Gucci jesień/zima 2018/2019 Fot. Yannis Vlamos
Wybieg przypominający korytarz w szpitalu, plastikowe krzesła, na których siedzieli zaproszeni goście i modele oraz modelki noszące iguany, węże i repliki swoich głów - tak w wielkim uproszczeniu wyglądał pokaz Gucci na sezon jesień/zima 2018/2019. Alessandro Michele, znany ze swojego niestandardowego podejścia do prezentowania kolekcji nie zawiódł również tym razem. Szykując pokaz "Cyborg", dyrektor kreatywny marki zainspirowany manifestem feministycznej pisarki Donny Haraway, stworzył na wybiegu własną wizję ludzkiej tożsamości. Według Michele tożsamość człowieka nie jest niezmienna, nie identyfikuje go jednoznacznie, a nawet może zostać zmieniona i dostosowana do indywidualnych potrzeb.
Gucci jesień/zima 2018/2019 Fot. Yannis Vlamos
W stylistyce pokazu, jak również w ubraniach znajdujących się w kolekcji znajdujemy inspirację tym, co nie wydaje się na pierwszy rzut oka właściwe. Michele legitymizuje to, co inne, różnorodne lub uznawane za nietypowe, łącząc tkaniny, wzory, kolory, a nawet elementy ubioru charakterystyczne dla konkretnej grupy społecznej. Atrybuty modeli i modelek to nie tylko ubrania. Wąż, dodatkowe oko czy replika głowy pod pachą - to dopełnienie artystycznej wizji marki Gucci na temat kreacji własnego wizerunku, poszukiwania właściwej nam tożsamości i eksperymentów na samym sobie. Właśnie ten aspekt pokazu odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych. Na Instagramie pojawił się hasztag #GucciChallenge, którym użytkownicy oznaczają swoje zdjęcie inspirowane pokazem Alessandro Michele. Znacznika użyła już między innymi Anna Dello Russo, więc poważnie rozważcie swój udział w wyzwaniu, wstawiając jak najbardziej pomysłowe zdjęcie ;)
Gucci jesień/zima 2018/2019 Fot. Yannis Vlamos