Marks & Spencer wycofuje się z Polski. Słynna marka wkrótce zamknie swoje sklepy

Kilka dni temu ogłoszono, że Marks & Spencer - kultowa brytyjska marka z ponad 130-letną (!) tradycją, wycofuje się z naszego kraju. Co jest powodem takiej decyzji i czego będzie nam brakować, gdy firma zniknie z polskiego rynku?

To już koniec

Jeszcze do niedawna nic nie zapowiadało takich kłopotów Marks & Spencer w naszym kraju. Dobrze przyjęta kolekcja stworzona przez Alexę Chung i huczne świętowanie 90 urodzin pierwszego biustonosza marki pozwalały sądzić, że kultowy brytyjski sklep ma się świetnie. Niestety kilka dni temu gigant z Wysp ogłosił, że ma zamiar zamknąć 11 placówek w naszym kraju. Ale problemy są raczej globalne, bo oprócz Polski, sklepy Marks & Spencer znikną z Chin, Francji, Estonii, Węgrzech, Litwy, Słowacji, Rumunii, Holandii i Belgii. Oczywiście powód tej decyzji jest nietrudny do odgadnięcia: niezadowalające wyniki finansowe.

Jak to się zaczęło?

Historia Marks&Spencer rozpoczęła się w 1884 roku w północnej Anglii od tzw. Penny Bazaars - miejsca, w których wszystko, zgodnie z widniejącym mottem "Don't ask the prize - it's a Penny", kosztowało niewiele. Mały kramik oferował guziki, grzebienie, zabawki i inne drobiazgi. Kilka lat później do założyciela Penny Bazaars, Michała Marksa dołączył Thomas Spencer - firma zmieniła nazwę i nabrała rozpędu. W 1908 roku miała 36 sklepów, w 1914 - 140, a w 1939 już 234.

Marks&SpencerMarks&Spencer Marks&Spencer Marks&Spencer

Po I wojnie światowej, która przyniosła zniszczenie dawnej infrastruktury, niedobór surowców i ludzi do pracy - Marks & Spencer diametralnie zmienił strategię działania. Wycofał się ze sprzedaży tanich produktów, zawęził obszar działania głównie do rynku spożywczego i odzieżowego i co najistotniejsze postawił na jakość oferowanych produktów.

Mat. prasowe Marks&SpencerMat. prasowe Marks&Spencer Mat. prasowe Marks&Spencer W tym roku marka Marks&Spencer świętowała 90-lecie swojego pierwszego biustonosza

W 2009 roku marka świętowała swoje 125 lecie. W związku z obchodzoną rocznicą w 300 sklepach pojawiły się specjalnie zaaranżowane stoiska, nawiązujące swoim wyglądem do tzw. penny bazaars z początku XX wieku. Oprócz tego M&S otworzyło swoje archiwa i wypuściło specjalną kolekcję ubrań inspirowanych dawnymi wzorami.

Co się stało?

Rok 2016 to wydawałoby się kolejne sukcesy. Z Marks & Spencer współpracę rozpoczęła Alexa Chung - brytyjska modelka i prezenterka telewizyjna. Dla marki, która faktycznie od pewnego czasu borykała się z zarzutami o to, że nie nadąża za bardzo szybko zmieniającymi się trendami, a proponowane kolekcje są nieco staroświeckie, miał to być strzał w dziesiątkę. Stylem Alexy Chung niezmienne od kilku lat, zachwycają się najważniejsi ludzi z branży modowej, w tym redakcja kultowego Vogue. Zresztą linia Archive, której była współautorką, faktycznie okazała się sukcesem - jej druga odsłona na dniach zadebiutuje w sklepach brytyjskiej marki.

Archive by Alexa: nowa kolekcja Marks & Spencer stworzona we współpracy z Alexą ChungArchive by Alexa: nowa kolekcja Marks & Spencer stworzona we współpracy z Alexą Chung Mat. prasowe Kolekcja Archive stworzona we współpracy z Alexą Chung

Jednak nawet współpraca z taką ikoną stylu okazała się niewystarczająca, aby przezwyciężyć globalne problemy, z którymi od dłuższego czasu borykał się Marks & Spencer. Co poszło nie tak? Być może trochę za późno zabrano się za odczarowywanie wizerunku marki. Bo choć faktycznie kolekcje oferowane przez brytyjskiego giganta były zachowawcze, to można tam było znaleźć świetnej jakości klasykę, o którą bywa naprawdę trudno. Dla wielu osób zaporowe mogły okazać się także ceny. Sieciówka oferuje droższy asortyment od bardzo popularnych u nas H&M, Bershki czy Reserved.

 

Z drugiej strony Marks & Spencer to świetnej jakości bielizna w szerokiej rozmiarówce i bardzo korzystne przeceny, których w Polsce próżno szukać w innych sieciówkach. Pod koniec okresu wyprzedaży, zakupy można tam było zrobić z 70-80% zniżką. I m.in. za tymi rzeczami, po wycofaniu się marki z Polski, będziemy tęsknić najbardziej. No i za ich ofertą spożywczą. Bo w dziale z żywnością i napojami znajdowały się same perełki. Zresztą być może właśnie w takiej formie brytyjska marka kiedyś wróci do naszego kraju. Póki co w tym zakresie działalność będzie rozwijać we Francji, gdzie według badań występuje zapotrzebowanie na wysokiej jakości innowacyjne produkty dostępne w dogodnych lokalizacjach. My tymczasem po 17 latach będziemy musieli całkowicie pożegnać z polskiego podwórka ten kultowy brand.

Zobacz wideo
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.