Wbrew pozorom taki wynik naprawdę robi wrażenie, a człowiek chudszy o pięćdziesiąt kilogramów dostaje wręcz "drugie życie", co podkreśla bohaterka tej opowieści.
Jednak taka przemiana kosztowała mieszkankę Anglii sporo czasu i wyrzeczeń.
Wstawała codziennie o 5 rano, aby pograć, a tym samym poćwiczyć z konsola, zrezygnowała ze "śmieciowego" jedzenia i poświęciła okrągły rok na swój trening.
Wii Fit okazała się być najlepszym rozwiązaniem z racji możliwości ćwiczeń w domu. Kobieta tak bardzo wstydziła się swego wyglądu, że obawiała się pójść na siłownię.
Obecnie w Anglii stała się nieomal celebrytką.
Warto jednak pamiętać, że sam zakup konsoli z grą nie wystarczy - dla osiągnięcia podobnych efektów potrzeba przede wszystkim samozaparcia i cierpliwości.