Letnia pielęgnacja - w zgodzie ze słońcem

Od maja na mojej toaletce pojawiają się preparaty chroniące przed słońcem. A na wakacje zabieram cały arsenał wypróbowanych na własnej skórze kosmetycznych hitów. Oto zawartość mojego podróżnego kuferka!

Mimo świadomości niebezpieczeństwa, jakim jest dla skóry słońce, nie potrafię zrezygnować z wylegiwania się na plaży, nie umiem też opalać się w kożuchu, co doradzała jedna z naszych ekspertek. Staram się jednak dostosować do rad dermatologów, z którymi robię wywiady. Zgodnie z zaleceniami udaje mi się zużywać opakowanie kremu do opalania w 3-4 dni. Dlatego na urlop zabrałam ostatnio cztery kilogramy preparatów do słonecznej pielęgnacji! Dla uniknięcia przebarwień i zmarszczek warto nawet zapłacić za nadbagaż.

Zanim wyjedziesz

Początek przygotowań do wakacji to wspomaganie odporności skóry na słońce . Pierwsze kroki kieruję więc do apteczki. Pigułki z beta-karotenem i witaminami dają mi poczucie, że gdy uzbroję się w neutralizatory wolnych rodników, ich atak trochę straci impet, a i opalenizna będzie miała ładniejszy odcień.

Dalszy ciąg to wspomaganie skóry od zewnątrz . Przy mojej skłonności do przebarwień, gdy tylko zaczyna się ocieplać, sięgam po Phloretin CF - serum z floretyną (wyciąg z jabłoni) i witaminą C. Wklepuję je pod krem pielęgnacyjny, co zapobiega pojawianiu się plamek. Do ciała zamiast balsamu stosuję w tym czasie przyspieszacz opalania.

Kolejny krok to nałożenie kremu z filtrem . Rewelacyjne są kosmetyki miejskie, z wysokim faktorem ochronnym. Mają lekką konsystencję, nadają się pod makijaż i co ważne, zawierają też składniki przeciwzmarszczkowe. Lubię ich kieszonkowe opakowania, które przydają się na wycieczkach. Takie produkty mają w ofercie np. firmy: Shiseido, Clarins, Dior, Chanel, Nuxe, Avene, SkinCeuticals, Yves Rocher.

Co na plaży?

Na plażę lepsze są linie typowo przeciwsłoneczne . Tu hitem są dla mnie matujące kosmetyki o szybko wchłaniającej się formule. Od kilku lat zaczęły się pojawiać wersje do skóry tłustej i trądzikowej, które nie zatykają porów, co było zmorą po zastosowaniu ciężkich kremów. Moje ulubione to produkty firm Vichy, La Roche-Posay, Bioderma, Avene, Iwostin, SVR, Eucerin. Uważam, że pojawienie się także innych typów kremów pielęgnacyjnych w wersji plażowej to strzał w dziesiątkę. Polecam Rubialine do naczynek i Clarial na przebarwienia - firmy SVR. Obawy przed powstawaniem zmarszczek koją natomiast kremy anti-ageing: Lancaster, Bioderma, Lanceme, Estée Lauder, Lierac i Lirene. Nowością, która mnie zaskoczyła, jest serum Terracotta Guerlain. Kroplę żelu dodaje się do kremu pielęgnacyjnego, by skóra łatwiej się opalała, nie tracąc jednocześnie ochrony zapewnianej przez krem, i by przedłużyć opaleniznę.

Makijaż również zaliczam do ochrony słonecznej . W urlopowej kosmetyczce nie może zabraknąć kremu tonującego Estée Lauder i wodoodpornego podkładu Shiseido. Pierwszy zaskakuje już samą formułą: to krem nawilżający z filtrem, ma lekko szarawe zabarwienie. Na skórze zamienia się w brązującą mgiełkę. Daje piękny kolor, supernaturalny, świeży makijaż. Drugi wręcz impregnuje skórę. Krople wody spływają bez szkody dla makijażu, warstwa filtra pozostaje nienaruszona nawet podczas nurkowania! W słonecznym makijażu przydają się także sztyfty i podkłady maskujące, które zakrywają ciemniejsze plamki (Vichy, La Roche--Posay, Pharmaceris) podkłady z faktorem SPF co najmniej 15. Plażową alternatywą makijażu są także koloryzowane kremy do opalania i podkłady w kamieniu (Bioderma, La Roche-Posay, Shiseido, Avene, SVR).

