Pianki do włosów

Pomagają wymodelować i utrwalają fryzurę. Te, które testujemy, dodają też włosom objętości.

Jeśli wydaje ci się, że masz zbyt mało włosów, a na dodatek mają tendencję do przylegania do skóry, czyli - mówiąc potocznie - są oklapnięte, spróbuj zwiększyć ich objętość za pomocą odpowiedniej pianki. Kosmetyk pogrubi każdy włos, tworząc wokół niego niewidoczny film. Gdy zaschnie, lekko usztywni uczesanie, budując jego rusztowanie. Preparat zabezpiecza też przed wilgocią oraz spowalnia przetłuszczanie, dzięki czemu włosy, zwłaszcza cienkie i delikatne, dłużej wyglądają świeżo i zachowują puszystość. Jak stosować piankę? By wymodelować fryzurę rozprowadź porcję produktu (wielkości mandarynki), wczesując ją grzebieniem w wilgotne, osuszone ręcznikiem włosy. Następnie układaj je jak zwykle. Jeśli zależy ci szczególnie na uniesieniu włosów u nasady, możesz nałożyć na tę ich partię więcej kosmetyku. Pianką łatwo także poprawić gotową fryzurę, ujarzmić niesforne kosmyki lub wręcz przeciwnie - nastroszyć je. Efekt takich zabiegów stylizacyjnych zawsze jest naturalny.

Nasza skala ocen:

- świetny

- muszę go mieć

- warto kupić

- zastanowię się

- nie dla mnie

Testują:

Iwona Pawluk asystentka 25 lat

Jedna pianka dodała włosom obję-tości i miała ładny zapach. Druga skleiła je, ale lepiej utrwaliła fryzurę.

Testuje pianki: Kérastase, Fructis

Dominika Księżak księgowa 26 lat

Rozczarował mnie kosmetyk, który mocno obciążał włosy, za to drugi nadał fryzurze lekkość i puszystość.

Testuje pianki: Wella, L'Oréal Professionnel

Agata Borowska office manager 27 lat

Wolę piankę, która uniosła włosy u nasady i dodała im gęstości niż tę, której efekt działania był znikomy.

Testuje pianki: Pantene Pro V, L'Oréal Professionnel

Elżbieta Marynowska ekonomistka 32 lata

Tańsza pianka obciążała włosy. Droższa dobrze uniosła je u nasady.

Testuje pianki: Inebrya, Taft

Agnieszka Zarębska ekonomistka 35 lat

Chciałam, aby moje cienkie włosy wydały się bardziej bujne. Tylko jedna z pianek spełniła ten warunek.

Testuje pianki: Wella, Kérastase

Urszula Szybińska psycholog 38 lat

Tańsza zmatowiła włosy, ale miała przyjemny zapach. Droższa dodała im blasku, a efekt uniesienia był długotrwały.

Testuje pianki: Taft, Big Sexy Hair

Małgorzata Bachura specjalista ds. personalnych 38 lat

Lepsza okazała się tańsza pianka. Dodała włosom gęstości. Droższa nie zapanowała nad nimi.

Testuje pianki: Fructis, Inebrya

Christina Wojtowicz prawnik 28 lat

Obie pianki okazały się rewelacyjne. Spełniły wszystkie moje oczekiwania.

Testuje pianki: Pantene Pro V, Big Sexy Hair

 

Jakimi kosmetykami bezpiecznie pielęgnować włosy? Czytaj tylko szczere opinie na Znam.to!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.