Jesienno-zimowa kolekcja Ewy Minge - klasyka czy tandeta?

Jesienno-zimowa kolekcja Ewy Minge będzie miała swoich zwolenników i przeciwników. Do której grupy się zaliczysz?

Kilka dni temu w warszawskim Showroom PR Fashion odbyła się prezentacja kolekcji Ewy Minge na sezon jesień/zima 2013/2014. Projektantka zaprezentowała propozycje na chłodniejsze dni. Znalazły się w niej eleganckie marynarki i płaszcze, spodnie ze złotymi paskami , koszule z prześwitującymi wstawkami, lakierowane torebki i buty z futrem. Dominującym kolorem tej linii jest czerń.

Niestety, oglądając pokaz miałam wrażenie, że niektóre projekty Ewy przypominają ubrania z warszawskiego bazarku, który mijam idąc do pracy. Mam dziwne przeczucie, że żakiety z panterką i płaszcze zdobione kryształami (może nie Swarovskiego? - ale kto dostrzeże różnicę) można znaleźć w niejednym butiku na obrzeżach średniej wielkości miasta. A przecież raczej nie o to chodziło; od projektantki światowego formatu, która od 20 lat projektuje ubrania, należy oczekiwać więcej... poczucia estetyki .

Ewa MingeEwa Minge kolaż Groszki.pl kolaż Groszki.pl

Kolekcję bronią czarne sukienki o klasycznym kroju . Zwyczajne, proste i dobre. Niemniej jednak tradycyjną małą czarną możemy znaleźć w polskich sieciówkach oraz w sklepach internetowych za bardzo przystępną cenę. Kupując taką samą u Ewy Minge musimy się liczyć z wysokimi kosztami .

Podsumowując, jesienno-zimowe propozycje marki Ewa Minge nie są w moim stylu... choć jedna propozycja wpadła mi w oko. Jest to czarny płaszcz z suwakiem i dwustronnym pasem w talii (można go przekładać na dwie strony: skórzaną lub aksamitną). Model płaszcza o prostym kroju z ciekawym wykończeniem jest najbardziej interesującym elementem kolekcji. Zachęcam jednak do obejrzenia GALERII i wyrobienia sobie własnego zdania.

Ewa MingeEwa Minge mat.prasowe/Ewa Minge mat.prasowe/Ewa Minge

Kilka dni temu w warszawskim Showroom PR Fashion odbyła się prezentacja kolekcji Ewy Minge na sezon jesień/zima 2013/2014. Projektantka zaprezentowała propozycje na chłodniejsze dni. W linii znalazły się eleganckie marynarki i płaszcze, spodnie ze złotymi paskami, koszule z prześwitującymi wstawkami, lakierowane torebki i buty z futrem. Dominującym kolorem tej linii jest czerń.

Niestety, oglądając pokaz miałam wrażenie, że niektóre projekty Ewy przypominają ubrania z warszawskiego bazarku, który mijam idąc do pracy. Mam dziwne przeczucie, że żakiety z panterką  i płaszcze zdobione kryształami (może nie Swarowskiego - ale kto dostrzeże różnicę) można znaleźć w niejednym butiku na obrzeżach średniej wielkości miasta. A przecież raczej nie o to chodziło; od projektantki światowego formatu, która od ponad 20 lat projektuje ubrania, należy oczekiwać więcej .... poczucia estetyki.

Kolekcję bronią czarne sukienki o klasycznym kroju. Zwyczajne, proste i dobre. Niemniej jednak tradycyjną małą czarną możemy znaleźć w polskich sieciówkach oraz w sklepach internetowych za bardzo przystępną cenę. Kupując taką samą u Ewy Minge musimy się liczyć z wysokimi kosztami.

Podsumowując,  jesienno-zimowe propozycje marki Ewa Minge nie są w moim stylu,.... choć jedna propozycja wpadła mi w oko. Jest to czarny płaszcz z suwakiem i dwustronnym pasem w talii (można go przekładać na dwie strony: skórzaną lub aksamitną). Model płaszcza o prostym kroju z ciekawym wykończeniem jest najbardziej interesującym elementem kolekcji. Zachęcam jednak do obejrzenia GALERII i wyrobienia sobie własnego zdania.

Więcej o:
Copyright © Agora SA