobnych zmarszczek, dla dziewczyn powyżej 25 roku życia Advanced Night Repair będzie inwestycją w przyszłość. Inwestycją kosztowną, ale dającą cenną gwarancję! Poza tym kosmetyk jest bardzo wydajny - z powodzeniem wystarczy na kilka, jeśli nie na kilkanaście miesięcy.
Advanced Night Repair Synchronized Recovery Complex dostępny jest od września w drogeriach w całej Polsce.
Cena:
30 ml - 250 zł 50 ml - 345 zł
Jesienne trendy w makijażu Avon
Czytaj w Znam.to: Wygodne buty sportowe na co dzień
