Sukienka czarno-biała - jak prać, by nie zafarbowała?

Czarno-białe ubrania farbują bardzo często. Nieważne, czy markowe, z sieciówki czy z bazaru. - W domu nic z tym nie zrobimy - mówi pracownica pralni na warszawskim Ursynowie. Najbezpieczniej oddać ciuch w ręce specjalistów

Zestawienie czarnego z białym jest w tym sezonie bardzo modne. Od początku wiosny w sklepach sporo jest np. białych koszuli w pionowe czarne pasy i szachownice czy czarno-białych sukienek. Problem w tym, że wiele z tych ubrań czarno-białymi pozostaje tylko do pierwszego prania.

- Ja na szczęście mam swoje sposoby. Wiem, jak uprać sukienkę, która farbuje. Potrafię też uprać taką, która już zafarbowała, i będzie wyglądała jak nowa - zapewnia pracownica ursynowskiej pralni. Jej zdaniem ubrania farbują dlatego, że nie są dekatyzowane, tzn. poddawane działaniu wody gorącej (ok. 60 st. C), zimnej i pary wodnej.

Niestety w sklepie nie jesteśmy w stanie ocenić, czy dany materiał będzie farbował, czy nie. Wskazówką nie może być ani metka, czy logo. Ubrania markowe także farbują. Lepiej więc skorzystać ze specjalistycznej usługi. W pralniach ubrania z reguły czyszczone są dokładnie według wytycznych producenta. Dzięki temu, w razie wypadku, odzież można zareklamować w sklepie. Inaczej niż sugeruje metka pracownicy pralni piorą tylko na wyraźne życzenie klienta.

Oczywiście mają swoje metody, ale wcale nie zamierzają ich zdradzać. W krakowskiej pralni Tip-top poradzono nam jedynie, by do prania czarno-białych ubrań dolewać odrobiny octu, bezpośrednio do bębna albo już do płukania. Zapach podobno szybko wietrzeje.

Średnie ceny w pralniach:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.