Klapki Kubota pojawią się w Biedronce. Czy nadchodzi wielki powrót kultowych klapek z lat 90.?

W latach 90. mieli je wszyscy. Czarne klapki na rzepy, z charakterystycznym logotypem inspirowanym trzema paskami adidasa, najczęściej spotykało się na nadmorskich deptakach, a w domach zastępowało nimi klasyczne kapcie. Klapki Kubota w odświeżonym stylu wróciły na rynek w zeszłym roku. Za kilka dni będzie można je kupić w sieci dyskontów Biedronka.

Na krajowym rynku zadebiutowały dokładnie dwadzieścia pięć lat temu i od razu przypadły do gustu tysiącom Polaków. Były niedrogie, a do tego jak na chińską produkcję, miały całkiem niezłą jakość. W klapkach Kubota chodziło się nie tylko po domu. Można było spotkać je dosłownie wszędzie - na nadmorskim deptaku i szlaku na Giewont. Rocznie sprzedawano ponad 100 tysięcy par, które do Polski trafiały w wielkich kontenerach. Z czasem klapki z charakterystycznym logotypem stały się synonimem obciachu, dużą zasługę mieli w tym ci, którzy wkładali do nich wysoko podciągnięte białe skarpetki. 

 

Klapki Kubota: z Chin do Polski 

Wraz z pojawieniem się w Polsce popularnych sieciówek i znanych marek sportowych sprzedaż klapek Kubota zaczęła drastycznie spadać. Na pomoc marce kilka lat temu ruszyła czwórka przyjaciół z Łodzi, którzy postanowili reaktywować znany z czasów dzieciństwa brand. Piotrek, Alina, Joanna i Wacław postawili sobie jasny cel: wprowadzić markę Kubota z powrotem na rynek, przenieść produkcję do Polski i sprawić, by klapki na rzepy znów stały się modne. Młodzi przedsiębiorcy zgłosili się do właściciela znaku towarowego i po miesiącu negocjacji otrzymali zgodę na jego wykorzystywanie. 

 
Chcemy stworzyć Rodzinę Kuboty, składającą się z Grażyny, Janusza i Sebixa, czyli Seby. Cała trójka ma być symbolicznym portretem nas wszystkich i satyrą na typowe zachowania z lat 90. W specjalnej linii Mistrzostwa Świata pojawią się klapki w barwy narodowe - idealne dla polskiego Janusza piłki nożnej, który mecze ogląda z puszką piwa i przed własnym telewizorem

- wyjaśnia Piotr Kwiatkowski, jeden z nowych właścicieli marki Kubota. 

W czerwcu 2018 roku do regularnej sprzedaży trafiły nowe modele klapków Kubota. Klasyczne - wzorowane na piankowych modelach z lat 90., dziś dostępna są w wersji skórzanej. W wakacje pojawiły się klapki ozdobione owocami oraz kwiatami. Można dostać również modele z pikowanej skóry, wykonane z jeansu, złote oraz cholograficzne. Oprócz modeli tradycyjnych w ofercie są też klapki premium, które kosztują 199 złotych.

Wszystkie modele wykonywane są ręcznie w Polsce, dlatego też cena jest znacznie wyższa od tej, którą pamiętamy. Właściciele marki zadbali również o stronę marketingową. Wysmakowane zdjęcia i ciekawe kampanie pokazują dobitnie, że Kubota chce kojarzyć się dziś z modą i konkurować na rynku z innymi klapkami. Marka wzorując się na światowych trendach wykorzystuje również w stylizacjach skarpetki z logotypem Kubota. To, co kiedyś było obciachem, dziś lansowane jest przez znanych projektantów. 

 

Klapki Kubota: jakie modele będzie można kupić w Biedronce

Pomysł wprowadzenia klapków Kubota do popularnego dyskontu wydaje się strzałem w dziesiątkę. Kilka tygodni temu w ofercie Biedronki pojawiła się druga kolekcja obuwia polskiej marki LOFT37, która okazała się sprzedażowym hitem. Czy klapki Kubota znów masowo pojawią się na polskich ulicach? 25 lipca do sprzedaży trafią klasyczne modele w cenie 19,90 zł za parę. Klapki męskie dostępne będą w dwóch rodzajach, panie będą mogły wybierać z czterech modeli. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.