Produkt marki Astor jest wyjątkowy, bo to szminka w płynie, a nie w sztyfcie. Opakowanie przypomina błyszczyk, taką ma też konsystencja. Jednak chwilę po nałożeniu produkt zastyga, a wykończenie jest umiarkowanie matowe.
Pierwsze trudności pojawiły się już podczas nakładania produktu - precyzyjne umalowanie się tą szminką w płynie było dosyć trudne (a na pewno trudniejsze niż klasyczną pomadką). Dużym plusem jest to, że Astor Style Lip Lacquer Matte bardzo szybko zastyga. Mat jest jednak bardzo delikatny, co może być i zaletą (pomadka nie wysusza ust) i wadą (nie jest to typowy mocny mat, więc osoby, które właśnie tego oczekują mogą czuć się zawiedzione). Po nałożeniu odczekałam 15-20 minut żeby produkt dobrze "wpił" się w usta (robiłam to z każdym z testowanych produktów). Niestety po wypiciu szklanki wody i zjedzeniu obiadu z pomadki pozostało niewiele, a co gorsze szminka "schodzi" mało równomiernie - na początek poszedł cały środek...O godzinie 16 (po wypiciu herbaty i zjedzeniu małej przekąski) po Lip Lacquer Matte nie było już prawie śladu.
Szminka Astor raczej nie przypadnie do gustu osobom, które nie lubią robić poprawek kosmetycznych w ciągu dnia - w przypadku tego produktu będzie to koniecznie. Z drugiej strony pomadka nie wysusza ust i wygląda naturalnie na ustach.
Cena: ok. 28 zł
Ocena: 2,5/6
Szminka z Clinique to zdecydowany faworyt tego zestawienia. Mimo intensywnego koloru nałożenie jej nie było problemem - łatwo się rozprowadza, jej konsystencja jest bardzo kremowa, mimo matowego wykończenia. Dla mnie to idealny poziom matu, ale oczywiście to kwestia indywidualna. Usta wyglądają naturalne, a suche skórki nie są podkreślone. Jednak jej największą zaletą jest trwałość. Właściwie bez większych zmian przetrwała od godziny 11 do 18 (zmyłam ją dopiero płynem micelarnym). W tym czasie normalnie jadłam i piłam.
Co ważne usta po zmyciu nie były wysuszone. Jej jedyną wadą wydaje się być cena, która jest jak na produkt tego typu bardzo wysoka.
Cena: 99 zł
Ocena: 5,5/6
Pomadka Rimmel sygnowana nazwiskiem słynnej top modelki to produkt kultowy. Szminka dobrze się rozprowadza, nie podkreśla suchych skórek (pomadka nie jest w pełni matowa - fanki takiego wykończenia wybiorą zapewne wersję w czerwonym opakowaniu - ultra matową). Produkt całkiem dobrze przetrwał szklankę wodę i obiad - pomadka delikatnie się starła w kącikach, ale nadal wyglądała estetycznie. Po kolejnych 2-3 godzinach niezbędne były poprawki - szminka prawie całkowicie zniknęła ze środka ust.
Rimmel Lasting Finish Lipstick by Kate Moss to naprawdę dobry produkt za bardzo przyzwoitą cenę.
Cena: ok. 18 zł
Ocena: 4/6
Ostatni dzień testów należał do szminki MAC Candy yum yum (w przypadku pomadek tej marki warto podać także konkretny odcień, bo z mojego doświadczenia wynika, że różne kolory i wykończenia zupełnie inaczej zachowują się na ustach) Pomadka jest ultra matowa, co oczywiście przekłada się na jej trwałość. Wyglądała dobrze cały dzień - nie ściera się i nie rozmazuje (jadłam i piłam tak jak zawsze). Jej wykończenie podkreśla jednak suche skórki, za co odejmuję jej pół punktu. Drugie pół na minusie to cena - bardzo wysoka jak na pomadkę.
MAC Candy yum yum Matte to propozycja dla osób, które cenią sobie świetną jakość i trwałość, ale z drugiej strony są też miłośniczkami bardzo matowego wykończenia. Ja jednak wolę nieco bardzo naturalny efekt.
Cena: ok. 86 zł
Ocena: 5/6