Pozytywna książka. Małgorzata Braunek, Kayah, Aneta Kręglicka i Monika Pyrek opowiadają jak pokonać strach, rozpacz i życiową rutynę

?Energia kobiet? - to nie jest książka tylko o kobietach i tylko dla kobiet. Jej przesłanie jest ogólnoludzkie i uniwersalne - żyj na własny rachunek, bez przymusu zadowalania innych, bez wchodzenia w pułapkę czyichś oczekiwań

"Energia kobiet" - pod takim hasłem trzy lata temu na łamach "Gazety Wyborczej" i "Wysokich Obcasów" przez rok ukazywały się wywiady, reportaże i artykuły na temat roli kobiet we współczesnym społeczeństwie. Akcja została dostrzeżona w konkursie MediaTory i nagrodzona w kategorii w kategorii ReformaTor. Jej koordynatorka - Grażyna Borkowska - jest jedną ze współautorek książki pod tym samym tytułem, w której znalazły się najciekawsze rozmowy będące częścią tej akcji. Monika Chodyra i Agnieszka Kublik towarzyszą jej w wywiadach z tak znanymi osobowościami, jak zmarła w tym roku Małgorzata Braunek, Kayah, Maria Czubaszek, Ewa Błaszczyk, Aneta Kręglicka, Joanna Klimas czy Krystyna Janda.

Są wśród nich także takie kobiety, których nazwiska nie od razu kojarzymy: Magdalena Durlik, dyrektor Instytutu Transplantologii im. prof. Tadeusza Orłowskiego w Warszawie, czy Olga Kozierowska, twórczyni akcji "Sukces pisany szminką". Co je łączy? Osiągnęły sukces zawodowy - to oczywiste. Ale tak naprawdę ich największym sukcesem jest to, że znalazły własną definicję siebie, własną definicję kobiecości. Nie zgodziły się na wpisanie w gotowe ramy czy wyobrażenia innych na swój temat. W książce znalazło się miejsce i dla Krystyny Jandy, której teatr napędzany jest głównie energią kobiet, jak i Marii Czubaszek, która za kobiecym towarzystwem nie przepada, woli pracować w męskim gronie, za co feministki nie darzą ją szczególną sympatią. W posłowiu autorki cytują Meryl Streep, która powiedziała kiedyś: "Nie mam już cierpliwości do pewnych rzeczy nie dlatego, że stałam się arogancka, ale dlatego, że osiągnęłam taki punkt w moim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub nie zadowala". Któregoś dnia ta wielka aktorka i mądra kobieta straciła ochotę "zadowalania tych, którzy jej nie lubią, kochania tych, którzy jej nie kochają, i uśmiechania się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do niej".

To są nie tylko rozmowy o kobiecości, feminizmie, parytetach, ale też zwyczajne - o życiu. Monika Pyrek, mistrzyni olimpijska w skoku o tyczce, opowiada o paraliżującym lęku wysokości przed każdym startem i o tym, jak sobie z nim radziła. Ewa Błaszczyk zwierza się, jak pokonać rozpacz, gdy w życiu dostajemy więcej bólu, niż wydawałoby się, że moglibyśmy znieść, a raczej jak własną rozpacz przekuć w działanie i pomaganie innym.

"Energia kobiet" trafia do księgarń w okresie przedświątecznym. To dobry prezent dla mamy, siostry czy babci, ale także dla każdego, kto chciałby żyć w zgodzie ze sobą. W takim sensie ta książka nie jest przeciwko mężczyznom, ale także dla nich. Bo każdy powinien zadać sobie pytania, co jest dla mnie ważne w życiu, kiedy jestem szczęśliwy czy lubię to, co robię? Próba odpowiedzi na te pytania z pewnością pomoże wyzwolić życiową energię, nie tylko tę kobiecą.

Więcej o:
Copyright © Agora SA