To powszechne - coś ci się bardzo podoba i, pomimo braku twojego rozmiaru, decydujesz się na to. Wydaje ci się, że schudniesz, przytyjesz do nowej rzeczy, ale kończy się tak, że zakładasz ją natychmiast - albo za małą, albo za dużą. Błąd! Zbyt ciasne ubranie wygląda fatalnie i nie da się tego ukryć - tak ubrana kobieta nigdy nie będzie się dobrze prezentować! Tym samym obalamy pokutujący mit, że noszenie ubrania o rozmiar mniejszego optycznie wyszczupla sylwetkę.
Nieprawda! Zbyt opięty sweterek czy bluzka w rozmiarze S na osobie o rozmiarze M zawsze będą wyglądać żałośnie. Przy dużym biuście powstaje wrażenie, jakby za chwilę miały eksplodować guziki. W ubiorze liczy się komfort, a za ciasny strój jest jego zaprzeczeniem! Ponadto za małe ubrania bezlitośnie obnażają te części ciała, z których nie jesteś zadowolona: wystający brzuch, tłuszczyk na biodrach, zbyt dużą pupę, masywne nogi. I jeszcze jedno: odkryty brzuch wystający spod za krótkiej bluzki nie jest sexy. Nigdy!
Z kolei zbyt obszerne ubrania deformują sylwetkę i wbrew pozorom, zamiast ukrywać nadmiar tłuszczyku, potęgują wrażenie masywności. Chcesz chodzić w namiocie? Twoja sprawa, ale na zachwyt otoczenia nie licz.
Rada: Mądrze podążaj za zmianami swojej figury i dopasowuj do nich garderobę. Przytyłaś? Schudłaś? Sprawdź w sklepie, jaki teraz nosisz rozmiar.
Nie każda z nas jest słynną Anną Piaggi, która na stałe wpisała się w malowniczy wizerunek tygodni mody dzięki swoim 'nieco' ekscentrycznym stylizacjom.
W obu przypadkach sprawdza się zasada 'mocnej trójki'. Oznacza ona, że decydując się na kolorowy strój, bezpiecznie jest mieszać maksymalnie trzy barwy. Trzeba mieć nie lada wyczucie stylu, aby umiejętnie i bezboleśnie dla oka miksować więcej kolorów jednocześnie. Z drugiej strony, nie zawsze sprawdza się skompletowanie wszystkich części garderoby w tym samym kolorze. Jeżeli nie ożywisz stroju dodatkiem, efekt będzie nudny.
Drugi grzech ciężki to zbytnie obwieszanie się biżuterią - tu również sprawdza się zasada 'mocnej trójki' - maksymalnie trzy elementy biżuterii to opcja bezpieczna i zarazem stylowa. No i nie mieszaj pereł z blaszkami w stylu wojskowych nieśmiertelników i rodową biżuterią babci. Wybierz jeden styl, to lepsze.
Rada: Ubrana? Gotowa? Zrób test. Stań przed lustrem i zdejmij z siebie 50% biżuterii. Lepiej?
Niestety, to powszechny problem kobiet i często spotykany obrazek. Wynika ze złudzenia, że to, co ukryte pod ubraniem, nie ma znaczenia. Błąd! Nieodpowiedni biustonosz (za duży, zbyt miękki, ze źle wyregulowanymi ramiączkami), który nie trzyma w ryzach biustu sprawia, że piersi opierają się na brzuchu. Koszmar! Z kolei zbyt ciasny push-up uciskający piersi i za bardzo wypychający je do góry i do przodu powoduje, że dekolt wygląda tak, jakby biust miał z niego wyskoczyć.
Patrzącego nie opuszcza poczucie, że coś jest z twoim dekoltem nie tak... Zbyt ciasne figi odznaczające się pod spodniami nie wyglądają estetycznie - jeśli wybierasz opięte spodnie z cienkiej tkaniny, włóż stringi. Ale, uwaga, w neutralnej barwie, aby nie były widoczne pod strojem. Zapomnij też o procy na plecach - to niedopuszczalne, by stringi wystawały spod ubrania. Wystająca bielizna nie jest sexy, jest po prostu w złym guście. Spod ubrania nie powinny więc przebijać ramiączka stanika ani szeroka guma od majtek. A czarny biustonosz noszony pod cienką białą bluzką będzie wyglądał tandetnie i źle. Zawsze!
Rada: Pamiętaj o żelaznej zasadzie: bielizna ma być skuteczna, ale niewidoczna.
Nie powiemy nic odkrywczego, stwierdzając, że ubranie i buty, które nosisz, muszą być zadbane. Niedopuszczalne są: wytarcia na łokciach lub kolanach, zmechacone fragmenty swetra, powyciągane rękawy, strzępiące się nogawki dżinsów, odpruty rąbek spódnicy lub podszewki płaszcza. Ubranie powinno być również zawsze wyprasowane.
Buty noś wypastowane i wyczyszczone z kurzu (również na szwach). Nie do przyjęcia są widocznie zdarte fleki, pozadzierana na obcasach skóra i zadarte do góry noski. Zdefasonowane przody butów wyglądają rozpaczliwie - nawet najdroższy but świata traci urok, gdy jest wypaczony.
Rada: Zainwestuj w prawidła, szczotkę do odzieży, golarkę do ubrań i miniprzybornik krawiecki. Jeżeli cierpisz na przypadłości typu haluksy, koślawy paluch lub masz wysokie podbicie, wybieraj odpowiedni fason butów - przede wszystkim wygodne!
Być zawsze dobrze ubraną, w dobrym stylu, czuć się pewnie i dobrze w swoim stroju - to według mnie podstawa. Aby to osiągnąć, musisz być świadoma swojego wyglądu oraz budowy swego ciała - jego zalet oraz przede wszystkim ograniczeń. Dobrze ubrana kobieta nie podąża ślepo za najnowszymi trendami. Wybiera z nich tylko te, które jej służą. Możesz wyglądać obłędnie w dżinsach i T-shircie lub fatalnie w najmodniejszej sukience! Wszystko zależy od tego, czy ubranie do ciebie pasuje - stylem, rozmiarem, fasonem, charakterem. Brak świadomości własnego wyglądu i źle dobierane ubrania powodują stylistyczne katastrofy. Jeśli znasz kształt swojej sylwetki, wiesz, co w niej eksponować, a co ukrywać, masz gwarancję, że wybierzesz odpowiednie fasony, kolory, a nawet sprzyjające ci tkaniny. Ważne, by równie mądrze wybierać trendy i nie mieszać ich wszystkich w jednym stroju. To potrafią wyłącznie najlepsi styliści. Jeśli stawiasz na boho, daruj sobie elementy stylu rock-chic czy little preppy. Konsekwencja - to właśnie buduje własny dobry styl. Zawsze powtarzam kobietom, że kluczem do sukcesu w ich wyglądzie jest żelazny zestaw: kobieca, ponadczasowa LBD (z ang. Little Black Dress), czyli ?mała czarna?, porządnie skrojona marynarka i zabójcze szpilki. To zawsze działa!
Gok Wan - stylista, projektant mody, prezenter telewizyjny. Nazywany guru mody. Zyskał ogromną popularność dzięki programowi 'Jak dobrze wyglądać nago?'. W październiku gościł w Polsce na zaproszenie Centrum Handlowego Port Łódź