Recenzja suszarki Philips MOISTURE PROTECT

Gdy po raz pierwszy wzięłam do ręki suszarkę MoisturePerfect pomyślałam sobie "niezła dmuchawa"! :)

Faktycznie suszarka jest dużo cięższa od tej osiemnastoletniej, do której się przyzwyczaiłam, ale też jest o niebo lepsza! W końcu gdzieś musi się pomieścić ta cała "technologia", która ma dbać o nasze włosy... a funkcji ta suszarka ma niemało! Na technicznej stronie suszarki za bardzo skupiać się nie będę, zapewne wszystko będzie ładnie opisane przez osobę, która się na tym zna :)

Ja widzę tylko przyciski, dzięki którym mogę dopasować rodzaj i szybkość nawiewu odpowiedniego dla moich włosów. Wiem, że mogę włączyć , dzięki której moje włosy nie stracą nawilżenia i będą chronione przed przegrzaniem.... i w sumie ta wiedza mi wystarcza do sprawnego używania urządzenia - czyli obsługa suszarki jest bardzo prosta i przyjemna, nadmiaru przycisków i opcji do wyboru obawiać się nie trzeba :) Ale mogę dodać, że bardzo spodobał mi się nowoczesny wygląd suszarki oraz to, że mamy swobodny dostęp do kratki wlotu powietrza, dzięki czemu nie musimy się obawiać o zapchanie sprzętu kurzem i włosami.

Podczas pierwszego suszenia włosów nie mogłam uwierzyć, że włosy już są suche - tym starym sprzętem suszenie oznaczało dosłowne wysuszenie włosów na wiór, wyssanie z nich każdej kropli wody... a tutaj włosy cały czas pozostawały idealnie nawilżone, miękkie i lśniące. Nie było żadnego efektu napuszonych, przesuszonych czy zelektryzowanych włosów. Dotykałam ich przez piętnaście minut nie mogąc wyjść z zachwytu, że są takie miękkie po suszeniu. Dodatkowo włosy były bardzo ładnie uniesione u nasady, bez modelowania ani użycia żadnej nakładki. Oczywiście zaznaczam, że z nakładkami możemy naprawdę profesjonalnie wymodelować włosy w warunkach domowych.

Opinia testerki MonikiOpinia testerki Moniki Monika Archiwum prywatne testerki

MonikaMonika Monika Archiwum prywatne testerki

Suszarka sprawdziła się także na włosach mojej siostry, które są dość problematyczne. Włosy te bardzo długo wysychają, po paru godzinach od uczesania włosy zaczynają się skręcać, puszyć i wyglądają jakby nie były w ogóle tego dnia czesane. Suszarka poradziła sobie z tymi włosami w kilkanaście minut i nie dość, że całkiem ładnie te włoski ugładziła, to jeszcze efekt ten utrzymywał się całkiem długo - jak widać na zdjęciach różnica stanu włosów w zależności od rodzaju wysuszenia po upływie dwóch godzin od wysuszenia i uczesania jest całkiem spora.

Suszarka działa dokładnie tak jak obiecuje producent, spełnia wszystkie opisywane funkcje, więc ja jestem zadowolona z tego urządzenia :)

Monika

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.