Królowa dzianiny - Sonia Rykiel

W młodości nie interesowały jej ubrania. Wolała mężczyzn, książki i teatr. Była najbrzydszą spośród swoich czterech sióstr. Charakteryzowały ją rude, proste włosy, dzianinowe ubrania. Życie jest jednak przewrotne i lubi zaskakiwać, tak więc z brzydkiego kaczątka przekształciła się w wielką gwiazdę mody. O kim mowa? O projektantce - Soni Rykiel, na temat której powstał niemiecki dokument pt. "Gwiazda mody - Sonia Rykiel".

Jej rodzicami byli rosyjscy Żydzi o dość liberalnych poglądach i szerokich horyzontach. W domu częste były rozmowy o polityce, zagadnieniach intelektualnych, o modzie się nie dyskutowało. Marzeniem młodej Soni było wyjść za mąż i urodzić dziesięcioro dzieci. Wieść domowe, spokojne życie. Nikt wtedy nie pomyślałby, że rudowłosa, niezbyt urodziwa dziewczyna stanie się światowej sławy kreatorką.

Pierwszy sweter

W wieku 23 lat wyszła za mąż za Sama Rykiel, który prowadził niewielki butik z elegancką damską odzieżą "Laura". Dziewięć lat później Sonia zaszła w ciążę. Jako że nie mogła nigdzie znaleźć miękkiego, wygodnego swetra, który służyłby jej w tym okresie, zdecydowała się go zaprojektować sama, a o uszycie poprosiła znajomą krawcową. Dzianinowy, krótki sweterek okazał się hitem. Trafił na okładkę francuskiego wydania magazynu "Elle" - i to był prawdziwy początek kariery Soni.

Pierwsze stroje własnego projektu sprzedawała anonimowo, w sklepie męża. W 1968 roku, prawie 40-letnia Sonia, otworzyła swój pierwszy butik w paryskiej dzielnicy St. Germain. Była wtedy świeżo po rozwodzie i zaczynała kolejny, nowy etap w swoim życiu. Pod własną marką zaczęła jednak tworzyć dopiero pod koniec lat 70.

Styl a la Rykiel

Sonia Rykiel rozwinęła tzw. total look. Jej znakiem firmowym jest dzianina od stóp do głów. W latach 70. zrewolucjonizowała swetry nadając im nowy styl. Miały być kokieteryjne, skromne, a także seksowne. Amerykanie nazwali ją "Królową Dzianiny". To ona zaczęła łączyć wełnę z innymi tkaninami, np. czarną koronką. Jej stroje są zmysłowe i tajemnicze, przede wszystkim jednak muszą być wygodne. Sonia nie lubi biustonoszy, więc projektuje ubrania, które ich nie wymagają. Często powracającym motywem są paski.

Projektantka jest odważna na co dzień i w sferze zawodowej. Przygotowuje po dwie kolekcje rocznie. Ciągle zaskakuje. Gdy wydaje się, że do mody nie można wnieść już nic nowego, ona na pewno coś wymyśli. Nie boi się jednak powtarzać. Nie zawsze tworzy coś nowego, znacznie częściej zmienia po prostu typ dodatków. Jej moda jest ponadczasowa.

Skąd czerpie natchnienie i bierze siły do tak intensywnej pracy? "Natchnienie można czerpać ze wszystkiego, co człowiek przeżywa, co zjada, co widzi" - tłumaczy Rykiel. "Twórca to ktoś, kto ciągle tkwi u siebie w głowie, w niej się porusza. Ja stale miotam się w swojej głowie. Właściwie nigdy nie odpoczywam. Kto odpoczywa nie jest twórcą, bo twórczość zajmuje człowiekowi cały czas".

Matka i córka

Obecnie nad marką "Sonia Rykiel" pieczę sprawuje córka projektantki - Nathalie. Jest prezesem firmy. Jak sama przyznaje, ich współpraca nie zawsze jest łatwa. Mimo wszystko jednak bardzo podziwia matkę i wie, że ona to odwzajemnia. "Każda z nas ma w firmie ściśle określone pole działania. Konsultujemy się, wymieniamy poglądy, ale każda działa niezależnie". Nathalie zajmuje się wieloma sprawami, m.in. organizuje pokazy i współpracuje z modelkami nad prezentacją. Wszystko jednak pod czujnym okiem Soni, która do tej pory wciąż uczestniczy w wyborze kandydatek na wybieg. Nie jest łatwo zostać modelką u Rykiel. Inaczej niż u większości projektantów, dziewczyny na jej pokazach muszą się uśmiechać, wręcz śmiać. Swawola jest bowiem częścią inscenizacji. Nie mogą być też zbyt szczupłe ani zbyt wysokie. Mają mieć zgrabną postawę, ładny chód i ciekawą, tajemniczą, trochę prowokującą urodę.

Nie tylko moda

Literatura to druga, poza modą, pasja Rykiel. To jej wielka namiętność. Do tej pory spod jej ręki wyszło dziewięć książek. Są to zarówno powieści, szkice o modzie, jak i opowiadania dla dzieci. "Pisanie jest dla mnie częścią życia. A kiedy mi nie idzie - bo i tak się zdarza - jest mi ciężko i bardzo mi tego brakuje" mówi projektantka. Moda i literatura są zdaniem Rykiel ściśle powiązane - dlatego też, w swoich butikach, Sonia poza ubraniami wystawia także książki.

Mimo swoich 80 lat wciąż jest bardzo aktywna. Projektuje, ocenia, sprawdza. Nie odpoczywa. Chociaż powoli przekazuje firmę w dobre ręce, bo ręce własnej córki, nie zamierza usunąć się w cień. "Nigdy nie należy pisać "koniec", bo coś skończonego to coś, co umarło - dlatego ja nigdy nie kończę" podsumowuje Królowa.

Najbliższa emisja dokumentu "Gwiazda mody - Sonia Rykiel" dostępne na kanale Planete:

17. kwietnia - 18:55

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.