Przy wyborze plażowych kosmetyków do ciała kieruję się dwoma kryteriami: przyjemności i praktyczności . Pierwsze spełniają miła konsystencja, zapach, nadawanie pięknego odcienia opaleniźnie. Drugie - niezawodność i właściwa proporcja filtrów UVB/UVA. Na szczęście wiele produktów można uznać za 2 w 1, są więc komfortowe i skuteczne (Vichy, Lancaster, La Roche-Posay, Lanceme, Eveline, Dior, Lirene, Estée Lauder, Sothys, Puiz Buin, Yves Rocher, Nikki Beach, Lierac, Bioderma, Nivea). Lubię też, gdy kosmetyk plażowy lekko lśni.

Po powrocie z plażowania

Bardzo ważne jest dokładne oczyszczenie skóry po powrocie z plaży . Moja propozycja to preparaty myjące i toniki o właściwościach złuszczających. Dzięki nim skóra opala się równiej, a przy tym odblokowują się pory. Najczęściej sięgam po produkty z linii do skóry przetłuszczającej się, np. z kwasem salicylowym.

Po opalaniu proponuję dwa hity do twarzy: serum łagodzące (Iwostin), które szybko koi podrażnienia, a na noc Advances Night Repair, Estée Lauder, serum naprawiające uszkodzenia DNA wywoływane przez słońce i inne czynniki środowiskowe (do systematycznego stosowania, nie tylko jako SOS). Godne polecenia są też kremy typu after sun, np. Shiseido, Lanceme, Lancaster. Naprawdę działają! Warto wypróbować także genialne kremy regeneracyjne do twarzy i pod oczy marki La Mer (produkowane na bazie fermentowanych alg).

W przypadku przebarwień dobre wyniki daje stosowanie na noc kremów rozjaśniających: Bioderma, Carita, Pharmaceris, Guinot, Skinceuticals, La Roche-Posay, Clinique. Dermatolodzy zalecają również stosowanie kremu Cosmelan, który uzupełnia terapię lekarską - używany jest podczas zabiegu rozjaśniającego plamki (zwłaszcza pochodzenia hormonalnego).

Wybór balsamu do ciała zależy od tego, jak skóra zareagowała na słońce. Na podrażnienia przyda się coś łagodzącego. Trzy prepa-raty SOS, które działają cuda, to: Solecrin Post, Iwostin - łagodzi nawet pokrzywki alergiczne oraz Ratunek dla skóry po przedawkowaniu słońca - Lirene, Panthenol, Farmona. Dla ochłody stosuję ekologiczne balsamy yDe by Fridge, serwowane prosto z lodówki, a do podkreślenia koloru - balsam ze złotymi drobinami firm Bielenda, Mary Cohr, Soraya, Sothys lub Estée Lauder. Jeśli chodzi o mocne nawilżanie, by nie zeszła skóra, zdaję się na preparaty apteczne, odbudowujące barierę ochronną: Eucerin, Avene, Bioderma, La Roche-Posay, Vichy, Lierac. Potem trzeba jeszcze popracować nad podtrzymaniem koloru. Tę funkcję doskonale pełnią balsamy stopniowo brązujące, które działają znacznie łagodniej od samoopalaczy, nie dając żółtego odcienia i nieładnych zacieków. Moje ulubione firmują marki: L'Oréal Paris, Lirene, Eris, Garnier, Dove, Pat & Rub, Decléor, Nivea.

Więcej o:
Copyright © Agora SA