W wieku 40 lat wyglądają na 20. Jak azjatyckie gwiazdy dbają o urodę

Zastanawiacie się, jak to możliwe, żeby Lucy Liu, amerykańska aktorkapochodzenia chińskiego, miała 50 lat, Yunjin Kim - aktorka koreańska - 45,a Zhang Ziyi z Chin - 39? Przecież wyglądają najwyżej na 20-25 lat! Mająporcelanową cerę, lśniące włosy i filigranową sylwetkę. Zdradzimy wamsekret ich urody.

Domowa pielęgnacja w azjatyckim styluDomowa pielęgnacja w azjatyckim stylu Shutterstock

Azjatyckie gwiazdy zachwycają gładką skórą i zgrabną sylwetką. Efekt ten w
większości zawdzięczają odpowiedniej diecie i domowej pielęgnacji.

Owoce morza i herbata

Podstawą znakomitego wyglądu jest dobra przemiana materii. Menu Azjatek
składa się głównie z ryb, owoców morza i warzyw. Nie znajdziemy w nim fastfoodów,
smażonych i ciężkostrawnych dań oraz gazowanych napojów. Potrawy są za to ostro przyprawione, bo tylko takie regulują przemianę materii i oczyszczają ciało z toksyn.
Ważnym składnikiem diety jest też ryż – świetnie regeneruje skórę i wpływa na produkcję sebum. Azjatki unikają produktów mlecznych, piją natomiast dużo wody i zielonej herbaty. Właśnie zielonej, bo ona odmładza, zabija wolne rodniki, poprawia przemianę materii i znakomicie wpływa na krążenie, zapobiegając zmianom miażdżycowym.
Azjatka zawsze nosi ze sobą butelkę naparu z zielonej herbaty, który jest prawdziwą bombą z antyoksydantami. Taka butelkowana, zdrowa, oczyszczająca japońska herbata jest i u nas - SOTI Natural jest parzona w Azji z japońskich liści herbaty Gyokuro. Butelka SOTI Natural zawiera tylko naturalnie zaparzoną herbatę bez konserwantów, barwników czy sztucznych aromatów. Wiele osób zaleca picie dwóch litrów wody dziennie - azjatyckie gwiazdy deklarują, że zamiast wody piją herbatę, łącząc w ten sposób korzyści z nawadniania organizmu z dostarczaniem mu cennych antyoksydantów zawartych w herbacie. Oprócz zielonej, Azjatki chętnie wybierają też inne rodzaje herbat - w zależności od pory dnia.

Domowa pielęgnacja

To fakt, że Azjatki inaczej niż Europejki dbają o skórę. Rytuały pielęgnacyjne
wpajane są dziewczynkom od najmłodszych lat, dzięki czemu wyrabiają sobie
zdrowe nawyki. Kobiety z Azji stawiają przede wszystkim na pielęgnację cery, a nie na tuszowanie jej ewentualnych mankamentów. Olśniewającą skórę zawdzięczają domowej pielęgnacji, do kosmetyczki chodzą w ostateczności.
Azjatyckie rytuały piękna są niestety dość długie, trwają nawet 40 minut, ale wykonywane codziennie procentują. Pielęgnacja twarzy opiera się na dziesięciu
krokach, które obejmują kilkuetapowe oczyszczanie, a następnie nawilżanie skóry. Kosmetyki nie tylko pięknie wyglądają i wspaniale pachną, ale przede wszystkim powstają z naturalnych składników. Znajdują się w nich olejki, zioła lub wyciągi z herbaty.

Azjatycka pielęgnacja opiera się na specjalnych rytuałachAzjatycka pielęgnacja opiera się na specjalnych rytuałach Shutterstock

Najważniejsze oczyszczanie

Azjatka może mieć jeden krem, ale musi mieć kilka preparatów oczyszczających. Najpierw więc nakłada na twarz olejek, który rozpuszcza makijaż. Zmywa go za pomocą pianki. Później stosuje drobnoziarnisty peeling.
Dopiero po takim oczyszczaniu czas na esencję, która przywraca nawilżenie skóry i jest bazą pod serum przeciwzmarszczkowe. Na koniec nakłada maskę, emulsję, krem pielęgnacyjny i krem pod oczy. Czasami kremy przygotowywane są samodzielnie z kilku składników. Azjatycka maseczka ma często postać płachty bądź bawełnianego płatka nasączonego składnikami odżywczymi.
Przeraża was to wszystko? Niepotrzebnie! Taki rytuał jest bardzo przyjemny i, spójrzcie na gwiazdy, naprawdę odejmuje lat! Nie ma więc na co czekać, tylko zaplanować wieczór z butelką czerwonej herbaty SOTI Natural i maseczką! To może być też świetna forma spotkania w gronie przyjaciółek, w dodatku czas na przygotowanie takiego wieczorku będzie krótki.

Azjatki dbają o urodę stosując nie tylko sprawdzone kosmetykiAzjatki dbają o urodę stosując nie tylko sprawdzone kosmetyki Shutterstock

Filtr obowiązkowy

Poranna toaleta to przede wszystkim nałożenie kremów z filtrami przeciwsłonecznymi. Nie jest ważna pogoda – może być nawet pochmurno, a na twarzy zawsze pojawia się kosmetyk z filtrem co najmniej 25.
To absolutny must have! Japonki, Chinki i Koreanki nie poprzestają jednak na kremie z filtrem. Przed słońcem chronią się, chodząc w bawełnianych rękawiczkach, czapkach z daszkiem, z parasolkami. Co ciekawe, stosują też kosmetyki wybielające przebarwienia nawet wtedy, gdy ich cery mają równy kolor. Stawiają na profilaktykę.

Kremy BB i masaż

Azjatki na co dzień rzadko się malują. Dość powiedzieć, że to właśnie w Korei zaczęła się moda na kremy BB, łączące funkcje bazy, kremu i delikatnego podkładu wyrównującego koloryt. Jego nałożenie pięknościom ze Wschodu w zupełności wystarczy.
Każdej czynności pielęgnacyjnej towarzyszy masaż. Demakijaż i nakładanie preparatów odbywa się kolistymi ruchami i jest połączone z delikatnym opukiwaniem twarzy. Taki rytuał poprawia krążenie i sprawia, że składniki pielęgnacyjne zaczynają działać intensywniej.
Piękno Azjatek fascynuje. Podstawą ich wspaniałego wyglądu jest przede wszystkim zdrowa, odżywiona skóra. Taką zaś gwarantuje właściwa dieta uwzględniająca picie zielonej, niesłodzonej herbaty, i wieloetapowa pielęgnacja. Warto szukać wygodnych rozwiązań, które nie będą drastycznym poświęceniem z naszej strony, czyli np. korzystać z gotowych maseczek czy butelkowanej, zdrowej, pełnej antyoksydantów herbaty japońskiej SOTI Natural.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.