Korektor - jaki wybrać?

Idealnie dobrany podkład to gwarancja udanego makijażu, lecz nawet najlepszy nie ukryje cieni i oznak zmęczenia skóry tak, jak korektor. Jaki rodzaj korektora wybrać, by nie uzyskać efektu "maski", a jednocześnie wyglądać świeżo? Podpowiadamy!

Korektor to sprzymierzeniec kobiet o problematycznej cerze. Jeśli na co dzień borykasz się z cieniami pod oczami, zdarzają ci się wypryski i twoja skóra jest szara, oprócz długofalowych wspomagaczy warto sięgnąć po kosmetyk, który w kilka sekund rozprawi się z tymi niedoskonałościami. Jaki korektor wybrać? Najważniejsze, by było on o kilka tonów jaśniejszy od podkładu. Jeśli chodzi o formę korektora, najpopularniejsze są dwa rodzaje. 

 

Korektor w sztyfcie

Korektor, który wysuwa się jak szminka, to świetne rozwiązanie dla pań mających cienie pod oczami i poszarzałą cerę. Nakładając go półkolistymi ruchami w newralgicznych miejscach, czyli pod oczami, na kościach policzkowych, brodzie i czole uzyskasz naturalny efekt rozświetlenia i rozjaśnienia twarzy. Korektory w sztyfcie są świetną alternatywą dla jasnego podkładu - mniejsza ilość fluidu na rzecz korektora sprawi, że makijaż nie stworzy efektu maski.

Korektor w płynie

Jeśli na co dzień borykasz się z wypryskami albo masz niewielkie przebarwienia po przebytym w przeszłości trądziku, zdecyduj się na korektor w płynie. Wygodne opakowanie z aplikatorem sprawi, że łatwo zamaskujesz małe niedoskonałości. Co równie ważne, korektory o płynnej konsystencji są też zwykle lżejsze i łatwiej łączą się z naturalnym kolorytem twarzy. Dla wzmocnienia efektu makijażu ust możesz również wykorzystać taki korektor, obrysowując nim kontur warg i lekko rozcierając. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.