Pokaz Joanny Klimas

Folklor w wielkim mieście

Czy łowickie pasy, hafty, koronki mogą czuć się dobrze na ulicach nowoczesnych metropolii XXI wieku? Joanna Klimas odpowiedziała na to pytanie wczorajszym pokazem najnowszej kolekcji, który odbył się w surowej miejskiej przestrzeni dopiero co wybudowanych warszawskich apartamentowców TRiO.

KAPIF.PL/KAPIF

Charakter projektów był naprawdę wyrazisty. Folklorystyczne inspiracje nie zostały przemycone do futurystycznych fasonów, a wręcz przeciwnie - to one grały pierwsze skrzypce. I tak na wybieg wyszły koszule i asymetryczne bluzki haftowane w tradycyjne wzory, filcowe bolerka, sportowe spodnie wykańczane lampasami z ludowymi kwiatami, bluzy z kapturem z surowych materiałów ozdabianych nieregularnie aplikacjami w kolorach bliskich polskiej ludowości i rozkloszowane na dole getry układające się na masywnych butach , które także pokryły się łowickimi pasami.

AP/ALIK KEPLICZ

AP/ALIK KEPLICZ

Jednak nie tylko nietypowe łączenia zrobiły wrażenie na widzach. Zachwyt wywołały precyzyjnie konstruowane bufki, plisowane, drapowane i piętrzone jak rękodzieła. Ich rzeźba świadczyła nie tylko o estetycznej wrażliwości Joanny Klimas , ale też o jej kunszcie krawieckim. Projektantka w przypadku jednej z bluzek podwoiła bufkę, która z boku wyglądała jak serce.

AP/ALIK KEPLICZ

Najgłośniejszą aprobatę wśród widowni wywołały sukienki - nowoczesne, ale kobiece, nie dość, że w kwiaty, to jeszcze przestrzennie rozkwitające formą. Drapowane fale, odstające fragmenty materiału z tyłu, asymetryczne rękawy i kokardy grały z sylwetką i mocno podkreślały kobiecość. Świetnie w całość wpisały się genialne fryzury Jagi Hupało, bogato zdobione w ludowe wstążki, taśmy, kwiaty i frędzle.

KAPIF.PL/KAPIF

Nowa kolekcja Joanny Klimas jest syntezą sztuki, folkloru, krawiectwa, młodzieżowych trendów, a nawet subkultury. Niektóre fasony (np. krótka błyszcząca kurtka z szerokimi ramionami i czarne, ciężkie buty na koturnach) wydawały się nawiązywać do postpunkowej estetyki. Wszystko ma tu młodzieńczy charakter, co nie oznacza, że nie nadaje się dla dojrzałych, ale młodych duchem kobiet. Folklor łączy pokolenia - to wiemy od bardzo dawna.

Marta Anna Kowalska

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.