Fokus na trend: kosmiczne inspiracje

Mało eksponowany, ale wyraźny trend tej jesieni. Swoją bezpieczną pozycję zawdzięcza cekinom i połyskowi, które podbiły serca projektantów

Spore zasługi ma w przestrzeni kosmicznej zwłaszcza Balmain, który co sezon lansuje detale przywodzące na myśl uzbrojenie jak ze Star Treka - ćwieki, nity, suwaki, spektakularne, przeskalowane ramiona i połyskliwe skóry i lateksy. Kosmicznie też prezentuje się bliska znajoma trendu wykreowanego przez Balmain - zbroja, czyli ubrania gorliwie naśladujące stroje ni to średniowiecznych, ni to rzymskich żołnierzy.

Tej jesieni kosmos nie może się zdecydować, czy wybiera futuryzm i surowe formy kubistyczne, czy woli nostalgicznie zanurzyć się w krzyczących, nieco naiwnych odniesieniach do wyobrażeń o funkcjonowaniu w przestrzeni międzyplanetarnej, jakie z upodobaniem lansowała popkultura lat 80. i 90. Wydaje się, że wszystko zależy od... pory dnia.

Zgodnie z kosmiczną naturą, dominuje oczywiście czerń. Jednak przed zmrokiem tu na ziemi możemy zadowolić się topem lub bluzą z motywem gwiazd. Im bliżej wieczoru, tym bardziej się robi kolorowo i połyskliwie. Do głosu dochodzi fiolet, wszelkie odcienie niebieskiego i granatu, szarości i delikatne srebra, które późniejszą porą rozbłyskują ostrą, metaliczną poświatą. Czerń staje się efektowną bazą.

Ważniejsze jednak niż barwy są faktury i desenie. Tworzywa sztuczne, lakier, lateks, cekiny, nabłyszczana skóra, nity, ćwieki i półprzezroczyste pleksi to zestaw obowiązkowy. Na ich tle rozkwitają zamaszyste, geometryczne desenie, dodające sylwetce kanciastości: gwiazdy, przeplecenia, skosy, zęby, kratownice i błyskawice. Detale są agresywne i bardzo widoczne - całość może nawet sprawiać wrażenie lekkiego rynsztunku bojowego. Miłośniczki romantycznego spoglądania w niebo muszą poczekać do następnego sezonu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.