Podpowiadamy rodzicom, na co muszą zwrócić uwagę w pierwszych dniach nauki dziecka

Lista szkolnych opłat, ustalanie dni wolnych, dopłaty do podręczników - szkoły zajmują się już tym w pierwszych dniach września. Jeśli coś teraz przegapimy, później niewiele będzie można zrobić

Niemal 4,8 mln uczniów w całym kraju wróciło wczoraj do szkoły. W ciągu pierwszych dwóch tygodni września rodzice będą zapraszani na zebrania. Decyzje, które teraz zapadną, będą obowiązywały przez cały rok szkolny. Podpowiadamy, na co warto zwrócić uwagę, by nie zaszkodzić sobie, jak i dziecku.

Za co nie trzeba płacić

Podręczniki i wyprawka to dopiero początek szkolnych wydatków. Ale większość wpłat, o których rodzice słyszą na zebraniach, nie jest obowiązkowa. m.in.:

- na świetlicę. Wysokość opłaty zależy od fantazji szkoły. Zdarza się, że jest to 30 zł za miesiąc albo 60 zł za rok. Szkoły nie zawsze zaznaczają, że opłata jest dobrowolna, bowiem opieka na świetlicy jest bezpłatna. Rodzic może też - ale nie musi - dostarczyć świetlicową wyprawkę, a więc kredki, papier, wycinanki, itd.;

- na radę rodziców. To także dobrowolna składka, którą w trakcie roku szkolnego dysponują rodzice. I to rodzice decydują, w jakiej powinna być wysokości;

- składki na mydło, ręczniki papierowe, papier toaletowy itd. Za utrzymanie szkoły odpowiada gmina. To ona powinna zapewnić uczniom podstawowe środki higieniczne. To obowiązek zapisany w prawie oświatowym trzy lata temu.

Pierwszaki nie płacą...

Nowością w tym roku jest rządowy "Nasz Elementarz", który szkoła wypożycza za darmo każdemu pierwszoklasiście. Ministerstwo Edukacji przypomina, że rodzice nie mogą wydać ani złotówki zarówno na podręczniki, jak i ćwiczenia czy dodatkowe materiały. Szkoły otrzymają na to dodatkowe pieniądze.

Wyprawka dla wybranych

Tym, których na książki nie stać, pomóc ma rządowy program "Wyprawka szkolna". O zwrot pieniędzy mogą ubiegać się nie tylko rodziny najuboższe, ale i wielodzietne. Terminy przyjmowania wniosków najczęściej upływa już w połowie września. Kryteria są wyśrubowane. Pomoc dotyczy uczniów klas II, III i IV szkoły podstawowej oraz III ponadgimnazjalnej, a także niektórych klas szkół artystycznych. By ją otrzymać, trzeba wykazać się dochodem 539 zł brutto na osobę.

Dyrektor może przeznaczyć do 5 proc. środków dla uczniów z rodzin, które nie spełniają kryterium dochodowego, np. z co najmniej trójką dzieci lub w szczególnie trudnej sytuacji. Rządowa pomoc wynosi od 175 do 770 zł - w zależności od klasy, do której uczęszcza dziecko.

Zaplanuj dni wolne

Uczniowie mają 188 dni nauki i 101 dni wolnych. To weekendy, ferie i święta. W praktyce jednak nauki jest mniej. Dyrektorzy mogą wyznaczyć dodatkowe dni wolne od zajęć (do 6 dni w podstawówkach, do 8 w gimnazjach i do 10 w szkołach ponadgimnazjalnych). Wykorzystują je zazwyczaj wówczas, gdy starsze roczniki zdają państwowe egzaminy. Przydają się również, by tworzyć tzw. długie weekendy.

Ale to, że w szkole nie ma lekcji, nie oznacza, że dzieci muszą zostać na świetlicy. Szkoła ma obowiązek zapewnić im także inne zajęcia, np. wycieczkę. Kalendarz szkolny ustala dyrektor. Powinien w tej sprawie wziąć pod uwagę zdanie rodziców.

Etyka dla każdego

Od 1 września MEN daje możliwość zorganizowania lekcji etyki nawet dla jednego ucznia, a nie, jak dotychczas, trzech. Rodzic deklaruje na piśmie, czy pośle dziecko na religię, czy etykę. Ważne: uczeń może chodzić na oba zajęcia lub na żadne. Pełnoletni uczniowie sami składają deklarację w tej sprawie.

Mniejszy tłok w świetlicach?

Nowa minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska w ekspresowym tempie przeforsowała zmiany, które określają, jak powinna wyglądać szkolna świetlica. Zgodnie z tymi wytycznymi, pod opieką jednego nauczyciela w świetlicy nie może przebywać więcej niż 25 dzieci. Maluchy muszą mieć zapewnione zajęcia oraz możliwość odrobienia lekcji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.