Dziecięcym językiem Michał Rusinek, sekretarz pierwszej damy polskiej poezji Wisławy Szymborskiej, fascynuje się od dawna. I chociaż jego własne dzieci - dziś już w wieku 10 i 6 lat - okres największej zabawy słowotwórczej mają już za sobą, fascynacja nie minęła. Z jego książki można nie tylko się dowiedzieć, że kolarz to ten, kto pije colę, a jajka zboczone to jajka na boczku. Można też te wszystkie cuda zobaczyć. "Jak robić przekręty (...)" to zbiór wierszyków inspirowany stworzonymi przez dzieci słowami, które zostały zilustrowane przez Joannę Olech i Martę Ignerską. Materiał do książki rodzice przysyłali mu pocztą elektroniczną. Z nadesłanych ponad 5 tysięcy wyrażeń, wybrał te najciekawsze. - Zdarzały się słówka zanotowane w latach 50., jak przekręcona kolęda, zamiast "Józef stary ono pielęgnuje" jest "I Józef Stalin ono pielęgnuje" - mówi Rusinek. I jak dodaje, chociaż w tytule jest poradnik dla dzieci, to naprawdę książka jest dla dorosłych. - Myślę, że dzieci bardzo dobrze wiedzą, jak przekręcać. To jest poradnik dla rodziców, o tym, jak radzić sobie z sytuacją, kiedy dziecko przekręca słowa. Rusinek zachęca, żeby nie tępić dziecięcej kreatywności słowotwórczej, a raczej się nad nią pochylić. - Można pytać się dziecka, jak taki trelefon (telefon do trele moreli) czy pomindorek (skrzyżowanie pomidora i indyczki) mógłby wyglądać. Jak dodaje autor, dziecięce słowotwórstwo niesie ze sobą ogromny potencjał. - Te śmieszne słowa nie opisują rzeczywistości, one tworzą ją na nowo. To cecha poezji - mówi Rusinek.
W słowniku zamieszczonym z tyłu książki autor wyszczególnił kącik katechetyczny. Podobno ta część książki rozbawiła Wisławę Szymborską najbardziej. Można się z niej dowiedzieć, że ksiądz chrabąszcz to ksiądz proboszcz, a miojca, to w imię ojca. - Te przekręty są fascynujące - zachwyca się Rusinek. - To owoce zderzenia bardzo hermetycznego języka religijnego z dziecięcą wyobraźnią. Jak zapowiada autor, na "Jak robić przekręty (...)" nie koniec, bo dziecięca wyobraźnia dostarcza wciąż nowych pomysłów. W planach ma już kolejną książkę - o tym, jak się zestarzeć. - Dzieci będą tłumaczyć w niej słowa używane przez dorosłych, takie jak np. etyka.