Początkowo To właśnie miłość nie miał być filmem świątecznym. Richard Curtis - reżyser obrazu - wpadł na ten pomysł dopiero później.
W pierwszym scenariuszu widniało aż 14 różnych historii, które miały znaleźć się w To właśnie miłość. Ostatecznie zdecydowano jednak, że cztery zostaną usunięte.
Wieść niesie, że jedna z nich opowiadała historię afrykańskiej pary, która zmaga się z głodem, który opanował ich miejscowość. Druga mówiła o surowej dyrektorce, która opiekuje się swoją chorą na raka partnerką.
Dwa z usuniętych wątków zostały nawet nakręcone, ale w ostatecznej wersji znalazło się tylko 11 miłosnych historii.
Claudia Schiffer miała nie znaleźć się w filmie. Reżyser chciał po prostu zatrudnić kogoś, kto będzie wyglądał jak ona. Nie mógł jednak znaleźć żadnej aktorki, która przypominałaby modelkę.
Zdesperowany zaproponował rolę Schiffer, a ta się zgodziła.
Za swój jednominutowy występ w filmie zarobiła 200 tys. funtów.
Jedną z najbardziej uwielbianych scen jest ta, w której Hugh Grant tańczy. Reżyser chciał, żeby w ten sposób wyraził radość z tego, że jego postać właśnie została premierem Wielkiej Brytanii.
Pomysł niespecjalnie podobał się jednak aktorowi. Nie chciał kręcić sceny szalonego tańca i odkładał ją do ostatniego dnia zdjęciowego. Gdy dzień nadszedł i trzeba było zatańczyć, Hugh Grant był podobno bardzo zrzędliwy i naburmuszony.
Aż trudno w to uwierzyć, bo scena wygląda genialnie:
Ojciec Thomasa Brodie-Sangstera, który gra w To właśnie miłość małego Sama, na potrzeby filmu specjalnie nauczył go grać na perkusji.
Aktor gra na niej do tej pory.
Kultowa scena, w której Mark (Andrew Lincoln) wyznaje Juliet (Keira Knightley) miłość za pomocą wielkich kartek i markera była zainspirowana teledyskiem Boba Dylana do piosenki Subterranean Homesick Blues.
Pamiętacie scenę, w której sprzedawca biżuterii Rufus (Roland Atcinson) nieprawdopodobnie długo pakuje prezent, który Harry (Alan Rickman) kupuje swojej swojej kochance?
Aktorka Emma Freud zdradziła, że w zamyśle twórców Rufus przeciągał pakowanie prezentu z premedytacją. Chciał w ten sposób powstrzymać Harry'ego przed kupieniem naszyjnika i zdradzaniem żony.
Scena, w której bohaterowie grani przez Colina Firtha i Lucię Moniz kąpią się w jeziorze, została nagrana w bardzo płytkiej wodzie.
Aby stworzyć wrażenie głębi aktorzy musieli chodzić po dnie na kolanach i udawać, że naprawdę pływają.
Kiedy Olivia Olson, która gra w filmie Joannę Anderson, nagrała w studiu swoją wersję All I want for Christmas is You okazało się, że jest genialną wokalistą. Wtedy pojawiły się obawy, że widzowie mogą nie uwierzyć, że Olson naprawdę zaśpiewała piosenkę sama.
Producenci poprosili ją więc, żeby nagrała utwór jeszcze raz, ale tym razem postarała się zrobić to trochę gorzej.
Oryginalny tytuł To właśnie miłość brzmi po angielsku Love, Actually.
Słowo "actually" zostaje wypowiedziane w filmie 23-krotnie - 22 razy przez aktorów i raz podczas początkowego monologu.