Nam wpadła w oko kolekcja marki Madnezz, która niedawno miała premierę. Inspiracją do jej powstania był popularny klub "Studio 54", którego historię poznasz w dalszej części artykułu. Wybraliśmy perełki polskiej marki na nadchodzące grudniowe uroczystości takie jak święta i sylwester. Nie mogliśmy pominąć także pięknych sukienek utrzymanych w stylistyce i kolorystyce retro, które pokochają modne i eleganckie kobiety.
W naszych propozycjach imprezowych króluje czerń, ale znalazły się także dwie czerwone perły - długie kombinezony w intensywnym kolorze. Na jaką okazje sprawdzą się sukienki? Małe czarne świetnie sprawdzą się w świąteczne dni - wystarczą dodatki, które rozjaśnią stylizacje. Propozycje z dekoltem, na jedno ramię i o długości maxi to dobry wybór na bal sylwestrowy. Zbliża się także czas studniówek - naszym zdaniem te sukienki zdadzą egzamin na 100%.
Sukienki Madnezz Fot. Materiały partnera
Projekty marki są minimalistyczne, ale niczego im nie brakuje. Kolory i kroje, które wykorzystuje marka, są bardzo kobiece. Długie sukienki idealnie sprawdzą się do jesiennych i zimowych stylizacji. Przedstawiamy eleganckie propozycje, które sprawdzą się do pracy.
Sukienki Madnezz Fot. Materiały partnera
Studio 54 to nowojorski klub nocny mieszczący się przy 254 West 54th Street na Manhattanie. Działalność rozpoczął w 1927 roku jako studio nagraniowe, a w 1977 roku powstał tam wyjątkowy klub nocny. Charakteryzował się ogromną przestrzenią, światłami sterowanymi komputerowo, przestronnym parkietem i zmieniającymi się dekoracjami. Za architekturę wnętrz odpowiadała firma Aerographics, która zaprojektowała słynny wiszący półksiężyc z ludzką twarzą, który wciąga kokainę ze srebrnej łyżeczki. Oświetlenie zaprojektował duet Paul Marantz-Jules Fisher - wcześniej odpowiadali oni za koncerty The Rolling Stones. Cała aranżacja klubu zajęła 6 tygodni. Jedną z pierwszych promotorek imprez klubowych była Carmen D’Alessio. Twórcy klubu spotykali się z członkami nowojorskiej śmietanki towarzyskiej i wspominali, że wkrótce otworzy się w mieście nowe, ekskluzywne miejsce. Na liście zaproszonych na otwarcie gości pojawili się: Mikhail Baryshnikov, Dustin Hoffman, Calvin Klein. Początek wieczoru nie zapowiadał jednak sukcesu, ale wszystko zmieniło się o północy - tłum przed wejściem był tak wielki, że nie można było otworzyć drzwi. Na ulicy w limuzynie czekał na wejście Frank Sinatra, ale nie dał rady przedrzeć się przez tłum i nie wszedł do środka. Jack Nicholson też nie dostał się do Studia. Szczęśliwcy, którzy weszli, a było ich ponad tysiąc, podziwiali nowoczesny i oryginalny wystrój nowego klubu. Tańczyli w rytm disco, które z winylowych płyt puszczał DJ Richie Kaczor. Tej nocy na parkiecie można było spotkać m.in. Cher, Grace Jones, Margaux Hemingway i Biankę Jagger.